Slupek napisał
Trochę fail, bo teraz każdy super utalentowany z osiągnięciami na olimpiadach dostaje stypendium, czyli nie dość, że uczy się za darmo, to jeszcze dostaje od państwa co miesiąc pieniądze. Uważasz, że więcej osób dostanie darmową naukę w prywatnych szkołach niż teraz ma stypendia? Na pewno nie bo prywaciarz pozwoli sobie na 1-2 takich uczniów w szkole, a w moim byłym liceum osób które miało stypendium było chyba 12 czy 13.
I nie sądzę, by darmowa szkoła była bodźcem tak bardzo zachęcającym do pracy, skoro teraz taki uczeń za dobrą naukę może dostawać kasę co miesiąc i mu się nie chce, to na pewno wizja "odciążenia" rodziców z finansowania szkoły kompletnie się nie sprawdzi i nikogo do nauki to specjalnie nie poruszy.
A i jeszcze jedno, przyjmujesz człowieka który np. wygrał olimpiadę matematyczną i fundujesz mu szkołę za darmo. Ok. Ale uważasz, że inni się nie zbuntują? Np. ten co zajął drugie miejsce też zechce uczyć się za darmo, no bo przecież też jest "ponadprzeciętny". W krótkim czasie znajdzie się multum takich osób, a reszta "przeciętnych" też się wkurwi, bo płacą i dostają to, co niektórzy mają za darmo. Oni się wybili bo byli zdolni, ale ci mniej zdolni niekiedy pracują dużo ciężej żeby dotrzymać kroku innym i takich skreślamy na starcie i każemy im płacić? Do dupy z taką edukacją...