Temat: Norweżka skazana w Dubaju na 16 miesięcy więzienia

a co uwazacie na temat bogaczy z emiratów? moglo by sie wydawac ze tylko osoba inteligentna moze sie czegos konkretnego w zyciu dorobic, jednak taką napewno nie jest osoba wierząca. A juz napewno nie fanatyk religijny, wedlug mnie jedno z drugim mocno koliduje. Chociaz tutaj wladza jak i majatek przechodzi z dziada pradziada, a takie prawo wciaz istnieje z powodu takiego, ze jest tam bardzo duza ciemnota (chyba z 1/5 jest analfabetami), ktorej takie prawo pasuje bo są idiotami a gdyby probowano je zmienic to mogli by sporo klopotow narobic?

a co do samej sprawy to przykre, ze spotkalo to tą kobietę bo nie dosc, ze zostala zgwalcona i ma pamiatke w psychice na cale zycie to jeszcze do wiezienia ma isc co jest dodatkową traumą. Jednak ludzie mądrzeją i ograniczają wplyw religii na swoje zycie :) predzej czy pozniej to nastąpi nawet w takim gownie jakim są emiraty, bo napewno gorzej juz nie bedzie NIGDZIE - ludzie osiagneli zbyt wiele, zeby dac sobie ponownie wmówić jakąś nową fazę :)

Zgadzać się z Pezetem - bezcenne.

A co do tego ma religia? Chyba nie we wszystkich krajach muzułmański panuje takie prawo.

Jest tak jak piszesz, czyli może i są bogaci, ale sami w sobie nie są zbyt rozgarnięci i muszą korzystać z pomocy Europejczyków lub Amerykanów. Nie mogę teraz znaleźć tego artykułu, ale pamiętam jak z rok temu była sytuacja gdy właśnie jakiś muzułmański przywódca religijny, który był celebrytą w tamtejszej telewizji pobił do nieprzytomności swoją żonę i córkę, bo zrobiły coś niezgodnego z koranem. Może i mają pieniądze, ale i tak niektórzy zachowują się jak zwierzęta. Ale to nie tylko problem krajów arabskich, bo niedaleko nas w Europie jest podobnie i chodzi o Wielką Brytanię. Na lekcjach Wiedzy o Wielkie Brytanii nauczyciel, który jest nativem na wykładzie o monarchii i arystokracji nie ukrywał nawet, że większość tamtejszej elity to zwykli idioci, którzy nie mają nawet wyższego wykształcenia i żyją w luksusach tylko dzięki należeniu do arystokracji. Dobrym przykładem jest to, że z najbliższej rodziny królewskiej tylko William i Karol mają ukończone uniwersytety, a podobno i tak ledwo co im się udało, mimo że były to prywatne uczelnie gdzie płaci się za tytuł.
Już od dawna z tego wyśmiewają się sami Brytyjczycy, chociażby w skeczach Monty Pythona:



Ale do tego właśnie prowadzi monarchia i arystokracja - rządów debili, którzy żyją na poziomie, bo urodzili się w danej rodzinie i tylko z tego powodu mogą całe swoje życie przeżyć jako ignoranci.

Wg ciebie jest to zle. Wg niego, spoleczenstwa w ktorym zyje i jego wiary jest to zachowanie normalne. Kto ma racje?

Ja tez uwazam ze tak nie powinno sie dziac, natomiast nie rozumiem jak mozna nazywac kogos zwierzeciem tylko dlatego ze w twojej opinii jest to zle zachowanie.

Przeciez to jest wiadome od dawna. Roznica jest taka ze rodzina krolewska nie ma wladzy.

No bo on jest zwierzęciem wg. twojej oceny?

Chodzi o to ze niektorzy tutaj mysla ze zawsze maja racje, ich zasady moralne sa tymi jedynymi prawidlowymi i jak ktos urodzil sie w innym miejscu i zostal nauczony inaczej to automatycznie jest idiota.

To że wyrządzanie krzywdy drugiej osobie jest czymś zły to jest zasada, która powinna obowiązywać wszystkich.

To nie jest kwestia przekonań, tylko tego co jest naprawdę właściwe i cywilizowane w dzisiejszym świecie. Idąc takim tokiem myślenia nie można powiedzieć złego słowa o Stalinie, Hitlerze, Breiviku i tak dalej, bo każdy z nich to co robił uważał za dobre. To co oni robią co prawda mnie nie dotyczy bezpośrednio, ale mogę sobie pozwolić przynajmniej na ocenę, bo to że jakieś plemię ludojadów zjada się wzajemnie to ich broszka i nic mi do tego, ale nie zmienia to faktu, że żyją jak zwierzęta i tego nie da się ukryć. Tym różni się cywilizowana Europa od nich, że my dzięki upływowi lat jesteśmy czymś wyżej rozwojowo niż zwierzęta i potrafimy rozróżnić to co jest dobre i złe, a nie "ludźmi" żyjącymi na prawie szariatu niczym w jakimś wielkim stadzie, gdzie wygrywa silniejszy fizycznie samiec nad samicą często z samego faktu bycia samcem.

