No i o takie podejscie do zycia mi chodzilo.
Jak dorosniesz i zrozumiesz, ze to nie chodzi o moj czas tylko o korki ktore potem sprawiaja, ze wracasz do domu 30 min dluzej niz powinienes to pogadamy, bo z mentalna gimbaza nie ma sensu.
"30 sekund"
Policz kurwa ilosc skrzyzowan w Warszawie i daj lekko liczac takiego rowerzyste tylko na co dziesiate wtedy moze cokolwiek zrozumiesz.