To może po prostu jej powiedz to, co tu piszesz, czyli "gdzie mam Cie zabrać, jeśli nie kino/bar/whateva, przecież po wypizdowie nie będziemy chodzić" albo po prostu się wstydzi i z "grzeczności?"( chuj wie jak to nazwać) odmawia. Sama chce wychodzić, ale nigdzie nie chce - całkiem logiczne, jak na kobiete przystało. Dziewczyna często jak mówi "nie", to znaczy "tak". Zrozum, gorzej niż z niemowlakiem.
Zakładki