Reklama
Strona 27 z 1273 PierwszaPierwsza ... 17252627282937771275271027 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 391 do 405 z 19081

Temat: Dyskusja o relacjach damsko-męskich

  1. #391
    Avatar Vegeta
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Aperture Science Laboratories
    Posty
    1,933
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Koala, tak apropo ślubów. Chciałbym poznać jakiś żeński punkt widzenia na sprawę: mianowicie, często jest tak że nawet jeżeli chłop nie chce się żenić, to zrobi to dla kobiety, pomijam te pieprzenie o najszczęśliwszym dniu w życiu etc, chodzi mi o bardziej aspekt psychiki. Że kobieta potrzebuje tego poczucia że facet jej nie oleje, przez co musi wyjść za mąż.

  2. #392

    Data rejestracji
    2010
    Posty
    2,657
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Vegeta napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Koala, tak apropo ślubów. Chciałbym poznać jakiś żeński punkt widzenia na sprawę: mianowicie, często jest tak że nawet jeżeli chłop nie chce się żenić, to zrobi to dla kobiety, pomijam te pieprzenie o najszczęśliwszym dniu w życiu etc, chodzi mi o bardziej aspekt psychiki. Że kobieta potrzebuje tego poczucia że facet jej nie oleje, przez co musi wyjść za mąż.
    Podejrzewam, że chęć czucia bezpieczeństwa i stabilizacji, ale lepiej wysłuchać "żeńskiego punktu widzenia" xD

  3. #393
    Avatar koalanal
    Data rejestracji
    2013
    Wiek
    32
    Posty
    435
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    Cytuj Vegeta napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Koala, tak apropo ślubów. Chciałbym poznać jakiś żeński punkt widzenia na sprawę: mianowicie, często jest tak że nawet jeżeli chłop nie chce się żenić, to zrobi to dla kobiety, pomijam te pieprzenie o najszczęśliwszym dniu w życiu etc, chodzi mi o bardziej aspekt psychiki. Że kobieta potrzebuje tego poczucia że facet jej nie oleje, przez co musi wyjść za mąż.
    Wiesz, ja chyba jestem inna pod tym względem, bo patrzę na względy praktyczne. W mojej rodzinie z tego "młodszego pokolenia" są 2 wieloletnie związki i jeden nie myśli wcale u ślubie jak narazie (10 l.), a drugi stwierdził, że może z powodów właśnie prawnych/medycznych (niedawno zaistniała sytuacja, imię męża, jakie nazwisko wpisać i tu taki penis... :P), chociaż do wielkiego szczęścia też nie jest im to potrzebne.
    Mi poczucie bezpieczeństwa daje sama obecność partnera, zaufanie, miłość. Do tego nie jest potrzebny papierek. Prawda jest taka, że jeśli będzie miał zostawić, to zostawi na każdym etapie, nieważne, czy będzie to miesiąc związku, narzeczeństwo czy 15 lat po ślubie. Ze ślubem po prostu żyje się łatwiej (znowu: prawo, medycyna, nawet wychowanie dziecka).
    Może to dziwne, ale nawet jako mała dziewczynka nie marzyłam o wielkim kościele, białej sukni itp. Wystarczyłby mi ślub cywilny i skromny toast w gronie rodziny i przyjaciół (chociaż typowo amerykańskim ślubem na świeżym powietrzu, z urzędnikiem, którego moc nadana jest przez stan xxx też bym nie pogardziła :P).
    Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś.

  4. Reklama
  5. #394
    Avatar Kusterek
    Data rejestracji
    2013
    Położenie
    Warszawa
    Wiek
    32
    Posty
    1,710
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Ja ostatnio ciągle kłócę się z dziewczyną. Miałem w liceum 3 przyjaciółki z którymi się trzymałem i miałem genialny kontakt. Jednak jak zacząłem być z dziewczyną to ona praktycznie od razu kazała mi je skreślić (nie chodzi nawet o samo niezadawanie z nimi, mam im mówić że ich nienawidze, nigdy nie lubiłem itp) i w sumie od roku raz mocniej raz mniej głównie o to się kłócimy. Nie wiem skąd ona ma tyle nienawiści do nich i to już mnie wkurwia. Generalnie sytuacja popierdolona. Kocham ją ale już mnie wkurwia jak od tygodnia dzień w dzień mi o tym pieprzy. Najgorsze jest to że wynajmujemy razem (i z 2 innych znajomych) mieszkanie i zamiast jebnąć drzwiami, pojechać do domu i zostawić na tydzień, potem do siebie wrócić i się dalej kochać to takie krzywe akcje są. Co mam zrobić? Aha, no i zapomniałem dodać tego, że mi wszystkie 3 i 2 byłe dziewczyny wyjebała z facebooka.
    Koloanal, wszystkie dziewczyny tak mają, że skreślają po kolei wszystkie dziewczyny wokół swojego partnera?

