Temat: Torgowe Modnisie

pierwsze slysze zeby ludzie, bogaci ludzie, ktorych praca wymaga formalnego stroju, ubierali sie na sportowo
cos tu nie gra, albo ktos tu nigdy w powaznej firmie nie pracowal

na co dzien w sensie w wolnym czasie, napisal: 'ktorych praca wymaga formalnego stroju"
a tam dalej "prawie zawsze sportowe ciuchy"

ty chyba nigdy nie widziałeś zamożnego biznesmana. Chyba bym się ze wstydu spalił pracując na wysokim stanowisku w firmie,łażąc w sportowych butach

Mu chodziło o dni wolne np. sobota w jakichś codziennych czynnościach jak wyjście do sklepu czy do fryzjera.

Nie rozumiem?
Dobrze dobrany garnitur jest bardzo wygodny. Mam jeden ktory zostal kupiony jakis czas temu i juz jest troche za maly to faktycznie w nim sie czuje kiepsko, ale mam drugi ktory zostal spasowany idealnie i na dobra sprawe poziom wygody podobny co dresy bawelniane i bluza.
Tylko trzeba isc do dobrego krawca a nie kupic "Garnitur" ze zary ;x

mi nie chodzilo o wygode jako taka fizyczna tylko troche bardziej psychicznie
chcialem wygladac na sile doroslej a i tak wszyscy w kolo z rowniesnikow na uczelni - jeansy + bluza

to bylo nawiazanie do kogos tam kto pytal czy wypada mu w wieku 20 lat chodzic w koszuli
wiec odpowiadam ze chodz tak jak czujesz sie dobrze i bedziesz lepiej wygladal, bo bedzie to pasowalo do ciebie

Może nie problem, ale wygląda to czasami komicznie. Na pierwszym roku też miałem kilka ewenementów co na wykłady przychodzili w marynarkach, garniturach, mimo iż sami nie zarabiali pieniędzy i w zasadzie nie posiadali żadnych kwalifikacji. W przeciągu roku, wszyscy wylecieli. Według mnie należy ubierać się adekwatnie do sytuacji, nie wyobrażam sobie abym miał przyjść w garniturze na jakiś wykład, mimo iż jestem raczej na poważnym kierunku i posiadam już kwalifikacje oraz mam pracę w zawodzie.

wiele zależy od wyglądu fizycznego człowieka, ja np. wyglądam młodo jak na swój wiek i w koszuli + marynarce wyglądam jak podczłowiek, dlatego nigdy nie pokazałbym się tak na jakimś wykładzie czy ćwiczeniach, ale znam osoby którym taki styl po prostu pasuje

no to w zasadzie zadne odkrycie, ze w sobotni poranek na wyjscie po bulki do sklepu malo kto ubiera sie formalnie

mattorg o koszuli nic nie pisał, a o "marynarkach, garniturach", przyjście w koszuli nie jest przecież niczym dziwnym