Jak bardzo byłem pewny, że ludzie, którzy poszli na marsz będą oceniani przez pryzmat 200 idiotów, którzy mają ADHD.
Wersja do druku
Ale podstawą świętowania w rocznicę odzyskania niepodległości jest radość z tego, że jesteśmy wolni, podziękowanie za przelaną krew i walkę za naszą ojczyznę. Można było pójść wysłuchać prezydenta, wierzący mogli iść do kościoła pomodlić się za tych co nam tą niepodległość wywalczyli, można było w domu nawet wypić flaszkę ze szwagrem. Ale przede wszystkim CIESZYĆ się, że dzisiaj nie rozmawiamy po rosyjsku czy niemiecku. Cieszyć się, że nie rodzimy się w obozie koncentracyjnym lub w gułagu. Cieszyć się, że mamy swój hymn i swoją tożsamość narodową.
A co mamy na marszu? Agresywne transparenty, bójki, wyrażanie sprzeciwu dla władzy, bójki i rozróby, demolowanie stolicy. To jest chore. Po co w ogóle jest ten marsz? Po co to wszystko? Za rok powinni go zakazać.(Zaraz będzie, że to w komunistycznym stylu.) Sposobów na świętowanie jest wiele.
podsumuje ktoś w paru zdaniach tegoroczny marsz?
No to chyba logiczne, że coś się dzieje, to telewizja to pokazuje. Media nie sprawią, że zapomnę o tych ludziach, którzy tam byli i tylko szli. Co nie zmienia faktu, że ten marsz przez swoją formę i przekaz był prowodyrem tego.
To dlaczego rozmiawiamy o odsetku patologii, a nie o 50 tysiącach patriotów, którzy szli z flagami?
Rozumiem, że jak mamy ul szerszeni, to całe życie usuwamy szerszenie z domu, zamiast raz zlikwidować ul. Marsz jest źródłem burd, więc musi zostać zabroniony. Kibole nie wychodzą na ulicę 20 stycznia, 2 kwietnia czy 11 listopada o 9:00 rano. Wychodzą w czasie marszu, który ich napędza.
O chuj wam chodzi? Zalozcie sobie oddzielny temat o chuligance, bo ona w ogole nie ma nic wspolnego z Marszem, a tym bardziej z dzisiejszym Swietem. Przyjechala grupa do stolicy, ktora od poczatku byla ustawiona na zamieszki, nie brali udzialu w Marszu, a wszyscy wrzucaja ich do grona manifestantow. Jak zawsze ze strony marszujacych spokojnie, tylko oczywiscie polglowkom sie cos nie podoba i chuliganow mianuja uczestnikami Marszu. Straz Marszu oddzielala ludzi w kominiarkach od ludzi, ktorzy sobie spokojnie szli z flagami. Ogarnijcie sie kurwa, bo az zal czytac te wasze lamenty na kazdy temat. W ogole nawet nie wiem po co tutaj pisze. Typ w kominiarce, ktory nie idzie w Marszu w oczach ekspertow z Torga, tak naprawde w nim idzie tylko, ze jest w ogole w innym miejscu niz odbywajacy sie Marsz.