Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
Jeśli już wymieniacie problemy kobiet, to za największy uważam to, że nie da się nigdy dobrze rozpoznawać znaków i działać na podstawie wstępnej analizy, bowiem może być ona równie prawdopodobna co nieprawdopodobna. No bo tak, widzisz w klubie dziewuszynę w trampkach, jakieś spodnie podarte, kolano rozjebane, uśmiecha się, przyjemnie wixuje. Myślisz sobie - no równa dziołcha, podbijasz na luźno bo wydaje Ci się, że ona jest luźna. Proponujesz piwo nie drinka, gadasz o golfach trójkach i takie takie. A taka chce żeby ją zdobywać jak królewnę i chuj, no i cześć. Wiecie o co mie się zasadniczo rozchodzi. Fizjonomia nawet mistrzowi podrywu jak i masterowi psychoanalizy może nie pomóc. ZATEM zdobywanie dupeczek to trochę jak granie na loterii, a ci najlepsi podrywacze to po prostu najlepsi hazardziści i najlepiej grają, odrzucają najwięcej zbędnych odpowiedzi i pozostaje im do wyboru więcej tych poprawnych. No bo z drugiej strony, ubierasz się elegancko, psikasz one milionem, jakąś lacostą albo którymś kleinem, no ogólnie czymś co hehe podrywacze miejskowiejscy używają, ubierasz marynarke, idziesz do klubu. Widzisz cel. Smukła, piękna, wypachiona, wyrafinowana, długonoga. Kiecka, szpileczki, jakby jej coś pociekło z psiochy po kolanie, to byś był gotów jej do ze szpilek zlizać. Co robisz kawalerze. Szybka repeta po kielni, patrzysz w kartę, wybierasz najbardziej wyrafinowany drink i idziesz jej powiedzieć, że studiujesz prawo, jesteś wege i masz maine coona (ale nie jakiś cygański, tylko oryginalny, wielki, puchaty, naburmuszony i dumny). Lśnią Ci pnioki bo szorowałeś przed dyską długo, eksponujesz zegarek, dystyngowane gesty i ą ę. A ona Ci odpowiada z udawanym uśmiechem, w głowie już kombinuje za ile i pod jakim pretekstem się od Ciebie uwolnić i rozmarza, że mogłeś do niej podejść i po prostu powiedzieć "Ej mała, ale bym ci pochlupał w piździe".
GG
Zakładki