Na torgu będzie ciekawiej niż na marszu XD
daję maksymalnie 1 dzień po marszu i zacznie się tu prawdziwy flamewar, aż zrobie sobie zapas popcornu
Wersja do druku
Na torgu będzie ciekawiej niż na marszu XD
daję maksymalnie 1 dzień po marszu i zacznie się tu prawdziwy flamewar, aż zrobie sobie zapas popcornu
Co ty ćpasz chłopie? Możesz sobie nawet stworzyć nową definicję słowa samochód i na drzewo mówić samochód, co nie zmieni w żaden sposób faktu, że to nie będzie samochód, tylko nadal drzewo, a ty pisząc cały czas o samochodzie na forum leśniczym, będziesz po prostu robił z siebie debila.
Ja nie tworzę nowych definicji, tylko staram się używać słów zgodnie z ich znaczeniem.Cytuj:
A co według ciebie oznacza "normalny"?
Nie bolał cię mózg gdy pisałeś aż tak żenujące i irracjonalne porównanie?
Okej :
Ciągle jest to subiektywna opinia. Przedstaw mi proszę obiektywną, niezaprzeczalną definicję słowa "normalny". Bo dla tępaków (pewnie dla ciebie też :<) np. hetero jest "normalny, a homo nie. A dla mnie homo "uchodzi za takiego, jaki powinien być" - zgodnie z podręcznikową definicją.Cytuj:
zgodny z normą, uchodzący za taki, jaki powinien być
Nie wiem po co teraz wyjeżdżasz z jakimiś homo i hetero. Słaba prowokacja.
Odnosiłem się jedynie do tego stwierdzenia:
Jakoś czytam w słowniku i nie widzę, żeby normalność była wiązana z nieszkodliwością, ani tym bardziej była jej synonimem.
Ktoś ci zadał pytanie czy coś tam jest normalne, a ty odpowiedziałeś że tak, ale nie zgodnie z powszechną definicją tego słowa, a na podstawie swojej własnej. Nie uważasz, że to głupie? Jest różnica między tym, a subiektywną oceną, o której teraz piszesz. Chyba jednak jest jakiś cel w tym, że ludzie starają się porozumiewać w tym samym języku?
A po co o tym piszę? Żeby pokazać jak bezsensowna jest dyskusja w tym temacie, skoro każdy sobie wszystko podpina pod swoje teorie i interpretuje według własnego widzimisię.
Ale według słownikowej definicji :
słowo "normalny" dalej pozostaje subiektywne. Bo niby jaką jednoznaczną definicję znajduję dla stwierdzenia "taki, jaki powinien być"? Nie ma obiektywizmu w słowie "normalny".Cytuj:
zgodny z normą, uchodzący za taki, jaki powinien być
A to z tym homo i hetero to było porównanie. Tak samo dla mnie ktoś kto wysmarował się własnym gównem i tarza się w jesiennych liściach śpiewając "Marsyliankę" jest "taki, jaki powinien być", a dla ciebie nie.
Choć faktycznie to porównanie z homo&hetero było nie na miejscu, mogłem znaleźć inne. Dam ci klarowniejsze porównanie - dla mnie ktoś, kto chodzi owinięty papierem toaletowym i udaje mumię jest "taki, jaki powinien być", a dla ciebie zapewne nie. To jest bardziej zbliżone do twojego gościa z gównem a i nie ma najmniejszego prowokacyjnego wydźwięku.
myślę, że ludzie piszący 'hetero = normalny' mają na myśli to, że jest to zgodne z prawami rządzącymi w przyrodzie i naturze, nasz gatunek posiada dwie płcie które są stworzone po to, żeby współżyć ze sobą w celach przedłużenia gatunku, więc współżycie dwóch osobników tej samej płci nie jest normalne, ponieważ gdyby tak było, to przeczyłoby to istnieniu ludzi na świecie
co do twojej podręcznikowej definicji, to homo uchodzi za takiego, jakim powinien być tylko w twojej subiektywnej opinii, bo sam sobie wymyśliłeś, jaki powinien być i według ciebie to się zgadza
@topic
pomyślałem, że tak tylko to tu wkleję, szczególnie warto zapoznać się z punktem 1 i 9
http://marszniepodleglosci.pl/regula...leglosci-2013/
Po pierwsze to jakiego "mojego gościa z gównem"? To nie ja o tym pisałem.
