A mnie obchodzi.
Śmieszą mnie tacy ludzi co rzucają na lewo i prawo ''polaczkowatą'' mentalnością po czym piszą post jak ten.
Wersja do druku
Śmieszą cię ludzie którzy potrafią zrobić coś czego Ty nie potrafisz tj. odciąć się emocjonalnie od tych wydarzeń? Bo nie wiem dlaczego inaczej miałyby cię obchodzić ofiary wojny.
@
Punkt widzenia zalezy od siedzenia, gdybyście urodzili się w rzeszy w 30tych latach Adolf były dla was bohaterem narodowym.
A czemu się mamy od nich odcinać? To jest nasza historia, i powinno się o nie pamiętać.
Ale nie urodziliśmy się w rzeszy w 30tych latach. I akurat ja jestem przekonany, że jak dla mnie bohaterem by nie był (naród narodem, ale gospodarki hasłem narodu nie zrobisz).
zabawne jest to ze jeden post może wywołać taki jad w wypowiedziach ;) Od razu atak. Kiedyś wchodze sobie na 4chana i ktoś zrobił polandball thread i ludzie z Polski hejtowali inne narody. Polak zwrócił im uwagę, po czym temat z angielskiego zmienił język na polski i zaczeło sie zbiorowe obrażanie Polaków przez Polaków. I jakiś user 4chana pięknie to podsumował, ze Polska to smieszny kraj bo bo zawsze skonczy sie na tym ze zaczna obrazac siebie nawzajem.
Może mi ktoś powiedzieć co to jest ta "polaczkowatość"?
Pytanie zupełnie poważne, w szczególności do osób, które rzucają tym hasłem na prawo i lewo.
ty mnie tak samo rozpierdala jak ktos obcina mandzur z pakietu motajacego sie. idz lepiej obrabiaj krzaki schowane, zamiast kupowac ziolo na ulicy cebulaku, bo ukazujesz polaczkowata mentalnosc.
milo by ci bylo, gdybys cos wielkiego zrobil dla swojego narodu, a jakis typek kilkadziesiat lat pozniej pierdolilby na forum, ze chuj kogo to obchodzi, zyjcie przyszloscia, hajs najwazniejszy, odlozcie te jebane przedpotopowe tradycjonalne, narodowe i zasciankowe przekonania i cieszcie sie zyciem. propaganda robi sieczke z mozgu ludzom do tej pory i zamiast z tym walczyc to lepiej wylozyc na to lache jak wyzej zacytowany uzytkownik. nie, najlepiej to w ogole spierdolic za granice i zostawic wszystko w pizdu. jak ludzie chca zeby w tym kraju sie cokolwiek poprawilo, skoro kazdy sobie albo cos olewa, albo spierdala za granice, albo w ogole wylewa najwieksze zale w internecie i potrafi wyjsc na ulice tylko wtedy, gdy trzeba walczyc o wolny internet (smieszne manifestacje w sprawie ACTA). w innych krajach manifestacje sa naglasniane tylko wtedy, gdy wiadomo, ze poniosa kleske. o zwycieskiej manifestacji antyrzadowej na Islandii nie uslyszelismy w Europie nigdzie. Stalina wybielaja, bo 80% dzisiejszych mediow, to potomkowie agentow SB, czlonkow PZPR, dziennikarzy prostalinowskich, jakichs smiesznych lacznikow komunistycznych na Bahamach itp.. kazdy to wie, ale nikt nic z tym nie robi. to nawet nie problem pokomunistycznej Polski, w wiekszosci krajow zachodniej Europy (nie wymieniam wschodu, bo tam to codziennosc) wszyscy zwracaja sie ku komunizmowi, niektorzy otwarcie, spotyka sie to ze sprzeciwem obywateli, ale jest to zbyt maly procent, zeby kto kolwiek sobie zawracal tym glowe. dobro wygrywa ze zlem, ale chyba tylko w bajkach ;)
Typowa paplanina. Nie piszę w sumie tu konkretnie do Ciebie, ale po prostu w ogółu dyskusjach jest tak, że jakiś lewus broni swoich lewych tez, po czym zaczyna mówić, że śmieszą go ludzie co się interesują historią, polityką, ekonomią zamiast zająć się życiem/swoimi sprawami.
