ale skonczcie juz forsować bo koleś chciał sobie przyśmieszkować, że hehe "500 stówek" = 50000zł
zaiste dojebany trolling, usmialismy sie ale juz juz wystarczy
Wersja do druku
Tutaj jest to źle nazwane "czynsz za mieszkanie" to rozumiem, że jesteś tak oburzony bo oni płacą 500 zł za samo mieszkanie +kupują sobie jedzenie,sami robią obiady, dokładają sie do innych wydatków. Jeśli tak to trochę wydaję sie to dziwna sytuacja - chociaż są już dorośli to nie mogą oczekiwać, że rodzice im za wszystko będą płacić, a oni swój hajs rozjebią na przyjemności
Ale na 90% wygląda to tak, że płaca 300-500 zł i nie dokładają się już do niczego- otwierają lodówkę i jedzą, przychodzą z pracy a tam gotowy obiad na stole lub do podgrzania (czy ktoś z was liczy ile czasu w ciągu miesiąca idzie na przygotowywanie posiłku? Jak chcesz coś zrobić normalnego na obiad, to trzeba liczyć około 1 godzinę minimum na zrobienie obiadu=30h/miesięcznie), czy sprzątacie w domu? mówię o całości, nie swoim pokoju, czy pierzecie swoje rzeczy?
I teraz sobie pomyślcie- Jesteście dorośli (+20lat) i pracujecie i za to wszystko rodzice chcą 300-500zł (lub sami dajecie) i czy to jest DUŻO????? Gdzie mieszkając samemu trzeba liczyć minimum 500 zł na jedzenie i podstawowe wydatki (i to przy w miarę oszczędnym życiu), nie licząc już czynszu za jakiś lokal itp
Także to 300-500 zł za darmowe mieszkanie, darmowe jedzenie + przygotowywanie obiadów i inne obowiązki które trzeba wykonywać jak się samemu mieszka to JEST SUPER DEAL a nie jakiś wyzysk rodziców.
Pozdrawiam,
Eler Druid
550 ziko place i nie widzę tym żadnego problemu
ja płace co miesiąc rachunki prąd, gaz, woda, wywóz smieci (domek jednorodzinny), podatek gruntowy raz na rok
wychodzi mi to jakoś tak średnio na miesiac od 400 do 600 PLNy.
Ale pobieranie od dziecka za to ze mieszka z rodzicami hajsu za czynsz to troche popierdolone, składka na rachunki-spoko
dobry temat
ps nie place nic poza mediami, chyba wychowalem sie w nie polskiej rodzinie
ps2 ale dalem im juz tyle hajsu na pozyczki bezzwrotne, ze by sobie wybudowali nowe pietro XD
@up
o to to to
pozyczki bezzwrotne u mnie w domu to standart xD
jakby tak wszystko zsumować to hajsu było by co nie miara :P
@edit
kisne z ludzi ktorzy mowia na obiad lunch
a na drugie sniadanie branch
@edit2
branch brunch jeden ch***
koniec offtopa
bo obiad =/= lunch, a w trakcie pracy chodzi się na lunch
i nie branch tylko brunch :)))
super zycie xD
To wszystko zależy od sytuacji.
Jakbym był rodzicem jakiegoś guwniaka, który olał studia i sra we stołek w rodzinnym gnieździe to bym mu kazał płacić, pomagać w domowych obowiązkach domowych itp. Z kolei jakby się uczył czy pracował, nie rozpierdalał jakiś oszczędności na głupoty to by se mógł mieszkać bezstresowo raczej.
Z drugiej strony jakbym mieszkał z rodzicami i zarabiał dobry pieniądz to sam bym się dorzucał.
będąc rodzicem to gdybym widział że mój syn/córka ma jakieś perspektywy na przyszłość i stara się coś dobrego z życiem zrobić to nie widział bym problemu żeby im w tym wspomóc i w młodym wieku jeszcze odciążyć, ale gdyby to były pasożytnicze relacje to bym sie wkurwił
Gdyby dziecko studiowalo/robilo cos pozytecznego w zyciu to oczywiscie zebym nie pobieral nawet zlotowki od niego.
Lecz gdybym widzial ze Czarek pracuje juz od 3 lat w tej samej stadardowe pracy a sam ma 22 lata i nadal nie ma oszczedosci bo przepierdala to bym zaczal pobierac czynsz by mu pokazac ze zycie kosztuje i powinien pomyslec o przyszlosci.