W sumie widzę że jest tu bardzo ciekawa rozmowa i chciałbym się 'wbić' do niej :P. Jak opisze swoj pogląd to pewnie powiele go z wieloma waszymi punktami widzenia ale no..
Na temat imigrantów uważam, że Unia Europejska od samego początku powinna bardzo silnie współpracować z krajami bałkańskimi i Turcją. Wszyscy tak zwani 'uchodźcy' którzy opuszczają tamte kraje to według mnie jedynie imigranci zarobkowi. W Turcji wojny nie ma. Kraje północnej afryki są niespokojne, ale nadal to kraje z ogromną przewagą muzułmanów więc bez problemu można się tam zadomowić. W kwestii rozwiązania tego problemu, jestem za przyjęciem planu rządu Abbota (Australia):
Obecnie działa tak zwana Operacja Sovereign Borders, która została rozpoczęta we wrześniu 2013 roku. Do walki z imigrantami zaprzęgnięto wojsko, które jest głównym wykonawcą nowej polityki „zero tolerancji”. Nadrzędnym celem jest zawracanie z drogi łodzi przemytników ludzi. Władze chcą uniknąć zatrzymywania imigrantów, którzy po zesłaniu do obozów stają się długotrwałym „problemem”.
Prowadzona jest też kampania informacyjna, głównie na Sri lance oraz w Indonezji, gdzie za australijskie pieniądze lokalne władze mają przekonywać ludzi, iż nie ma sensu wybierać się w ryzykowną podróż do Australii, bowiem i tak nigdy nie uda się do niej dotrzeć. Równocześnie wspierana jest walka z gangami przemytników ludzi. (
http://www.tvn24.pl)
Jestem zdania, że Polski nie stać na przyjmowanie ogromnych ilości imigrantów zarobkowych (tak ich trzeba nazywać) z Syrii. Ale nie zarzucajcie mi skrajności (Ośrodek monitorowań zachowań rasistowskich? XD) Inny pogląd np. mam na ludzi ze wschodniej Ukrainy, chociaż to też jest kwestia sporna, gdyż działania wojenne nie obejmują u nich całego obszaru kraju. Widać jednak iż ukraińcy nie są tak odlegli od nas kulturowo (chociaż jest wiele uprzedzeń, sam pochodzę z płd-wsch podkarpacia wiec wiem jakie nastroje tam panują), potrafią się asymilować i podejmują często najgorzej płatne prace w naszym kraju.
Osobiście najbardziej jestem ciekawy, kiedy polityka lizodupstwa w UE padnie. Po ~miesiącu srania wkoło jak to trzeba być solidarnym i przyjmować wszystkich biednych ludzi (większość bardzo młodzi mężczyźni, kiedyś był tu temat nt. patriotyzmu i 'czy walczylbys w obronie swojej ojczyzny' xd), granice są już 'zabolkowane' w 3 krajach Unii, kolejne dwa się zastanawiają. Czas pokaże.
Nie doszukujmy się również z drugiej strony jakiegoś blitzkrieg'u ISIS i przejmowania europy przez islamistów (chociaz na dłuższą metę jest to prawdopodobne, ale to kwestia wielu lat), choć na pewno jest kilka ugrupowań, które korzystają na tych 'przemytach' wysyłając swoich ludzi aby tworzyli powoli jakieś siatki.
W sumie na razie to tyle :p.
Zakładki