Polactwo Cebulactwo - historie

Cytuj:

---

łachuu napisał

To co napisal kolega wyzej. Jesli sciagniesz gre to firma realnie nic nie traci. Dalej sobie moze produkowac i sprzedawac gierki. Co innego, np. z kradzieza auta. Jak "sciagniesz" auto od sasiada to on juz go nie ma i nie moze go sprzedac komus innemu. Nie zachwalam piracenia w zaden sposob, ale jednak jest roznica pomiedzy tymi dwoma zjawiskami.

---

A jak komuś ukradniesz auto, to ten ktoś dalej może kupować inne.

No i producent traci, bo zamiast kupić jego grę, to sobie grasz z pirata. Grasz, bo to dobra gra. Gdyby nie było piratów, to pewnie byś ją kupił. Producent traci. Tyle.

No chyba, że ktoś ma typową mentalność pirata: nieważne, że chujowe - i tak zagram, bo za darmo. Wtedy współczuję.

@
No i nie od dziś piraci zasłaniają się tekstami typu "przecież producent nic nie traci jak sobie gierkę ściągnę". Wielokrotnie dowodzono im, że się mylą.
A oni dalej swoje.


@@
No i w ogóle już eot, bo to do niczego nie prowadzi. Jak ktoś ma coś jeszcze do dyskusji, to zapraszam na PW.

Cytuj:

---

Mexeminor napisał

A jak komuś ukradniesz auto, to ten ktoś dalej może kupować inne.

No i producent traci, bo zamiast kupić jego grę, to sobie grasz z pirata. Grasz, bo to dobra gra. Gdyby nie było piratów, to pewnie byś ją kupił. Producent traci. Tyle.

No chyba, że ktoś ma typową mentalność pirata: nieważne, że chujowe - i tak zagram, bo za darmo. Wtedy współczuję.

@
No i nie od dziś piraci zasłaniają się tekstami typu "przecież producent nic nie traci jak sobie gierkę ściągnę". Wielokrotnie dowodzono im, że się mylą.
A oni dalej swoje.


@@
No i w ogóle już eot, bo to do niczego nie prowadzi. Jak ktoś ma coś jeszcze do dyskusji, to zapraszam na PW.

---

Gdyby nie było piratów to mogłoby tak być, że wolałby sobie kupić jakiś ciuch, szamę czy coś NIEZBĘDNEGO do domu niż tę grę. Tutaj koło się zatacza. Jest to kolejny temat rzeka i dalsza dyskusja nie ma większego sensu.

Cytuj:

---

Mexeminor napisał

A czy ja tłumaczę?
Powiedziałem, że potrafię to zrozumieć.
Tyle.

Co najwyżej łamię regulamin (nie wiem, może jest tam taki zapis, nie studiowałem. Jedno jest jednak pewne - nie egzekwują go, a to wiele mówi). O kradzieży nie ma mowy.

No i oczywiście to nie jest taka sama zależność.

---

Łamiesz regulamin + nie kupujesz tego u nich = oni tracą, bo zamiast kupić sobie popcorn w kinie to go kupisz w sklepie.

z grami masz podobnie, nie kupisz oryginalnej = tracą twórcy.

W obu tych przypadkach działasz na czyjąś szkodę, a to czy lepiej jest ściągnąć grę czy wnieść popcorn to już kwestia subiektywna i nie ma co o niej dyskutować.

Cytuj:

---

Mexeminor napisał

A jak komuś ukradniesz auto, to ten ktoś dalej może kupować inne.

No i producent traci, bo zamiast kupić jego grę, to sobie grasz z pirata. Grasz, bo to dobra gra. Gdyby nie było piratów, to pewnie byś ją kupił. Producent traci. Tyle.

No chyba, że ktoś ma typową mentalność pirata: nieważne, że chujowe - i tak zagram, bo za darmo. Wtedy współczuję.

@
No i nie od dziś piraci zasłaniają się tekstami typu "przecież producent nic nie traci jak sobie gierkę ściągnę". Wielokrotnie dowodzono im, że się mylą.
A oni dalej swoje.


@@
No i w ogóle już eot, bo to do niczego nie prowadzi. Jak ktoś ma coś jeszcze do dyskusji, to zapraszam na PW.

---

W piractwie chodzi o to, ze osoba sciagjaca gre z neta i tak by jej nie kupila stad czesto pojawiajace sie stwierdzenie, ze producenci na tym i tak nie traca.

btw.

Wczoraj bylem w kinie. Wnioslem trzymajac w rece polowe 500ml Frugo zielonego
hehe tak bardzo cebula ;]]
co lepsze kupilem sobie ulgowy bilet o 5 pln tanszy bo znajoma sprzedawala hehs taka cebula x2 ;]]

O tym cebulactwie w kinie mnie ludzie rozpierdalaja. xD Dla mnie to jest bez roznicy czy bilet kosztowalby 18 pln czy 28. Jak mi sie zachce do kina pojsc to i tak pojde i te 10 pln zadnej roznicy mi nie zrobi bo ide tam na film (nie, nie po to by wpierdalac popcorn i pic kole) i oferuja mi dana "usluge" za ich ustalona cene. Ale zeby kupowac rzecz za 10pln, ktora moge miec 5 krokow dalej za 4 to nie jest cebula to jest po prostu debilizm.

Cytuj:

---

Madduro napisał

Łamiesz regulamin + nie kupujesz tego u nich = oni tracą, bo zamiast kupić sobie popcorn w kinie to go kupisz w sklepie.

z grami masz podobnie, nie kupisz oryginalnej = tracą twórcy.