Tak jakby ludzie co interesują się czymś więcej niż Ukrytą Prawdą i nową promocją w jakiejś galerii od razu nie zajmowali się życiem i swoimi sprawami. Interesowanie się historią nie wyklucza posiadania życia, serio. W moim odczuciu właśnie jest na odwrót, Ci co dociekają, interesują się światem poza granicami osiedla są bardziej "życiowi" od tych pierwszych.
Idź lepiej się jebnij w łeb człowieku to tak tytułem odpowiedzi na pościka.
Po prostu miałbym go w dupie i na pewno by mi nie było miło lub też nie-miło.
tak, hajs jest najważniejszy na równi z paroma innymi sprawami. I tak, cieszcie się życiem zamiast kłócić się na temat kto zabił więcej ludzi czy hitler czy stalin.
Tak, lepiej wyłożyć na to lache - zgadzam się z Tobą.
Oczywiście! Jeśli nic człowieka w kraju nie trzyma (nie mówię o sentymencie) to oczywiście, że najlepiej to "spierdolić" za granice.
Człowieku ja chce żyć normalnie jak powinien żyć każdy, a nie czekać aż się poprawi po mojej śmierci. Za krótko żyjemy, żeby się przejmować takim czymś i marnować czas na próbowanie poprawiać sytuacji w tym biednym kraju.
A co ma historia do interesowania się światem poza granicami osiedla? Światem się interesuje, ale jakoś mnie nie kręcą kłótnie o błahostki typu kto był większym zbrodniarzem xx lat temu. Teraz jest teraz i już.
I oczywiście każdy ma inne zainteresowania i jeden interesuje się historią, drugi graniem w noge, trzeci matematyką i to tylko i wyłącznie jego sprawa. Życiowi są ludzie, którzy żyją swoim życiem, a nie cudzym i spinają dupska o jakieś głupoty. I tak podbijam to zdanie "lepiej wyłożyć na to lache" i żyć teraźniejszością. Pozdro.
według ciebie, jeśli ktoś interesuje się przeszłością, to automatycznie zaczyna nią żyć? Ciekawe.
Powinieneś rozumieć, że dla niektórych ludzi, działalność społeczna jest celem w samym sobie. Obaj pracujemy, uczymy się, żeby móc zapewnić sobie jak najlepszy byt, tak dla niektórych, celem w życiu jest właśnie jakiś rodzaj aktywności, dla jednych będzie to aktywność polityczna, dla innych społeczna itp.
6 zer na koncie nie dla każdego jest tym co chce w życiu osiągnąć
Dlatego dość śmiesznie brzmisz, pisząc do czego jest lepiej dążyć w życiu xd
Ja wiem czy bezsensowne? Ciągle po świecie chodzą ludzie odpowiedzialni np. za dokonywanie zbrodni w ZSRR, więc póki co jest to rzecz, nad którą warto się pochylić.
Jest różnica między tym, co było 1000 lat temu, a tym, co pamiętają jeszcze niektórzy żyjący ludzie. 12 listopada marsz z 11 listopada też już będzie historią (przeszłością), ale dam sobie rękę uciąć że coś o tym napomkną.
Jak ktoś ma z Tobą dyskutować skoro Ty porównujesz zdarzenia, których świadkowie żyją do Mieszka I ?Cytuj:
=Vegeta;7368603]Pamiętanie /=/ bezsensowne pieprzenie o wojnie.
Nie wydaje mi się by tak debatowano o dajmy na to Mieszku I, a zrobił wiele więc twój argument jest do dupy.
Nikt tutaj nie żyje przeszłością, ale nie będą mi jakieś lewaki wmawiać, że ZSRR wyzwoliło Polskę.