bubcoz napisał
ja mam wyjebane na czy ktoś ma budynek a ja nie, tylko jak używa tego budynku.
Oczywiście, ale jakbyś miał taki budynek, to chciałbyś go używać tak, jak masz na to ochotę, a nie że ja bym ci z góry dyktował, co masz z nim robić.
Ale że nie masz, to co, dojebać tym chujom, co mają! To pewnie sami złodzieje albo korporacyjni wyzyskiwacze.
ludzi którzy noszą kolczyki jest bardzo mało. Ludzi którym przeszkadza widok ludzi z kolczykami jeszcze mniej.
Reklam jest od zajebania. Ludzi którym to przeszkadza też.
Widzisz różnice?
Czyli powinniśmy demokratycznie w wyborach większościowych ustalać, jak się ktoś ma ubrać? Znaczy, jak większej ilości ludzi nie będzie się podobać kolor twojej koszuli, to można ci zakazać jej noszenia?
Napisz w końcu konkretnie o chuj ci się rozchodzi, bo walisz tylko jakieś ogólniki, że coś komuś przeszkadza i każdy, kto nie widzi problemu, jest upośledzony.
edit:
konserwator zabytków, jakiś funkcjonariusz publiczny. No ale rozumiem, ze tobie by taka sytuacja nie przeszkadzała?
Już tłumaczyłem. Mogłoby mi się to nie podobać, ale trudno, musiałbym z tym żyć. Tak samo jak muszę żyć z tym, że codziennie widuję ludzi z tunelami, pedalskimi kolczykami, ubranych w rurki po młodszym bracie. Tak samo, jak muszę żyć z wieloma innymi rzeczami. Także dlatego, że inni muszą żyć z tym, jak ja wyglądam, choć też może im się to nie podobać.
Wolę żeby było tak, niż żebyśmy sobie nawzajem dyktowali, co mamy ubierać i jak wyglądać, bo się sobie nie podobamy.
A gdyby ktoś postawił taki różowy dom, to zawsze można zorganizować protest, zrobić zrzutkę na farbę i przekonać właściciela do zmiany koloru.
Zakładki