Po drugie nadal nie rozumiesz, że nie chodzi o to, że dokonałeś subiektywnej oceny, że to jest normalne, tylko napisałeś, że jest normalne bazując na swojej własnej definicji tego słowa, w dodatku definicji która chyba miała być pozbawiona subiektywizmu (bo szkodliwość przeważnie nie podlega dyskusji), a tym samym zmuszać drugą stronę do przyznania ci racji.
Możesz sobie uważać, że facet owinięty papierem i udający mumię jest normalny, ale pisząc, że "jest normalny, bo nikomu nie szkodzi" po prostu dopuszczasz się manipulacji. Nie chce mi się dalej o tym pisać, zresztą to jest offtop, więc skończmy.
Dobra prawaki, które torgi idą, można się spotkać i wypić browarka za wolną Polskę
Jaką wolną Polskę, przecież jesteśmy pod komunistyczną okupacją. Możemy się spotkać i wypić piwko ale dopiero jak sobie tę POLSKĘ WYWALCZYMY!!!!!
Według słownika "normalny" to ktoś "taki, jak powinien być" - jednak obiektywne wyznaczenie tego "jaki" powinien być nie jest możliwe. Według mnie to po prostu ktoś nieszkodliwy najbardziej pasuje do znaczenia słowa "normalny", ale faktycznie nie zaznaczyłem w poście wyraźnie tego, że jest to opinia subiektywna i wyszło to jakoby była to manipulacja i "gra słów".
Nie do końca mnie rozumiesz, ale ostatecznie - gdybyś nawet dokładnie mnie zrozumiał - i tak nie zmieniłoby to faktu i miałbyś rację, więc to dla dalszej dyskusji nie ma znaczenia. Zresztą ona także konieczna nie jest - tamta wypowiedź była niejasna, a więc racja leży po twojej stronie. Mój błąd.
Chcialbym zeby na kilka dni wrocila komuna z 8x roku, i jakbys dostal pala po lbie 140 razy, za powiedzenie ze milicjant nie ma racji, moze wtedy bys zrozumial ze teraz nie ma komuny.
Śmiac mi sie chce jak dzisiaj dzieciaki (tak dla mnie niektorzy ludzie w przedziale do 24 lat to nadal dzieciaki) krzyczą że jest komuna. Za komuny nie moglbys tego napisac ze jest komuna, a juz na pewno nie moglbys sobie isc na marsz niepodleglosci jawnie organizowany.
Ja w swoim otoczeniu w którym żyje nie widze nic a nic komuny i okupacji. A nie ja teraz jestem lewakiem, ja sam jestem komuchem...
Chyba jednak trzeba wszystkie rzeczy, które nie są do końca na poważnie wrzucać w cudzysłowie, bo niektórzy są za głupi, żeby to zrozumieć
Nie wkładaj mi do ust, czegoś, czego nie powiedziałe. Jesteś durniem, który wolność rozumiem w systemie zero-jedynkowym: komuna- brak komuny. Polska jest obecnie krajem, który nie instieje na świecie, ba, nawet w regionie nic nie znaczy, ale dalej się cieszcie, że dostaliście nowe autobusy.
ludzie? niby w jaki sposób? ludzie nie mają własnej władzy, oprócz POZORÓW (demokracji)
Dokładnie deagle, nie wchodź z nikim w polemikę musiał byś napisać jakiś konkret, zniszczyłoby cię to ;)
@t
co mają wspólnego busy do polski?
To że że się nie liczymy na świecie, ale mamy ten spokój że nikt nas nie napadnie, przez co możemy mieć nowe busy.
http://img.sadistic.pl/pics/81002d6a4dd6.gif
Mamy aktualnie więcej policjanów niż żółnierzy, nasz kraj jest od kilku lat skutecznie demilitaryzowany, w razie jakiegoś ataku nie ma kto bronić nas i naszego państwa.
Polska wolny kraj jak siemasz. Zaraz wyjde sobie na spacer z psem, zapale jointa i spotkam z kumplem. Kumpel wypije sobie jedno piwo, chwile pogadamy i pojdziemy do domu. Jutro w koncu trzeba wstac do roboty, jak to dobrze, ze dostaje 90% swojej pensji, podatki ida tylko na najwazniejsze rzeczy i sam moge zadecydowac jak chce sie utrzymywac na starosc. Tyle wolnosci, kurwa.
http://www.youtube.com/watch?v=fkFGwQz_uqM
tymczasem ja zaraz wyjdę na spacer z moim chłopakiem, pójdziemy do parku, później odwiedzę menela, na którego płacę w podatkach, zobaczę jak się rozwija, co u jego rodziny i zapytam, czy czegoś mu nie brakuje, następnie odwiedzę koleżankę, pracuje w prywatnej firmie, jutro ma ustawowo wolne i robi za płacę minimalną sto tysięcy złotych.
nie odnosząc się do kontekstu tematu, zawsze będziecie tak mówili, a później narzekali że armia była za słaba aby obronić kraj?
