Wersja do druku
Mnie to kur** zastanawia, że Apple nie zrobił sobie patentu na ekran dotykowy =____= Jak tak sobie myślę, to niedługo wyjdzie patent na aplikację w telefonie, kalkulator, aparat i inne tego typu bzdury.. A ponieważ Apple w Stanach jest jak Windows u nas to mogą im naskoczyć.
Cytat z innego forum:Cytuj:
Wojtasman napisał
Cytuj:
Po pierwsze, patenty związane z technologią LTE są podzielone na kilka firm, min. Huawei, Qualcomm i Samsung, który ma tylko ok. 12% wszystkich tych patentów. Wszystkie patenty związane z LTE są to standardy komunikacyjne i przez to podlegają wymogom licencji FRAND. Każda firma zanim dostanie patent na standard technologiczny musi się zgodzić, na warunki tej licencji, żeby nie było zagrożenia monopolizacji rynku, albo nieuczciwej walki z konkurencją. Jednym z warunków, na który wszyscy się zgodzili jest to, że na podstawie patentów będącymi standardami nie można domagać się zablokowania sprzedaży urządzeń firm, które naruszają te patenty. Sytuacja z LTE dla Apple'a będzie identyczna jak obecna z licencjami na 3g czy wifi. Samsung obecnie oskarża Apple korzystanie ze swoich patentów 3g, ale nie jest w stanie zablokować żadnego urządzenia applowskiego (oprócz Korei), bo na to nie pozwalają zasady licencji FRAND, na które Samsung dostając patenty się kieydś sam zgodził.
A wlasnie, pytam z czystej ciekawosci - jak to mozliwe, ze na aparat nie ma patentu tylko jedna firma? Poniewaz ten kto wymyslil aparat zrobil to dla ludzkosci/panstwa czy poprostu dla firmy, ktora potem zaczela patent na aparat sprzedawac? Tzn to tylko czysty przyklad, ale mozemy wziac pod lupe hmmm mp3, mp4 albo jakie kolwiek urzadzenie, ktore weszlo niedawno a dawniej za cholere nawet nie pomyslano, ze mozna cos takiego uzywac.
po prostu są sprytni, którzy wymyślają rzeczy i sprytniejsi, którzy korzystają z systemu patentowego i je patentują.
wydaje mi się, że samsung i tak wychodzi na swoje - zwłaszcza, że obiektywnie patrząc apple sie troche kompromituje i stąd może wyniknąć przepływ małej ilości klientów ;)
Swojego czasu nawet Samsung reklamował się w Australii po tym, gdy Galaxy Tab został tam zablokowany a potem decyzję cofnięto, jako:Cytuj:
AoH napisał
http://www.blogcdn.com/www.engadget....axy-tab-ad.jpg
W moim htc sa jest wykorzystana chyba polowa tych patentow. Czemu Apple nie podal do sadu HTC?
Prawo patentowe to jedna wielka ironia.
Do hejtujacych własność intelektualną. Jaka jest różnica między zawłaszczaniem rynku poprzez wykupywanie patentow a np. wykupowaniem nieruchomości lub innych środków produkcji?
Co jest bardziej podobne do iP, HTC czy Samsungi?Cytuj:
Vadim napisał
I dalej ktoś jeszcze wierzy, ze istnieje coś tak głupiego jak "własność intelektualna" ?, wojna o patenty jest czystym sporem o monopol na nic nie robienie, więc coś takiego jak "własność intelektualna" , należy zaorać.
A może każda własność prowadzi do monopolu. Mając trochę chcemy więcej, mała firma łączy się z inną, duża firma wykupuje konkurencje lub inne rynki. A czy chodzi o patenty, jak pisałem nieruchomości, żywność to nie ma różnicy.Cytuj:
Jojo Kapitan napisał
Na wolnym rynku nie jest możliwy monopol w jakiejkolwiek dziedzinie, bo to konsument wybiera najlepszą dla niego opcje, czyli podaż będzie adekwatna do potrzeb rynku, a gdyby z de regulować wszystkie przepisy dotyczące zakładania własnej działalności gospodarczej, to ilość podmiotów świadczących usługi nie dopuściła by do dominacji jednej firmy na rynku. Monopole mogą się tworzyć tylko z pomocą państwa, tak jak aktualnie jest na rynku leków, podręczników czy wielu innych gałęzi gospodarki. Co do własności intelektualnej, coś takiego nie istnieje, więc nie ma o co się spierać, bo racjonalizm wyklucza jej istnienie, równie dobrze można by "stworzyć" coś takiego jak "własność mentalna", która np kazała by płacić jakiemuś podmiotowi za wiarę w coś, bądź przynależność do jakiejś grupy narodowościowej. Własnością czy też dobrem jest tylko coś namacalnego i materialnego.