    @down
    ja nie zamierzam odstawiać takich akcji, bo nigdy nie byłem taki ?zaborczy? a ona nie gada z żadnymi innymi facetami, no chyba ze chce notsy od ktoregos ;D
    Ostatnio zmieniony przez Kusterek : 08-01-2014, 14:36

  6. #395
    Avatar Astinus
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Łódź
    Wiek
    31
    Posty
    5,075
    Siła reputacji
    22

    Domyślny

    Podejrzewam, że nie wszystkie. Co za chora akcja, matko xD Jeśli nic do niej nie dociera, to spróbuj jej zrobić to samo przez kilka dni. Zobaczymy, jak się poczuje ;p

  7. #396
    Avatar koalanal
    Data rejestracji
    2013
    Wiek
    32
    Posty
    435
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    Cytuj Kusterek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Koloanal, wszystkie dziewczyny tak mają, że skreślają po kolei wszystkie dziewczyny wokół swojego partnera?
    Uwielbiam te zmiany mojego nicku :P

    Nie wszystkie. Przecież coś AŻ takiego jest chore. Przykład: u mojego <3 na roku większość stanowią dziewczyny (chyba). Z kilkoma ma jakiśtam bliższy kontakt. Przeszkadza mi to? Nie. Czasami robię sobie z tego żarty? Tak. Ale żeby usuwać je z fejsbuka, kazać mu mówić, że ich nienawidzi? No ej. Przecież nie mamy 10 lat (chociaż chyba nawet wtedy ludzie są bardziej myślący).
    Serio kłócicie się o to od roku? (przepraszam, ale nie wróżę Wam świetlanej przyszłości)
    Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś.

  8. Reklama
  9. #397
    Avatar tobib
    Data rejestracji
    2013
    Posty
    99
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    Zgadzam się z przedmówczynią ;) Też byłem kiedyś w takim "kłótliwym" związku - non stop jakieś pierdoły (nie mówię, że często nie z mojej winy). Wtedy zaciskałem zęby, ale i tak w końcu się rozpadło, bo takie związki oparte na kłótniach i nieporozumieniach naprawdę nie mają przyszłości. Owszem kochałem ją, ale patrząc z perspektywy czasu i np. mojego obecnego związku to byłem naprawdę głupi. Teraz nie kłócimy się z dziewczyną w ogóle, mieliśmy jeden kryzys (ciężko nazwać go kłótnią), ale udało się rozwiązać i jest super.
    Już dawno temu rodzice powiedzieli mi, że jak się spotykali (w sensie przed ślubem) to nie pokłócili się ani razu. Wiadomka - inne czasy itp., ale coś w tym jest, że jak komuś na kimś zależy to jednak stara się żeby tych kłótni było jak najmniej - po prostu żyje się tak, żeby nie doprowadzać do sytuacji, w których może pojawić się spór. Czasami są one nieuniknione, ale wtedy nie można "poczuć krwi" i kłócić się jak debile, każde obstając przy swoim. Jak emocje opadną, trzeba usiąść porozmawiać, co komu nie pasuje i wypracować kompromis. Jeśli tego kompromisu nie da się osiągnąć? No cóż, nie zawsze ludzie są sobie pisani...

  10. #398
    Avatar koalanal
    Data rejestracji
    2013
    Wiek
    32
    Posty
    435
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    Cytuj tobib napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    jak komuś na kimś zależy to jednak stara się żeby tych kłótni było jak najmniej - po prostu żyje się tak, żeby nie doprowadzać do sytuacji, w których może pojawić się spór. Czasami są one nieuniknione, ale wtedy nie można "poczuć krwi" i kłócić się jak debile, każde obstając przy swoim.
    Nigdy nie pokłóciłam się z moim o coś poważnego, raczej drobne sprzeczki kończące się 5 minutowym fochem i przytulaskiem :P
    Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś.

  11. #399
    Avatar tobib
    Data rejestracji
    2013
    Posty
    99
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    No o to mi chodziło ;) Że brak kłótni o jakieś "poważne" sprawy. Jakiś tam mały foszek, bo ktoś strzelił jakiś niewybredny żart czy coś takiego, to przecież nie rzecz, którą się potem rozpamiętuje. 10 minut i już nikt nie wie o co chodziło :)

  12. Reklama
  13. #400
    Avatar koalanal
    Data rejestracji
    2013
    Wiek
    32
    Posty
    435
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    Poza tym trzeba się docierać często, a nie kumulować wszystko w sobie, a potem wyrzucać wszystko na hura.
    Małe kłotnie ("fochowate")=brak większych ;)
    Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś.

  14. #401

    Data rejestracji
    2010
    Posty
    2,657
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj koalanal napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Poza tym trzeba się docierać często, a nie kumulować wszystko w sobie, a potem wyrzucać wszystko na hura.
    Małe kłotnie ("fochowate")=brak większych ;)
    Prosze przypierdolić :3

    Nie ma nic gorszego niż partner który nie chce rozmawiać. Same problemy.