Serio komuś się wydaje, że po kilku tysięcy latach wojen po całym globie jakaś unia europejska, zajmująca się definiowaniem krzywizny banana oraz kierunkiem schodzenia z drabiny, zapewni nam dożywotni pokój? Do tego takie czynniki jak postrach.. USA czy Rosji nikt nie podskoczy, nas mogą wyśmiać bo co im zrobimy?
kto twoim zdaniem stanowi dzisiaj dla polski faktyczne zagrozenie militarne?
aktualnie nie ma zadnych szans na jakikolwiek zbrojny konflikt pomiedzy duzymi krajami rozwinietymi i kazdy kto mysli, ze polsce moze grozic cos powazniejszego niz atak terrorystyczny jest kompletnym jelopem
ty jestes kompletnym jelopem, jesli ktos mialby na celu nas zaatakowac, to w jego interesie jest, abysmy mysleli o tym tylko w kategoriach teori spiskowej, w takich sprawach trzeba dmuchac na zimne
O k***a, Kamyk. Często się z Tobą nie zgadzam, ale tutaj to po prostu pojechałeś po bandzie. Szczytem kretynizmu jest pisanie takich rzeczy. Podobno historia uczy, a jednak ludzie nie potrafią wyciągać wniosków z potajemnego zbrojenia się III Rzeszy po I WŚ, paktu Ribbentrop-Mołotow czy wystawieniu nas dupą do wiatru przez Anglików i Francuzów. Nie twierdzę, że jakiś ogromny konflikt pokroju II WŚ wystąpi w Europie, bo takie atrakcje szykują się raczej na Bliskim Wschodzie, ale nawet takie zamieszanie może chętnie wykorzystać Rosja, a nawet i Białoruś - tak, Białoruś. To może być moment. Unia upadnie, najbogatsze kraje mogą mieć wewnątrz problemy z emigrantami, USA w tym czasie na pewno nie pomoże, bo i tak mają nas w dupie, a sam Putin potrafi cisnąć Obamę. Więc jak można uważać, że nie grozi nam wjazd obcych wojsk? A kto wie, czy w przeciągu kilkunastu lat NPD w Niemczech nie dojdzie do władzy, i może przypomni im się Posen, Breslau und Danzing? Niektórym się wydaje, że żyjemy w czasach ogólnego spokoju, bo wojny nie było od '45. Historia najdziwniejsze rzeczy widziała, ale goście w rurkach popijający kawę ze Starbaksa nie potrafią tego pojąć. No offence, to taki ogólnik.
na dobra sprawe polska wcale nie zostala przez niemcy zaskoczona. nie znano dokladnej daty ataku, ale wybuch wojny byl pewny, dlatego nie mielismy 100 tys. zolnierzy, tylko milion.
wojna nie wybucha z dnia na dzien, obecnie nic nam nie grozi.
a nawet jesli kiedys zagrozilaby nam np. rosja, to nawet gdybysmy przeznaczali grube miliardy kosztem obywateli na zbrojenia, to i tak nic by nam to nie dalo.
polska jest za mala i zbyt slabo rozwinieta, zeby w pojedynke byc w stanie sie obronic przed realnym zagrozeniem. narodowcy zyja historia o niegdysiejszej polskiej potedze, ale to sa niepowazne mrzonki.
juz wiekszy sens od zbrojen mialoby ogloszenie neutralnosci.
Polska ma jedną z najnowoczesniejszych armii w Europie, dlatego możecie spać po nocach bez obaw że nie walnie w was pocisk. Ale w tym kraju tradycją jest gloryfikacja wad a nie zalet, więc nie dziwi mnie wasze myślenie.
wielkosc terytorialna tez ma znaczenie, choc w przypadku polski nie odgrywa to znacznej roli w przeciwienstwie do polozenia geograficznego
japonia jest wieksza od polski, ma ponad 3 razy wiecej ludnosci, ponad 12 razy wieksze pkb, lezy na wyspie
chcesz, zeby polska utrzymywala armie taka jak japonia? nie wiem czy caly budzet by wystarczyl
a japonii daleko do swiatowych mocarstw militarnych
wyobraz sobie hipotetyczna sytuacje, w ktorej mniejszosc cyganska organizuje sie i zaczyna mordowac ludzi w centrum np. krakowa, przyjezdza policja, ale cyganie mają broń, przewagę liczebną, w takim wypadku bierze sie wojsko, ktore pacyfikuje brudasow, moze tez wybuchnac wojna za 5 lat i co ? zaczniesz szkolic i ogarnizowac wojsko kilka miesiecy przed wojna? wyobraz sobie siebie stojacego na pustym placu, jestes otoczony przez kilku dresów, jeden jest uzbrojony w nóż, inny w pistolet i tak dalej, kilku z tych dresow sprzedaje ci trawke, inni sa dla ciebie neutralni, wolalbys miec przy sobie gaz pieprzowy, na wypadek ataku czy nie?