To, że produkty samsunga są "najbardziej" podobne do appla i dlatego apple ich pozywa to idiotyzm, po prostu to są 2 najwięksi gracze na tym rynku. Sąd w USA jest po stronie apple, w Korei- po stronie samsunga, jednak USA jest raczej większym rynkiem zbytu. Wątpię, żeby samsung aż tak płakał za 1 mld. Ale fakt jest faktem, że to wina amerykańskiego prawa patentowego, które pozwala patentować rzeczy oczywiste lub używane od dawana, które już się przyjęły. Takim sposobem apple opatentowało zmienianie się kursora (tak jak windowsie klepsydra itp). Przepraszam bardzo, ale jak do k***y nędzy można opatentować prostokąt z zaokrąglonymi rogami? Pytanie czy po tym wszystkim samsung zerwie/ nie przedłuży umowy na sprzedaż procesorów (znanych jaki "apple" a5, a5x, a a6 to ma być exynos 4412, który ma działać w iphone 5). Zapewne i tak samsung ma jakieś zabezpieczania, żeby się odegrać na apple i jeśli im się uda zablokować premierę iphone 5. Czytałem, że google ma się włączyć do walki. Ktoś wyżej napisał, że apple dogaduje się z motorolą, a to raczej nie jest prawdą , gdyż motorola należy do google, które raczej nie jest zachwycone z poczynań apple. Kwestie takie, jak ta, że ludzie kupowali galaxy tab bo myśleli, żę to ipad najlepiej pozostawić bez komentarza, bo przepraszam bardzo, ale jakim debilem trzeba być, żeby ich nie odróżniać i zamawiać na ślepo przez internet nie patrząc na nazwę? W sumie z amerykanami wszystko jest możliwe ;).
Własność intelektualna jest jak najbardziej namacalna i materialna. Aby przejaw działalności człowieka był prawnie chroniony musi być utrwalony na trwałym nośniku lub chociaż ustalony(wygłoszenie referatu, zaśpiewanie piosenki). Przedmiotem praw autorskich i praw pokrewnych NIE są przemyślenia, koncepcje, idee, zasady, schematy działania itp.Cytuj:
Jojo Kapitan napisał
Co do monopolów na rynku. Dalej uważam, że człowiek naturalnie dąży do gromadzenia dóbr co w końcu prowadzi do przejęcia rynku lub jego większości. Jak przy tym jesteśmy to może taka mała sytuacja, chętnie przeczytam wasze opinie. W małym miasteczku jest dwóch przedsiębiorców wykonujących tą samą działalność. Czy przedsiębiorcy na drodze konkurencji będą dążyli do zwiększenia liczby klientów ( zmniejszenie ceny, zwiększenie jakości świadczonych usług) czy nie zrobią nic bo i tak podzielą się rynkiem( cena będzie wyższa, ktora wynagrodzi mniejszą liczbę klientów). Mam nadzieje na inne rozwiązania niż przyjdzie trzeci przedsiębiorca.
Ci co gadają, że apple jest lepsze of samsunga, powiedzcie w czym? Większa cena o tak, logo, szpan? Apple jest to firma cofająca rynek i nie pozwalająca nic nowego wypuszczać na rynek, liczą tylko a hajs i tyle w temacie. Zresztą większość firm tak robi.
Co do własności intelektualnej, nie mam ochoty po raz kolejny edukować ludzi i obalać ekonomicznych mitów, więc dla wygody zacytuję sam siebie:
"Własnością jest tylko rzecz namacalna materialnie, której cena jest ustalona przez rynek i zainteresowane podmioty. Nie da się w żaden materialny sposób zakreślić granic własności "intelektualnej " , a czemu ? , bo ona nie istnieje. Własnością prywatną może być tylko zasób "rzadki" , a własność intelektualna taka nie jest, bo można ją dowolną ilość razy reprodukować beż utraty jej pierwotnej użyteczności, na bazie aksjomatycznej definicji prawa własności nie byłoby możliwe stworzenie "prawa własności intelektualnej: ze względu na logikę. Oczywiście państwo mające za zadnie stać na straży prawa patentowego ma logikę w dupie, dlatego też np gdyby ktoś w sercu Afryki wymyślił by sposób pozyskiwania wody z jakiegoś surowca, ale jednak w Europie czy Usa, ktoś już to wcześniej opatentował, to Afrykańczyk łamie prawo używając swojego wynalazku nie naruszając niczyjej własności prywatnej. Więc jak widać własność intelektualna jest wyłącznie pretekstem to kolejnej ingerencji państwa, które może faworyzować pojedyncze podmioty, sztucznie je chroniąc i tworząc monopole. Co skutkuje użyciem agresji wobec niewinnych ludzi. Analogicznie też chroniony patent, staje się zawyżany cenowo poprzez monopolistyczną ochronę państwa. Istnienie własności intelektualnej prowadzi do bierności i spowolnienia rozwoju rynku.
Co do twojego pytania, ludzka inicjatywa jest nieskończona i nie do przewidzenia, zresztą badaniem takich zjawisk zajmuje się ciekawa nauka o nazwie prakseologia ( szczególnie polecam "Ludzkie działanie Ludwiga von Misses). Na wolnym rynku nie mogła by zaistnieć taka sytuacja, gdyż to konsument wybiera usługę, a nie usługodawca nakazuje mu z niej skorzystanie. Jeżeli cena nie jest odpowiednia do utrzymania się krzywej popytu rynku i nie jest elastyczna, to ZAWSZE znajdzie się innym odpowiednik danego dobra o cenie sprzyjającej konsumentowi. Jeżeli ktoś dąży do działań monopolistycznych to po prostu nie znajdzie popytu na swoje usługi ze względu na jakość czy też cenę.
Więcej na ten temat:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Austriacka_teoria_monopolu