_Ryzy_ napisał
Może za parę lat będzie to niezły szpan, wyciągnąć paczkę Malboro, jak już na rynku będą tylko Papierosy Zwycięstwa. ;D
Zabiorą cię za to do Ministerstwa Miłości, i tyle będziesz miał swojego szpanu :p
Osobiście nie palę, ale zdarza/zdarzało mi się czasem korzystać np. z tabaki, a tam stoi, iż:
Po pierwsze - produkty tytoniowe powinny wyglądać i smakować jak tytoń, dlatego projekt przewiduje zakaz dodawania jakichkolwiek aromatów smakowych. Dotyczy to zarówno papierosów jak i [...] tabaki
Aha, fajnie. Czyli że wracamy do zamierzchłych czasów (XVIII/XIX wiek?), bo jacyś panowie w unii się nudzą. Cóż, chyba trzeba zrobić mały zapasik pod łóżkiem (bo jeszcze przyjdą i zabiorą).
Kolejny zakaz miałby dotyczyć całkowitej sprzedaży tytoniu przez internet. Sprawozdawczyni jest zdania, że to najlepsze i najprzejrzystsze rozwiązanie problemu dystrybucji online.
Yyy, to jest jakiś problem dystrybucji online? Bo nie rozumiem.
Przypomnę, iż "chcącemu nie dzieje się krzywda", ale to jest chyba za trudne do przyswojenia panom w Brukseli... Przecież to oczywiste, że wszystko skończy się jeszcze większym importem zza wschodniej granicy, oraz pojawianiem się podrabianych tytoni (np. najtańszy wsadzony do opakowania z logiem najdroższego, a przecież tego nie da się sprawdzić obiektywnie).
Zakładki