Avadi napisał
w tym że będzie wybierał w kilku które założyć, a nie w dwóch parach
no nie wierzę ;d
Załóżmy, że kupujesz na alim 8 par konwersuf (bo to nie są conversy, sorry, nie ma opcji) za cenę dwóch par conversów.
Pytanie brzmi - na chuj komu 8 par konwersuf, które wyglądają jak gówno, stracą kolor bardzo szybko, rozwalą się jeszcze szybciej, a do tego będą niewygodne, gdy ZA TĄ SAMĄ KASĘ mogą mieć 2 pary conversów (np. navy, czarne, bordowe, białe - najlepsze i jedyne dopuszczalne dla faceta kolory), które wyglądają zajebiście, trzymają kolor dopóki się nie ujebią (a potem wystarczy wyprać), trzymają się dobre półtorej roku praktycznie dziennego chodzenia (jak nie więcej), a poza tym są fantastycznie wygodne przynajmniej przez rok chodzenia (potem podeszwa niestety nie jest już taka miękka, ale co zrobisz)?
czarymary napisał
Ale będzie je miał na nogach ~5 razy i zaczną się niszczyć.
To daje jakieś 50 dni chodzenia przy 10 parach podjebek za 20 dolców = 200 dolarów
Kupujesz buty w pierwszym lepszym sklepie/w internecie za 300zł, chodzisz w nich minimum pół roku, jak dbasz to nawet kolejny sezon, jak ci się znudzą kupujesz drugie.
600zł a chodzisz rok. pzdr poćwicz logikę.
A do tego jak ktoś, kto nie mieszkał pod kamieniem od 1990 zobaczy, że konwersy się rozjebują po 5 wyjściach, to odpowiednio pomyśli o noszącym. Sorry, takie społeczeństwo, już jednak trochę zachodu lizneliśmy i większość młodych ludzi wie, że converse to dobra marka jest.
Zakładki