ostatni raz odpowiem powaznie, bo brakuje ci elementarnego polaczenia wyobrazni z wiedza i racjonalnym mysleniem, w zwiazku z czym dyskusja raczej nie ma sensu
pierwszy przyklad z cyganami jest oczywiscie absurdalny, kompletnie niemozliwy do zaistnienia, a nawet jesli to policja by sobie bez problemu poradzila. mamy przeciez jej sporo, w jej sklad wchodza takze swietnie wyszkoleni antyterrorysci. troche sie czuje jak debil odpowiadajac powaznie, ale niech bedzie...
co do wojny wybuchajacej za 5 lat - stosunki miedzynarodowe na szczescie nie sa na tyle nieprzewidywalne, zeby to bylo mozliwe bez jakiegos nieprawdopodobnego incydentu. jakakolwiek wojna w europie pomiedzy stosunkowo duzymi i rozwinietymi krajami jest nie do pomyslenia, bo skutkowalaby wojna swiatowa lub zimna wojna, a w obu przypadkach kazda strona bylaby stratna.
poza tym kto mialby nas zaatakowac? niemcy? smiechu warte. a moze rosja ni stad ni zowad mialaby zaczac marsz na podboj polski przez bialorus? badzmy powazni...
jedyny scenariusz, ktory jest wart przemyslenia przez zdrowego psychicznie czlowieka, chocby na wszelki wypadek, to agresja bialorusi - na wypadek gdyby lukaszence do reszty odbilo. ale nawet taki scenariusz jest dalece nieprawdopodobny, bo taka agresja oznaczalaby koniec ostatniego rezimu w europie i nawet lukaszenka zdaje sobie z tego sprawe. w kazdym razie polscy stratedzy wojskowi opracowali teoretyczny plan w przypadku takiej sytuacji - czytalem niedawno artykul o tym, skadinad bardzo ciekawy. czytalo mi sie go rownie przyjemnie co wywiad z historykiem pytanym "co by bylo gdyby polska przystala na sojusz z hitlerem".
Załóżmy, że Unia Europejska zmierzająca w kierunku wyzbycia się tożsamości narodowej ludzi, przekształcenia moralności, i sprzyjająca wojnom domowym poprzez konflikty emigrantów z tubylcami będzie niezadowolona z tego, że w Polsce te rzeczy przebiegają zbyt wolno lub wcale, Bruksela obwieści światu, że Polska to zagrożenie dla Unii Europejskiej i nie można tego tolerować, albo załóżmy że Rosja zechce wykorzystać chaos panujący w UE i zgarnąć Europę bo wątpię żeby sobie to odpuścili. UE może "przedłużyć swoją żywotność" oddając Rosji kilka krajów ze Wschodu, i co wtedy? Mamy cierpliwie patrzeć jak nam czerwonoarmiści ładują się do kraju i robią swój porządek? Albo łapać za kije czy inne ciężkie rzeczy i się na nich rzucić? Ew liczyć na to że meteoryt walnie dokładnie w miejsce w którym będzie stacjonowała armia krajów Unii mająca "powstrzymać za wszelką cenę zapędy polskich faszystów i zacofańców będących zagrożeniem dla wspaniałej Unii Europejskiej"? Duża, dobrze wyszkolona i wyposażona armia jest potrzebna zawsze.
@down, a zresztą... nieważne widzę, że nie jesteś w stanie ogarnąć prostych rzeczy... musisz się z tym pogodzić, że nie zrozumiesz już tego dlaczego mocna armia jest bardzo ważna dla kraju.
a moze zalozmy, ze zaatakuja nas kosmici - co wtedy zrobimy bez duzej armii?
zalozmy, ze armia jest niepotrzebna, bo jesli dojdzie do wojny to i tak dostaniemy wpierdol
Jeśli dojdzie do wojny, to Polska może spać spokojnie, bo tu NIC niema cennego.
no panowie, do zobaczenia na Marszu! Obyśmy wszyscy wrócili bez przeszkód.
CWP!