Temat: Jan Kulczyk nie żyje

na takim poziomie każda śmierć pomaga/utrudnia w interesach innym osobom/grupom, jakoś mnie to nie dziwi że jakiś interes został podpięty pod jego śmierć

tak jak mówiłem był to zamach, wyjdzie to po 20 latach

Wszystko przez zator płucny, w dzisiejszej medycynie rzadko spotykane, bo są przecież tabletki zakrzepowe. No cóż R.I.P, a moim subiektywnym zdaniem, to autorytet, jeśli chodzi o kwestie biznesowe.

wlasnie tak

w takim razie: "sprzedajna kurwo obyś zdechł w cierpieniu" tak bym Ci napisał ale pewnie za to bym dostał ban, ten człowiek okradał Polaków/Polskę przez całe swoje "zawodowe" życie, szkoda że po ziemi chodzą takie padalce jak ty dla których to jest "głowa do interesu", skończ gimnazjum i zastanów się nad sobą

Z miliona dolarów zrobił ponad 3 miliardy, jak inaczej nazwiesz to, jak nie głową do interesów? Miał znajomości to z nich korzystał - proste. Ciekawe czy jeżeli Ty znajdziesz powiedzmy 200 zł na ulicy to idziesz jak przykładny obywatel na komisariat je oddać, wieje od Ciebie frustracją. Nie chce mi się wnikać w żadne teorie spiskowe, przy takiej skali działalności wszystko jest możliwe, to jest zupełnie inny poziom.

Chodzi o to, że jeśli mówimy o 'glowie do interesów' to chodzi głównie o zaradność, przedsiębiorczość i ogarniętość samą w sobie. A Kulczyk, mając te cechy oczywiście, skorzystał w ogromnym stopniu na przemianie ustrojowej i prywatyzacji(tzn. kontaktach z politykami i przekrętach), przez które lata 90' były wyjątkowym okresem i szansą dla ludzi którzy mieli możliwość dobrze zacząć. Od ojca dostał 1 mln, więc akurat się wpasował

Dzisiaj młody przedsiębiorca w większości przypadków nie ma ani dobrych kontaktów, ani 1 mln na start, ani też nie żyje w takich czasach jak lata 90'. Dlatego stawianie Kulczyka w roli wzoru dla nas jako głowy do interesów jest po prostu średnio adekwatne, lekko mówiąc.