  15. #402
    Avatar tobib
    Data rejestracji
    2013
    Posty
    99
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    Cytuj Havaran napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Nie ma nic gorszego niż partner który nie chce rozmawiać. Same problemy.
    Poza tym po co komu taki partner? Może na krótką metę wielu by powiedziało "hehe same zalety hehe, pukam tylko, rusza się, nawet na gadkę nie muszę tracić energii", dopiero potem okazuje się, że nie rozmawiasz = nic ciekawego = koniec "związku"

  16. Reklama
  17. #403
    Avatar Kusterek
    Data rejestracji
    2013
    Położenie
    Warszawa
    Wiek
    32
    Posty
    1,710
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Ja moze troche przesadzilem ze od roku się klocimy ale od roku jest ten temat. Mam swoje za uszami bo wiedząc, że nie chce abym był w miejscu gdzie one są to skłamałem i od kiedy to wyszło były te wszystkie jazdy na ich temat. To jest jej jedyny minus, nienawiść do wszystkich dziewczyn, ktore były ?blisko? mnie. Nie będę za to skreślał na zawsze bo serio super się z nią dogadujemy jeżeli chodzi o wszystkie inne rzeczy. Ale wiem, że jak sie to przerzuci na kolegów (nie chodz do niego bo go nie lubie) albo coś z moją rodziną to nie będę miał skrupułów ten związek zakończyć.

    @down
    mimo że studiuję infę to mam na roku dziewczyny i mam bardzo dobry kontakt, jednak do nich nie ma żadnego problemu. Zauważyłem, że nie chodzi o dziewczyny z teraźniejszości ale z przeszłości.
    Prawdopodobnie to przez taką jedną naszą wspólną koleżankę (która notabene nas zapoznała). Naopowiadała, że nonstop się szlajam z dziewczynami, chuj wie co robię i opisywała mnie jako psa na baby. A że to, dla mojej dziewczyny, było jedyne źródło wiedzy na mój temat to mam jak mam.
    Ostatnio zmieniony przez Kusterek : 08-01-2014, 15:37

  18. #404
    Avatar koalanal
    Data rejestracji
    2013
    Wiek
    32
    Posty
    435
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    Cytuj Kusterek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ja moze troche przesadzilem ze od roku się klocimy ale od roku jest ten temat. Mam swoje za uszami bo wiedząc, że nie chce abym był w miejscu gdzie one są to skłamałem i od kiedy to wyszło były te wszystkie jazdy na ich temat. To jest jej jedyny minus, nienawiść do wszystkich dziewczyn, ktore były ?blisko? mnie. Nie będę za to skreślał na zawsze bo serio super się z nią dogadujemy jeżeli chodzi o wszystkie inne rzeczy. Ale wiem, że jak sie to przerzuci na kolegów (nie chodz do niego bo go nie lubie) albo coś z moją rodziną to nie będę miał skrupułów ten związek zakończyć.
    I dobrze.

    Ale załóżmy teraz, że dostajesz pracę w firmie x. Pracuje tam dużo kobiet. I co? Zmień pracę, bo nie lubię Twoich współpracownic? Bo prawda jest taka, że tak będzie z każdą kobietą, z którą będziesz miał częsty kontakt.
    Nie życzę Ci źle, ale no kurde.
    Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś.

  19. #405

    Data rejestracji
    2010
    Posty
    2,657
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj tobib napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Poza tym po co komu taki partner? Może na krótką metę wielu by powiedziało "hehe same zalety hehe, pukam tylko, rusza się, nawet na gadkę nie muszę tracić energii", dopiero potem okazuje się, że nie rozmawiasz = nic ciekawego = koniec "związku"
    Pomijając czysto seksualne podejście do sprawy, mówię o tym, że jest dużo ludzi, którzy nie chcą lub nie potrafią rozmawiać z druga osobą. Oczywiście, pytanie które zadałeś nadal pozostaje zasadne, z tym, że sprawa się trochę komplikuje , jeśli już w takim związku się jest i w grę wchodzą zupełnie niezależne od logiki feelingi ;)

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. House M.D - dyskusja o serialu.
    Przez murphy w dziale Filmy, seriale i telewizja
    Odpowiedzi: 1823
    Ostatni post: 01-06-2012, 22:22
  2. Dyskusja dotycząca ulepszenia Knighta
    Przez rycekrox21 w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 53
    Ostatni post: 01-09-2010, 09:48
  3. War system - dyskusja..
    Przez Pyroflames w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post: 26-10-2009, 16:50
  4. Mity, regulamin - dyskusja.
    Przez Aqualek w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 106
    Ostatni post: 12-08-2008, 10:27

Tagi tego tematu

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •