Powiem tylko tyle, bron to w chuj wielka odpowiedzialność i kazdy kto naprawdę miał bron w ręku chyba sie ze mną zgodzi.
Dlatego ja uważam ze dobrze jest jak jest, i wcale nie uważam tego jako zacofanie.
Wersja do druku
Powiem tylko tyle, bron to w chuj wielka odpowiedzialność i kazdy kto naprawdę miał bron w ręku chyba sie ze mną zgodzi.
Dlatego ja uważam ze dobrze jest jak jest, i wcale nie uważam tego jako zacofanie.
Z tym że zabójstwo to nie jedyne przestępstwo nie?
Co Wy macie z tym dostępem do broni?, przecież jeżeli by nie kupił tego legalnie, to myślicie że dla kogoś kto ma tak nasrane we łbie żeby zabić 27 osób robi różnice jak ją zdobędzie?
Najwyrazniej swiata na ktorym zyjecie nie znacie, i nie macie pojecia ze gnata mozna sobie kupic na byle ryneczku spod lady...
Czepiacie się zabójstw z uzyciem broni, a zobaczcie ile w tych krajach gdzie bron jest zabroniona jest zabojstw z uzyciem noza, czy innego gowna. Podejrzewam ze bilans sie wtedy wyrownuje.
Poza tym, jaki sens ma porownywanie ilosci przestepstw w takich krajach jak Niemcy itd. skoro przy USA sa wrecz malutkie...
na inne przestepstwa dostep do broni zapewne nie ma takiego wplywu, a wlasnie o tym tutaj rozmawiamy
tylko ze takie morderstwa czesto sa popelniane pod wplywem jakiegos impulsu i o wiele latwiej mozna ulec takim impulsom, jesli masz bron od razu pod reka. Poza tym w Polsce wcale nie jest tak latwo wejsc w posiadanie nielegalnej broni. Przecietny czlowiek nie ma pojecia do kogo sie zwrocic o pomoc, a jesli to zrobi, to przypuszczam, ze dzieki temu czesto mozna zapobiec tragedii.
Natomiast statystyki, ktore tu wkleilem maja sens, bo nie sa ogolne, tylko na 100 tys. mieszkancow, czyli proporcje sa zachowane. Liczby sa nieublagane - ewidentnie pokazuja, ze w krajach, w ktorych dostep do broni jest powszechny, skala zabojstw jest o wiele wyzsza.
Dalej nie widze w tym sensu, jak nie z broni palnej, to pałką, kijem z gwozdziami, siekiera, nozem... co za roznica xd?
A moze bylo by u nas bezpieczniej nawet, gdyby kazdy mogl miec bron xD?, pomysl tylko o tych wszystkich dresikach, ktorzy ida na ustawke, wyciagaja gnaty i sami siebie neutralizuja;p.
Tak na serio, to ja jestem za prawem do posiadania broni, glownie w celu obrony domu. Polska to chory kraj, gdzie gdy ktos Ci napadnie na chate, a Ty mu cos powaznego zrobisz, to jeszcze mu zaplacisz odszkodowanie i pojdziesz siedziec. W USA takie problemy rozwiazuje sie jednym celnym strzalem, wtargnal na Twoj teren - masz prawo bronic swojego.
Trzeba mieć naprawdę sieczkę w głowie, ale być niezdrowym na umyśle, żeby być za zakazem broni albo państwowym patentem na nią. Normalne jest że biurwy boją się obywateli to ich rozbrajają, jest to charakterystyczne dla państw totalitarnych, ale odebrania prawa ludziom do broni palnej nie zwiększa w żadnym stopniu bezpieczeństwa, tylko wzrasta przewaga właśnie takiej chorej jednostki nad zwykłym obywatelem. Debile zawsze były i będą, nie da się wyeliminować ryzyka z ludzkiego życia ryzyka.
http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphoto...80138115_n.png
roznica taka, ze latwiej kogos zabic z broni palnej niz jakkolwiek inaczej.
Zreszta o czym tu dyskutowac, skoro liczby pokazuja czarno na bialym, ze w krajach z liberalnym prawem dot. broni palnej dokonywanych jest o wiele wiecej zabojstw?
przeciez to nie przypadkowe uzycie broni jest problemem, a celowe, lol. Ten obrazek jest tylko i wylacznie o nieszczesliwych wypadkach z uzyciem broni palnej, a nie zabojstwach xD
@up
Cóż, najwyrazniej do takich ludzi jak Ty, to ze bron powinien moc posiadac kazdy, dotrze dopiero w momencie jak ktos Ci sie wlamie do domu a Ty gowno bedziesz mogl zrobic, i tu nie ma znaczenia czy gosc wleci z nozem czy z bronia palna. Bo do goscia z nozem i tak nie wyskoczysz, tylko pozwolisz skurwielowi zabrac co Twoje i wyjsc.
Ja tam wolalbym miec bron, i moc ja wyciagnac gdy bedzie taka potrzeba, niz bezczynnie patrzec.
A co do tych Twoich statystyk, to sa to tylko liczby, nie znasz zadnych motywow, ani skad sa brane te statystyki. Moga rownie dobrze byc to zabojstwa spowodowane wlasnie tym ze ktos bronil swojego dobra. Dla mnie martwy złodziej nic nie znaczy.
Pare sprostowan
1. Morderca to Adam Lanza, nie Ryan Lanza, Ryan to jego brat. Adam mial 20 lat, nie 24.
2. Koles byl psychicznie chory, a matka nie dosyc, ze nauczyla go uzywac broni, to jeszcze trzymala w domu pistolety itd. o ktorych mu powiedziala wiec mial do tego caly czas dostep
Wg. mnie matka byla tak samo winna tej tragedii jak syn, wiec najlepsze jest to, ze obydwoje juz sa trupami.
ciekawe ile byloby trupow jesli matka nie trzymalaby w domu broni.
Różnie mogłoby być.
Gość mógłby wziąć parę kilo substancji X (dostępnej w każdym sklepie spożywczym), zmieszać z substancją Y (dostępną w każdym sklepie rolniczym), dodać substancji Z (ze sklepu o nieco innym profilu, ale również ogólnodostępną) i zrobić wielkie BUUUM!, a ofiar byłoby dziesięć razy więcej.