to pewnie skutek nieznajomości górnych piw xd.
Które górne piwa mają inny smak?
Wersja do druku
Dużo jest pracy przy wyrobie takiego wina Celek?
sour ale może Ci nie podejść... większość osób, które znam i pije crafty nie lubi kwasów, jak dla mnie to zacznij od apa z niską goryczką typu pacific pale ale od artezana czy king of hop z alebrowaru, w każdym piwnym sklepie jak powiesz, że chcesz apa to Ci zaoferują co najmniej kilka różnych, a generalnie górniaki są baardzo różnorodne, w zasadzie to generują co najmniej 3/4 wszystkich rodzajów piw więc warto popróbować różnych, gorzkie to będą głównie IPA/Double IPA
Zależy od rodzaju i ilości surowca, ale generalnie mało. Najwięcej roboty jest z przygotowaniem owoców, czyli zebranie ich, obranie, umycie, ew. wydrylowanie.
Na przykładzie winogron - trzeba poobrywać je z gałązek, umyć, można trochę pomiażdżyć, wrzucić do butli, zalać wodą z cukrem, dodać drożdży (do 5zł za paczkę na 30l wina w chyba każdym markecie budowlanym) i zaczyna się burzliwa fermentacja.
Po paru(nastu) dniach wywalasz owoce, dolewasz trochę wody, ew. znowu cukier i stoi sobie dalej, bulkając powoli. Później jeszcze z 2-3 razy trzeba wywalić zebrany osad, ale to w odstępie paru miesięcy no i zlewasz do butelek.
Robiąc z wiśni z kolei lepiej jest je wydrylować - ogólnie pestki są be w produkcji wina i gdy jest to możliwe, to zaleca się wywalanie ich, więc tu już nakład pracy rośnie. A jak chcesz zrobić 30+ litrów wina z wiśni to już całkiem:P
Ale z wiśni takie swojskie to uwielbiam <3
I zawsze wychodzi, to też plus:D
chciałbym z bananów zrobicz
Robiłem, ale trzeba poeksperymentować, żeby wyszło dobre xD
Kilka źródeł, jakie znalazłem, mówi podobnie - bierzesz mega dojrzałe banany (brązowe/czarne), myjesz, wywalasz końcówkę, w której siedzi szatan, kroisz banańce na kawałki i gotujesz razem ze skórką. Ponoć jest w niej dużo smaku i bez skórki nie wyjdzie dobre.
Tę zupę z banana potem przepuszczasz przez sitko i już standardowo -> butla + cukier + drożdże.
Mimo, że na początku wino jest bardzo mętne, to klaruje się zajebiście - chyba najszybciej z wszystkich, które robiłem, więc ekspresowo jest gotowe do picia.
Problem tylko w moim przypadku był taki, że wino miało gorzki posmak. Aromat bardzo fajny, pierwsze uczucie po łyknięciu też, ale potem czuło się mocną gorycz z tych skórek. Niektórzy nie widzieli w tym problemu i prosili o butelkę, ale inni nie potrafili wypić kilku łyków. Dlatego jakbym miał okazję zrobić znowu, to dorzuciłbym tylko z połowę tych skórek.
Aha, wrzuciłem jeszcze kilka cytrusów dla kwasowości, a do jednej butelki pół laski wanilii (nie miałem co z nią zrobić to piznąłem) i okazuje się to być całkiem spoko połączeniem (tylko pół laski na butelkę to za dużo, proporcje trzeba zmienić).
Robił ktoś absynt? Proszę o protipy xD
Był ktoś z was na Oktoberfeście?
3 najlepsze nalewki jakie piliście? Mam nieco bimbru i chcę coś wyczarować na sylwestra, a pomysłów brak :c
A próbowałeś Limoncello? Zalewasz skórki cytryny (pozbawione białej części) spirytusem/bimbrem na tydzień, a później łączysz nastaw z syropem cukrowym w proporcjach 1:1 i odstawiasz na kolejny tydzień. Smakuje zupełnie inaczej niż polska cytrynówka. Ja właśnie robię taki likier na święta
@Celestian hunter ;
kup sobie grand imperial porter z ambera, bardzo słodko czekoladowe piwo z niską goryczką i ogólnie smaczne i szeroko dostępne
Surowiec na ~80 litrów piwa.
Załącznik 348743
W sobotę uwarzyłem Belgian Golden Strong Ale. Jutro biorę się za Extra Special Bitter, a w przyszłym tygodniu powstaną Dry Stout i Roggenbier.