W monachium przed chwilą byłą jakaś strzelanina w centrum handlowym, podobno sporo ofiar
Wersja do druku
W monachium przed chwilą byłą jakaś strzelanina w centrum handlowym, podobno sporo ofiar
Pracuje aktualnie w Freiburgu, policji pełno teraz na ulicach, to coś jest nie tak mocno.
Flagi na profilowym nie pomogły, kolorowe kredy nie pomogły, nawet rzucanie śmieci w miejscu, gdzie został zabity terrorysta nie pomogło.
Ci zamachowcy to na prawdę twarde sztuki, jeśli tym razem lewactwo nie wymyśli jakiegoś lepszego (XD) sposobu to będzie po nas.
Polska najbezpieczniejszy kraj europy ! mój kraj taki piękny. A tak serio to moim zdaniem ciapaki są czymś w rodzaju wtc dla usa,jak już sytuacja zostanie opanowana to dojebią jakąś konkretną inwigilacje/kontrole/pozbawią praw w imieniu naszego bezpieczeństwa.
pan konrad, a może o to chodzi rządzącym?
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/strz...ndlowym/gcljq1
Dajcie mnie te filmiki
przecież niemcy dostają to, na co zasługują i o co się proszą od dawna, ściągając między innymi szmatogłowych i innych ludziopodobnych
Twój wybór, ja wolę mieć chociaż jakieś podstawy prawne by się bronić, gdy jestem bezsensownie przeszukiwany.
Szedłem z tesco do samochodu z kilkoma browarami w łapie, co by je potem ze znajomym w garażu wypić, po czym podjeżdża do mnie policja, każe wysiadać, dać dokumenty i dmuchać bez powodu kontroli. Tzn. pod pretekstem "Podejrzenie jazdy pod wpływem". Nie wziąłem ze sobą dokumentów, bo do tesco mam minutę drogi samochodem, ten już świstek wypełnia za jazdę bez dokumentów, po czym powiedziałem, że to nie ja tu przyjechałem i samochód stoi tu już od dłuższego czasu. Nie było gadania, zawinęli mnie do radiowozu, zajechali od strony magazynu tesco i kazali wszystko wyciągać, przepyrali mnie od skarpetek po uszy, posprawdzali telefon, który swoją drogą sami mi wyciągneli z kieszeni, po czym przeszukali jeszcze samochód. Podejrzewam, że myśleli że znajdą jakieś narkotyki albo coś, ale tak czy siak. Odpierdalanie takich rewizji w środku miasta w zasadzie bez żadnej podstawy, to jest chore. W samym moim telefonie siedzieli z 20 minut i przeczesywali wszystko, łącznie z komunikacja z komendą.
I to jest tylko mały przykład tego, że człowiek normalnie nie może sobie podjechać po piwo do sklepu i w zasadzie nie ma żadnych praw, by się przeciwstawić jakiejś bezsensownej kontroli.
Jasne, ja wiem że takie akcje mają miejsce już od dawna, ale bądźmy szczerzy, tajniaki nie zajmują się głupotami, za to teraz już zwykły ziutek po szkole policyjnej może Ci sprawdzać co mu się tylko podoba. Zobacz do czego to dąży, jeszcze trochę i będą mogli bez pukania wjeżdżać Ci do chałupy w celu "kontroli bezpieczeństwa".
No faktycznie ktoś kto nie ma ze sobą dokumentów i jeszcze puszcza średniej jakości zmyłkę powinien pozostawać poza jakimkolwiek podejrzeniami :)
no to trzeba brać ze sobą dokumenty jak się jedzie samochodem, a potem jeszcze hehe nie mój samochód stał sobie ;]] no to się nie dziwie że podejrzliwi byli, może jakiś cynk mieli że w tej okolicy jacyś dilerzy się kręcą to tym bardziej chcieli zweryfikować, jeszcze prawie porównujesz tą sytuację do inwazyjnego wjebania się komuś na chatę to już w ogóle wtf i paranoja jakaś
No tak, zwłaszcza, że nie widzieli kiedy jechałem, tylko dopiero podjechali jak wchodziłem do samochodu.
Nie hehe nie mój samochód stał sobie, tylko wyraźnie powiedziałem, że to nie ja nim przyjechałem. Stoi sobie, bo ktoś sobie go zaparkował, mógł być to brat, matka ktokolwiek, zwłaszcza, że na tym parkingu bardzo często ktoś zostawia samochód.
No tak, tylko że na parkingu stoi non stop z 70 samochodów jak nie więcej i dziwnym trafem akurat do mnie podjechali, bo akurat jak wsiadałem z paroma browarkami do samochodu.
Paranoja? Jeszcze rok temu nie było mowy o takiej sytuacji, że jakiś policjant w środku miasta grzebie Ci po kieszeniach, czy zagląda Ci do samochodu kiedy chce, mimo że to teren prywatny tesco.
Więc jak daleko rewizja samochodu i właściciela w zasadzie bezpodstawna ma się do rewizji chałupy? Przecież i jedno i drugie to własność prywatna.
Zresztą samo to, że według ich widzimisię wydaję się im być podejrzany ma uprawniać do tego, że mogą sobie kontrolować co chcą i kiedy chcą bez żadnej podstawy? To rozumiem nazywamy wolnością człowieka?
No nie rozumiem, wchodziles sam do samochodu a potem mowisz ze to nie ty nim przyjechales, w dodatku nie masz dokumentow i rozumiem ze nic sobie do zarzucenia nie masz, skonczylo siie to mandatem czy czyms?
@edit
Also caly czas jezdzisz bez dokumentow i zostajesz kontrolowany ze mowisz ze taka sytuacja rok temu nie miala by miejsca?
Ale czemu powiedziałeś że nie ty nim przyjechałeś skoro ty nim przyjechałeś? XD
Typowe polactwo, policja robi swoje a ty narzekasz. Jakby jakiś pijak sobie kupił flaszkę na stacji i stojąca tam policja by go nie skontrolowała a pot byłby wypadek to byś krzyczał że nic nie robią tylko stawiają fotoradary.