;s
wspolczuje ateistkom tego, ze w kazdym poscie na forum probuja wytknac komus to, ze jest wierzacym. chca tolerancji i wolnosci, a sami jej nie daja. muj bosze
@topic
"Faszysci przyszlosci beda nazywani antyfaszystami" ~Winston Churchill
Wersja do druku
Nie dojdziesz do logicznego wniosku z kims kto nie potrafi logicznie myśleć. wierzący postrzegają świat przez pryzmat religii jaką wyznają, to oczywiste. Wierzacy myślący logicznie to abstrakcja.
Jedyny logiczny wniosek jaki można wysnuć z dyskusji o temacie nielogicznym jest właśnie taki, że ów temat jest nielogiczny. Wyjątek jest wtedy - jak napisał Vegeta - gdy patrzymy na świat przez jakiś pryzmat, przykładowo właśnie wierząc w np. NRJednorożca, boga katolickiego, bogów egipskich czy cholera wie co jeszcze. Wtedy widzimy świat z uwzględnieniem istnienia tychże stworzonek i wszelkie niejasności tłumaczymy na ich korzyść - to jest nielogiczne.
Poza tym jak już pisałem :
Teizm - Logika
Bogowie - Rozum
To są oksymorony.
Nosz kurwa bez żartów, że jak ktoś wierzy (w cokolwiek), to już nie może myśleć logicznie. Akurat jedno z drugim nie ma nic wspólnego, jedyne co można powiedzieć o osobie wierzącej, to to, że w razie dyskusji nt. religii czy światopoglądu, będzie patrzeć przez jej pryzmat. Ale co to ma do braku logicznego myślenia, to ja nie wiem.
A poza tym, każdy człowiek w dyskusji na ww. tematy patrzy na nie z jakiejś perspektywy, czy to ateisty, czy katolika, czy rycerza jedi.
Ateistów do tego wniosku zaprowadził rozum, teistów do ich wniosku - czyjeś halucynacje.
Ale tak to jest, jak tego typu potężne substancje dostaną się w ręce idiotów, powstają prorocy a potem banda ciołków którzy im wierzą. Choć w sumie to i tak pewnie znaczna część z tych, którzy wierzą w bogów zaczynają mieć duże wątpliwości, zwłaszcza gdy sami doświadczyli halucynacji różnego pochodzenia. No ale głęboko zakorzenionej bzdury nie jest tak łatwo wykorzenić.
@PS
Ateiści nie uznają istnienia bogów, a nie boga. Zrozumcie to wreszcie do cholery, że bogów jest tysiące a nie każdemu musi chodzić akurat o waszego.
Fajna teoria, ma tylko jedną wadę: To logika i myślenie dedukcyjne tworzy ateistów a nie ich wymysły. Ateistom religie nie trzymają się kupy, genialnym przykładem jest tu katolicyzm, gdzie nic nie wynika z drugiego, nawet w podstawie wiary, rzekomo napisanej przez absolut.
Jeśli ktoś jest wierzący prawdziwie, czyt. żyje według zasad własnej wiary, wiem, to są sporadyczne jednostki w XXI wieku ale jednak są. To jak mu powiesz że seks powinien być przed ślubem bo wtedy niema problemu z problemami w przypadku niedopasowania to ci 99% ludzi odpowie że seks ma być po ślubie bo tak:
A) zapisali w biblii. (90+/-% katolików jej nie zna więc co oni mogą wiedzieć ;d)
B) Kościół tak karze.
Problem polega na tym że wierzący nie potrafi składać informacji w jedną całość, widzi wszystko przez pryzmat swojej religii, nawet jak mu udowodnisz że jego wierzenie jest bez sensu to 95% ludzi nazwie cię idiotą bo tego nie rozumiesz. To nie jest logiczne myślenie.Cytuj:
A poza tym, każdy człowiek w dyskusji na ww. tematy patrzy na nie z jakiejś perspektywy, czy to ateisty, czy katolika, czy rycerza jedi.
Podam podobny przykład. Jak komuś o poglądach lewicowych ładnie i logicznie przedstawisz, że socjalizm jest nieefektywny i musi zbankrutować, to stwierdzi że jesteś idiotą, korwinistą lub wrogiem ludu. To nie jest logiczne myślenie.
Akurat w przypadku osób żyjących zgodnie z zasadami wiary odpowiedzi będą inne niż myślisz, są dużo dokładniejsze uzasadnienia tego, m.in. w Katechizmie Kościoła Katolickiego.
Ta teoria nie aplikuje się tylko do wiary ;d. Ludzie są biologicznie zaprogramowani by mieć zawsze rację. Albo mieć poczucie że mają zawszę rację.
