Dio Paladin napisał
Oczywiście, że nie sami katolicy są przeciwko aborcji. Zgodzę się, że napisałem to nietrafnie aczkolwiek wydaje mi się, że większość przeciwników wywodzi się właśnie z grupy ludzi wierzących. Takie mam przynajmniej wrażenie, aczkolwiek może być ono nieprawdziwe. Z drugą częścią może trochę pojechałem ale chodziło mi o to, że ludzie będąc "więźniami" swojej wiary bo mama, tata czy tam babcia każe, chcą pozbawić innych tej możliwości żeby każdy był pokrzywdzony, a nie tylko oni. Trochę abstrakcyjne ale napisałem co napisałem, trudno.
Ale dla słuszności samego poglądu, to nie ma żadnego znaczenia, czy ktoś jest tym katolikiem, czy nie, więc po co ciągle o tym pisać?
Zamiast tego, skup się może na samej argumentacji drugiej strony, bo w swojej powtarzasz tylko, co napisali wcześniej inni i na co wielokrotnie padały odpowiedzi.
Co do tamtego, że mama, babcia każe, to nawet się uśmiałem :D
Akurat mam odwrotne wrażenie, niektórzy to chyba są za, żeby tylko być w opozycji do Kościoła, bo się buntują, że mama każe chodzić na spotkania do bierzmowania. Bo zauważ, że nikt chyba Kościołem czy wiarą nie uzasadniał swojego stanowiska przeciw. To ci, którzy są za, ciągle o tym Kościele piszą, m.in. ty. Dlaczego?
Pan Ryba napisał
Kobieta powinna mieć zupełną dowolność w decydowaniu o swoim ciele. A reszta to juz sprawa jej moralności
"Swoim" - słowo klucz.
O swoim ciele, zgadzam się.
Zakładki