Ale wciąż żyje na koszt państwa i pławi się w luksusach, a na utrzymanie ich wszystkich dóbr i własności wydaje się według wyliczeń rocznie 1-2 miliardy funtów, choć przeciwnicy monarchii podają, że takie wydatki wynoszą nawet do 6 miliardów funtów rocznie. Na szczęście wyspiarze powoli budzą się z letargu bycia najpotężniejszym imperium pod wodzą królowej i przybywa przeciwników monarchii.

A ty zauwazasz ze nie wszystko jest czarne albo biale?
Nie widzisz ze wg ciebie jest to wielka krzywda wg nich nie musi byc taka wielka, oraz to ze wg ciebie ich powody do zrobienia tego co zrobil sa idiotyczne a wg niego calkowicie sensowne?

Wsadzanie kogos do wiezienia to tez dla tej osoby krzywda, a jakos nie widze bys mial problem z ta metoda karania ludzi. To dlaczego masz problem z metoda tamtego czlowieka?

Oczywiscie ze mozna ich oceniac, natomiast chyba nie nazwiesz ich idiotami tylko dlatego ze maja inne zdanie na ten temat?
No chyba ze uwazasz ze to czy ktos jest idiota czy nie zalezy od twojej opinii a nie jest po prostu faktem.

Zyja na koszt panstwa, ale co z tego? Co to ma wspolnego z ta dyskusja? Rozmawialismy o tym ze monarchia rzadzi krajem i go rozpierdala, jako przyklad podales wielka brytanie, ja pokazalem ci ze to nieprawda bo nie maja zadnej wladzy a ty zmieniasz nagle temat na to za kogo pieniadze zyja.

Ponadto, celowo pominales (albo w ogole nie wiedziales) o tym co robia dla tego kraju, posrednio oraz bezposrednio.

Jeśli dany system wartości wywodzi się ze współpracy i jakiś wyższych wartości (wolność, równość, braterstwo, pokój i rozwiązywanie konfliktów bez przemocy )to można go uznać za mądry niezależnie od pochodzenia, bo to są zasady uniwersalne. Natomiast jeśli przypomina prawo rządzące w stadach zwierząt, gdzie silniejszy ma prawo pomiatać słabszym, bo tak jest według niego prawidłowo to jak najbardziej można nazwać go idiotycznym i zezwierzęconym.

Jeśli ktoś kieruje się czystą żądzą i instynktami pod przykrywką jakiejś ideologii to nie można go nazwać jako trzeźwo myślącego człowieka. Oprócz tego już samo ślepe wyznawanie idiotycznych systemów wartości (czyli takich jak napisałem wyżej) bez żadnego krytycznego spojrzenia w ich stronę jest idiotyzmem w czystej postaci (tym bardziej przez ludzi bogatych, którzy żyją właśnie w globalnej wiosce i mogą poznać życie innych ludzi).

Pierwsze słyszę, żeby ktoś w tym temacie zapytał się o negatywny wpływ arystokracji i dziedziczenia na kraj. Sedan zapytał się czy bycie bogatym koliduje z byciem idiotą, więc mu odpowiedziałem. Nikt tutaj nie pytał czy to jest dobre dla kraju czy nie i dopiero ty wyjechałeś z tym, że nie rządzą (a rządzą przez izbę lordów). Ja tylko stwierdziłem ogólnikowo, że rządy arystokracji i monarchii to rządy idiotów. A co dobrego robią dla kraju? Common Wealth, która ma Brytanię gdzieś, a zaczyna się nią interesować gdy chodzi o profity płynące z tego tytułu? Czy może przychody z turystyki, które wynoszą góra 1 miliard funtów i nie pokrywają nawet rocznych wydatków na monarchię? No chyba, że chodzi ci o politykę izolacyjną od reszty Europy prowadzoną do dziś chociażby przez obecnie rządzącego Camerona?

100% racji. moze kiedy ludzie zrozumieja, ze kazdy patrzy na swiat inaczej i kazdy ma takim samym stopniu fałszywy obraz rzeczywistosci to przestana ze soba walczyc, zeby udowodnic sobie, ze to jednak ich wizja swiata jest "prawdziwsza"