W obu tych przypadkach działasz na czyjąś szkodę, a to czy lepiej jest ściągnąć grę czy wnieść popcorn to już kwestia subiektywna i nie ma co o niej dyskutować.

---

Okej, ostatni post w takim razie, bo widzę tutaj poważne niepoatrzenie.

1) żeby nie było - nigdy nie wniosłem ze sobą popcornu ze sklepu, jedynie colę.
2) jeśli kupuję bilet, to już wtedy mają na mnie zysk. Powiesz, że kina zarabiają głównie na barku? Okej, ale jakbym nie poszedł, to by stracili te 17 zł z biletu.
Prościej - wolą bym poszedł na film nawet z moją colą niż w ogóle (i dodam, że nigdy nie chodzę na jakieś premiery itp., a więc nie zabieram miejsc w kinie ludziom, którzy mogliby być potencjalnymi klientami baru).

Kiedy spiracę grę, to producent nie ma żadnej korzyści. Null, zero.

No i nie działam na szkodę kina jeśli idę obejrzeć film i dać im za to kasę XD
Skąd Ty to wziąłeś w ogóle?

Aha - zapraszam Cię na PW do dalszej dyskusji (choć myślę, że wszystko już zostało powiedziane).

Cytuj:

---

Master napisał

W piractwie chodzi o to, ze osoba sciagjaca gre z neta i tak by jej nie kupila stad czesto pojawiajace sie stwierdzenie, ze producenci na tym i tak nie traca.

btw.

Wczoraj bylem w kinie. Wnioslem trzymajac w rece polowe 500ml Frugo zielonego
hehe tak bardzo cebula ;]]
co lepsze kupilem sobie ulgowy bilet o 5 pln tanszy bo znajoma sprzedawala hehs taka cebula x2 ;]]

O tym cebulactwie w kinie mnie ludzie rozpierdalaja. xD Dla mnie to jest bez roznicy czy bilet kosztowalby 18 pln czy 28. Jak mi sie zachce do kina pojsc to i tak pojde i te 10 pln zadnej roznicy mi nie zrobi bo ide tam na film (nie, nie po to by wpierdalac popcorn i pic kole) i oferuja mi dana "usluge" za ich ustalona cene. Ale zeby kupowac rzecz za 10pln, ktora moge miec 5 krokow dalej za 4 to nie jest cebula to jest po prostu debilizm.

---

A ja chodzę do kina za 26 lub 20 zł (ja + dziewczyna) i do tego wnosimy swoją colę.

Cebula, nie? XDDDD

@ogólnie to Master wyczerpał temat kina, piratów i w ogóle wszystkiego.
Koniec i zachęcam do zmiany tematu.

Nie jest to story, ale myślę, że wpisuje się w profil tematu.
http://www.youtube.com/watch?v=X0fgI4JpKfM

Mam znajomego, który płacze cały czas, że nie ma na karnet na siłownie i nie może ćwiczyć. Jednak gdy zapytasz się go ile płaci za fryzjera bez wahania powie, że 30zł. Ale on dalej nie ma pieniędzy. Tak samo idziemy gdzieś na pizze to on nic nie zamawia nigdy, tylko czeka aż ktoś się zlituje i mu da ten jeden czy dwa kawałki. Kupi sobie picie? Chcesz łyka? No dobra ale 20 groszy xD

Cytuj:

---

_Szymon_ napisał

Mam znajomego, który płacze cały czas, że nie ma na karnet na siłownie i nie może ćwiczyć. Jednak gdy zapytasz się go ile płaci za fryzjera bez wahania powie, że 30zł. Ale on dalej nie ma pieniędzy. Tak samo idziemy gdzieś na pizze to on nic nie zamawia nigdy, tylko czeka aż ktoś się zlituje i mu da ten jeden czy dwa kawałki. Kupi sobie picie? Chcesz łyka? No dobra ale 20 groszy xD

---

zesralem sie jak mozna sie z kims takim zadawac xD
pewnie bym nie wytrzymal i powiedzial wprost mu co o tym mysle i jak sie nie otrzasnie to niech wypierdala
ps to prawda..

Wszystko spoko, ale co do tego ma fryzjer za jakieś marne 30 zł?

Cytuj:

---

Mexeminor napisał

Wszystko spoko, ale co do tego ma fryzjer za jakieś marne 30 zł?

---

marzena by go przecież za 8zł ścieła

Cytuj:

---

Mexeminor napisał

Wszystko spoko, ale co do tego ma fryzjer za jakieś marne 30 zł?

---

ze jak go nie stac na kurwa jedzenie to moze powinien chodzic do tanszego fryzjera? ale kazdy ma swoje priorytety...

No właśnie to nie ma sensu, bo to co jest 30 zł na miesiąc? Jak pójdzie do tańszego, to i tak te 15 zapłaci, a więc co, 15 zł go zbawi. Nie rozumiem przypierdolki do takiej śmiesznej kwoty w tym wszystkim, szczególnie, że odniesienie było konkretnie do karnetu na siłownię, który kosztuje grubo ponad 100 zł na miesiąc. Wiadomo, że koleś jest zjebany i lepiej się z nim nie zadawać, ale wielkie zdziwienie o 30 zł na fryzjera? No sorry.

Cytuj:

---

Mexeminor napisał

a więc co, 15 zł go zbawi

---

a co zmieni branie 20gr za łyk?

eh kiedys forumek coś się liczył w internecie a potem ten paskudny pluton polozyl na nim swoje łapska

Bardzo ważny kulturowo wątek.