Temat: Niestawiennictwo w terminie w Urzędzie Pracy i wyrejestrowanie

Witam, mam wielki kłopot z Urzędem Pracy - otóż staram się o dofinansowanie na kursy z urzędu pracy (kwota dość duża bo około 8tyś) jednak z mojej winy nie stawiłem się w terminie (i nie usprawiedliwia mnie fakt, ale może zadziała łagodząco, że miałem w dniu stawiennictwa zdjęcie szwów w szpitalu oddalonym o 150km oraz w godzinach 7-15 opiekuję się chorym dziadkiem, który wymaga całodobowej opieki [dziadek ma problemy z poruszaniem się o własnych siłach]), gdyż najnormalniej w świecie zapomniałem..

Ale do rzeczy - chciałbym się dowiedzieć, czy mam jakiekolwiek szansę coś zrobić (jakieś lewe zaświadczenia czy inne praktyki, nie koniecznie legalne) żeby odwołać się od decyzji? Ruszyła procedura więc pewnie na dniach otrzymam pismo z taką informacją, w urzędzie byłem oczywiście nie pomogły prośby ani błagania (nawet przedstawiłem dokumenty, że kilka dni przed stawiennictwem miałem operację nosa, a tydzień później w dniu terminu PUP byłem na zdjęciu szwów).

Tak to wygląda, a niechciałbym żeby to tak wyglądało bo na prawdę jest to dla mnie szansa. Co robić?

Za skuteczny sposob, ktory przejdzie w moim przypadku moge wyslac sms do 30zl lub kupic jakis pacc etc. tylko prosze pomozcie!
Pozdrawiam

Ale chyba ja też, kurwa, płaciłem podatki przez ostatnie 6 lat i chyba mogę skorzystać z okazji jeżeli mam możliwość podniesienia kwalifikacji?
ps. czemu mylisz pojęcia pasożytnictwo, a zwykłe przeoczenie terminu stawiennictwa? Serdecznie życzę Ci, gnoju, żebyś przekonał się na własnej skórze co to znaczy natłok obowiązków i opieka przy osobie obłożnie chorej....

Ale byłeś dzień czy 2 dni później i co? Powinieneś zacząć bajać że wypadło ci z głowy, poprosić że to pierwszy raz żeby się obeszli z tobą dobrze i zrobić maślane oczy że więcej razy tak nie zrobisz, że będziesz pamiętał o wizycie.

btw i dziadek i rodzina ważniejsze niż jakieś pierdolone pupy srupy, kochani rodacy nie wariujmy...

Ale pismo z datą stawienia się otrzymujesz dużo wcześniej i masz w nim jasno napisane, że jeżeli nie możesz przyjść to musisz przed datą wyznaczoną w piśmie przynieść usprawiedliwienie.

@Koczek ;
1.03 data stawiennictwa w PUP i w tym dniu byłem na ściągnięciu szwów (mam dokument), wróciłem 2.03 do domu po 14 czyli już nie obsługują interesantów, następny raz do urzędu poszedłem 08.03 niestety nie było tej kobiety około godziny 13 ostatecznie wróciłem 11.03 dokładnie godzina 13:30 znowu jej nie było więc powiedziałem do kobiety z innego stanowiska, że ja jestem po terminie i przychodzę tutaj kiedy mogę mimo wielu trudności to zaznaczyła w uwagach, że byłem w tym dniu. Wczoraj w końcu udało mi się na nią trafić, nie chciała ze mną rozmawiać mimo próśb, poinformowała mnie jedynie, że mogę odwołać się od decyzji tylko lepiej żebym miał bardzo dobre usprawiedliwienie.

@haxigi ;
Jakie pismo? Od kiedy jestem zarejestrowany w PUP otrzymuje się jedynie słowną informację, przy podpisywaniu listy, o następnej dacie stawiennictwa.

@Rysiek Cysiowaty ;
termin 7dni został już przekroczony i ruszyła procedura, myślisz, żeby iść do kierownika z dokumentem i przedstawić sytuację jak na prawdę to wyglądało? Wiecie, że oni robią wszystko, aby pozbyć się bezrobotnych więc też jestem tym oburzony ;\

lol co to za miasto? :D Przecież jest artykuł na to, że wezwania na spotkania z PUP są wysyłane pocztą i masz ileś dni od daty doręczenia pisma, na przedstawienie zwolnienia jeżeli termin spotkania nie pasuje. Na gębę nic się nie załatwia, a tym bardziej nie w urzędach.

daj mi ten "artykuł".
@topic;
miałeś 7 dni na usprawiedliwienie się, trzeba było iść z dokumentami i się usprawiedliwić, nie zrobiłeś tego, więc nic już nie zrobisz, cierp

Jak za miesiąc dostanę pismo to ci podam, poprzednie wezwanie już dawno spalone w piecu.