Gray napisał
Ty chyba nie rozumiesz podstawowego faktu, że państwowa służba zdrowia wcale nie jest darmowa. Państwo nie ma magicznego kapelusza z którego sobie wyciąga pieniądze (znaczy ma, zaciąganie kolejnych długów, ale to kiedyś musi runąć). Wszystko co daje państwo, wcześniej musi nam zabrać w podatkach, w dodatku daje znacznie mniej niż zabiera, bo pośrednicy kosztują, a przez brak konkurencji pieniądze są źle zarządzane. Także jeśli twierdzisz że po prywatyzacji ludzi nie będzie stać na lekarza, to znaczy że nie stać ich również teraz. Może właśnie dlatego ta służba zdrowia tak działa że i tak się w niej nie wyleczysz, bo na samo badanie będziesz czekać rok, a potem na zabieg kolejne trzy żeby się dowiedzieć że jest już za późno. Po prywatyzacji, jeśli rzeczywiście poważne zabiegi by były tak drogie że przeciętny człowiek na nie nie wyłoży od ręki, to zawsze można coś zebrać od rodziny, zaciągnąć kredyt, albo po prostu się wczesniej ubezpieczyć i jednak się uratować, w państwowej służbie zdrowia takiej szansy nie masz bo nie ma terminów.