Najlepiej jakbyś się przeszedł i zapytał jak to ma przebiegać. Ja dostałem wszystko ładnie napisane na kartce. Ogólnie to czasem pracodawca wysyła na badania.
U mnie w sanepidzie, musiałem kupić żelowe probówki z wacikami. Moją taktyką było: ręka w woreczek i bombardowanie :D, wystarczyło wbić wacik w różne miejsca kału(nie dotykając niczego innego) i przekręcić. Niby najlepiej z trzech dni(słyszałem, że może być z trzech różnych wypróżnień, ale ile w tym prawdy to nie wiem). Próbkę w chłodnym miejscu do 24h(chyba) można trzymać. Każda próbkę w osobną kopertę(zwykłe takie), na której trzeba było napisać datę i godzinę. Potrzebne są 3 próbki. Łącznie za badania zapłaciłem 60zł. Po tym wszystkim dostajesz wyniki, a z wynikami do medycyny pracy.
Zakładki