Będą bezmyślne, taki człowiek ci nie powie że ja tak uważam, tylko bo kościół tak uczy. Na psychologii miałem dziewczynę co powiedziała że ona nie będzie się uczyć o np. psychoanalizie bo kościół tego zabrania.Cytuj:
Akurat w przypadku osób żyjących zgodnie z zasadami wiary odpowiedzi będą inne niż myślisz, są dużo dokładniejsze uzasadnienia tego, m.in. w Katechizmie Kościoła Katolickiego.
Albert Eistein to abstrakcja. Chociaż w sumie po części masz rację - nie myślał logicznie. Chociaż raczej myślał logicznie, ale przy szerszych założeniach.
Podobnie zresztą jak Faraday czy Compton czy wielu, wielu innych.
Chociaż w sumie im też możesz nie wierzyć. Przecież ludzkim okiem nie dostrzeżesz (chociaż może i doświadczalnie da się dostrzec, ale wniosków nie zrozumiesz, więc znów musisz uwierzyć, że tak jest).
Przedstaw dowód logiczny na istnienie / nieistnienie Boga.
Przede wszystkim podstawą jest dekalog, a z nauczaniem KK w niektórych kwestiach można się nie zgadzać, kiedy nijak odnosi do tego co jest w Piśmie Świętym.
I tak, sytuacja którą ktoś przytoczył o kobiecie która nie chciała się uczyć psychoanalizy rozśmieszył mnie tak sam jak fakt, kiedy usłyszałem historię, jak kobieta podczas pikniku rodzinnego organizowanego przez parafię i parafian zabroniła dziewczynce 10-letniej śpiewać piosenkę "Diamond", tylko i wyłącznie dlatego, że rihanna promuje okultyzm (chociaz w tekscie piosenki nie ma nic zlego), dopiero po interwencji ksiedza proboszcza, ktory nie jest nawiedzony jak natanek, a czyni dla spolecznosci parafialnej sporo dobrego, dziewczynka mogla zaspiewac piosenke.
Aczkolwiek wszystkich wierzacych czesto wrzuca sie do jednego worka z oszolomami, maciarewiczami, natankami, dewotami z yt itp. itd. i wizerunek osoby wierzacej jest jaki jest.
Fajne przykłady :). Niemniej jak jedno wynika z drugiego to można isę pokusić o stwierdzenie że coś jest logiczne.
Zauważ że ja nie neguję istnienia boga kolego.Cytuj:
Przedstaw dowód logiczny na istnienie / nieistnienie Boga.
Kościół niema nic wspólnego z biblią, poza polityką i używaniem jej jako narzędzie ;dCytuj:
Przede wszystkim podstawą jest dekalog, a z nauczaniem KK w niektórych kwestiach można się nie zgadzać, kiedy nijak odnosi do tego co jest w Piśmie Świętym.
Wiadomo że są jednostki nawiedzone, zmanipulowane, które jak na ironię uważają że to ci inni są zmanipulowani. Nic się na to nie poradzi.Cytuj:
I tak, sytuacja którą ktoś przytoczył o kobiecie która nie chciała się uczyć psychoanalizy rozśmieszył mnie tak sam jak fakt, kiedy usłyszałem historię, jak kobieta podczas pikniku rodzinnego organizowanego przez parafię i parafian zabroniła dziewczynce 10-letniej śpiewać piosenkę "Diamond", tylko i wyłącznie dlatego, że rihanna promuje okultyzm (chociaz w tekscie piosenki nie ma nic zlego), dopiero po interwencji ksiedza proboszcza, ktory nie jest nawiedzony jak natanek, a czyni dla spolecznosci parafialnej sporo dobrego, dziewczynka mogla zaspiewac piosenke.
Aczkolwiek wszystkich wierzacych czesto wrzuca sie do jednego worka z oszolomami, maciarewiczami, natankami, dewotami z yt itp. itd. i wizerunek osoby wierzacej jest jaki jest.[/QUOTE]
W temacie dot. wykładu Baumana pisaliście, że nieważne było po co i dlaczego to robili, tylko ważne, że byli agresywni i wykrzykiwali wulgaryzmy. Tutaj mniej ważne jest, że ktoś nawołuje do szykanowania jakiejś grupy ludzi od istoty "problemu". Zaskakująca konsekwencja.
Bredzisz.
Kierowanie się rozumem może prowadzić co najwyżej do agnostycyzmu.
Chyba coś ci się pomyliło.
A poza tym, nie jesteś przypadkiem multikontem tego sumbate czy submate?