Bazan napisał
Elo, poznałem swoją przyszłą żonę na tinderze :D
Twarz 7/10-9/10 zalezy jaka fotka wyjdzie. Na zywca 7,5/10 lub 10/10 bo spojrzenie ma kosmiczne :D
Pisalismy ze soba w sumie 3 dni, tak sie dobrze pisalo, ze stwierdzilem ze szkoda czasu na pisanie i musimy sie spotkac. Spotykamy sie jakos kolo poltora miesiaca juz. I to na prawde bedzie moja zona, ma zajebisty charakter, rozne zainteresowania, i nie jest karyną, i sie zdazyla juz we mnie zakochac, ja zreszta tez.
W ogole w wielu kwestiach jestesmy klonami :D Jakbym w totka wygral. Polecam tinder :D
Najlepsze bylo pierwsze spotkanie nasze, gdzie miala zajebiscie wielki dystans do mnie. Troche dziwnie bylo, niby spoko, ale wyczuwalem ten dystans. Pozniej po prostu spytalem ile osob spotkala wczesniej z tindera, to jak zaczela opowiadac o gosciach to sie nie dziwilem skad ten dystans. Trafila np. na goscia ktory pisal do niej wierszem, i spoko, jakos tam ciekawie, a nie o pierdolach, tylko ze okazalo sie ze on tak kurwa sie zachowuje i tak mowi caly czas, a nie tylko na tinderach xD Zenadix na maxa. Albo spotkala sie z gosciem ktory niby ciekawy, a na zywca umial powiedziec tylko tak/nie/nie wiem xD