Mowie na doswiadzeniu z 3 letniego zwiazku w ktorym juz mieszkamy razem rok xD
A to z kariera to serio,serio poniewaz skoncze studia prawdopodobnie dopiero w wieku 25 lat a nie mam zamiaru powtarzac jakis rok/byc "sredni"
Wersja do druku
Mimo ze mam dopiero 18 lat bylem w zwiazku z dziewczyna, do ktorej przywiazalem sie jak do nikogo innego w moim zyciu, bylismy razem prawie 2 lata. 5 dni temu obudzilismy sie i on powiedziala mi ze od jakiegos czasu bije sie z myslami czy jest gotowa na takie zobowiazanie jak zwiazek w tam mlodym wieku i ze ona chyba poprostu musi sprobowac jak jej jest bezemnie, przez kilka godzin plakalismy i przytulalismy sie, wkoncu zdecydowalismy sie na przerwe, jednak nie byla ona dluga poniewaz juz nastepnego dnia zdecydowala ona ze musi ze mna zerwac, ze musi dostac troche czasu aby przekonac sie jak to jest bezemnie... Oboje bardzo sie kochamy, ufam jej, wiem ze nie ma nikogo innego. Moj problem polega na tym ze strasznie zadko sie przed kims otwieram i to rozwiazanie poprostu wyniszcza mnie. W akcie desperacji pojechalem do niej po kilku dniach i staralem sie jakos to odkrecic jednak powiedziala ze ona potrzebuje czasu i narazie do mnie nie wroci.. Moje pytanie brzmi w jakis sposob powinienem utrzymywac z nia kontakt (oboje tego chcemy), czy to mozliwe ze po jakims czasie jeszcze do siebie wrocimy? Czy nie bedzie tak ze z biegiem czasu bedziemy sie tylko oddalac od siebie az wkoncu wszystko szlag trafi? Dodam ze innym powodem oprocz jej przemyslem moglo byc rowniez to ze popadlismy w pewnego rodzaju rutyne ale niestety wszystko dociera do mnie dopiero po fakcie... Prosze o jakies rady, jestem kompletnie zagubiony, nie wiem czy robic sobie nadzieje na jakis powrot, ona mowi ze nie wyklucza tego ale tez nic nie obiecuje, potrzebuje po prostu czasu....
Skoro kobieta potrzebuje czasu, to po prostu go potrzebuje. Czasem taka separacja daje lepsze efekty niż wyjaśnianie sobie czegoś w emocjach.
potrzebuje czasu aby przebolcowac sie z innym i zobaczyc jak to jest miec wiecej niz 10cm w sobie po czym cie zostawi dla niego, a ta kserio slaby troll, a jak nie troll to niedojebani jestescie, co to sa krwa za zobowiazania byc w zwiazku, lol
Ma kogoś. A nawet jak nie ma, to zaraz da komuś dupy, bo przecież chce spróbować jak jest bez ciebie i nie jest gotowa na zobowiązania. Typowe pierdolenie.
Płacze, przytulanie i gadanie, że potrzebuje przerwy to taka szopka, żeby nadal mieć cię w rezerwie + żebyś sobie robił nadzieję i za nią latał + żeby się wybielić, znaczy nie wyjść na tą złą. Czyste skurwysyństwo. Każ jej spierdalać i olej. Wszelkie prośby, jednostronne próby odbudowania czegoś itp. na 100% będą tylko pogarszać sprawę. Jak olejesz, to wkrótce sama sobie przypomni o tobie i zacznie świrować, ale nie radzę na to czekać, bo to i tak będzie tylko z powodu jej jebniętego ego a nie prawdziwych uczuć.
Nie no wlasnie mam juz inna, tylko pytanie co jej powiedziec teraz?
to niech ona pierwsza zerwie aby miala cie na sumieniu i jej nie mow ze masz inna hehe
@Prikos ;
tu masz dobre odpowiedzi http://www.netkobiety.pl/t95213.html
A jeżeli Ciebie nie satysfakcjonują to taka rada:
daj sobie spokój z nią na jakiś czas, znajdź sobie zajęcie (siłka, sport te sprawy) tak by jak najmniej o niej myśleć. To najlepsze co możesz zrobić w tym przypadku. Ty już zrobiłeś wszystko co się da, musisz spokojnie poczekać czy ona się ruszy w Twoim kierunku.
Zazwyczaj po 2 latach ludzie tracą zainteresowanie sobą a z tym (bez zmian) niewiele da się zrobić.
heh, wiedziałem
@Nebula ; banuj idiotę
jakim przegrywem trzeba byc aby opowiadac sztuczne/czyjes historie dla atencji internetowych ludzi :/