Ja się cieszę, bo pracuję przy organizacji euro.
Wersja do druku
Ja się cieszę, bo pracuję przy organizacji euro.
Albo ta twoja supernowoczesna karetka z wykrwawiającym się pacjentem.
Dla cieszących się, że doganiamy Europę:
http://i45.tinypic.com/2ytxyjr.jpg
Nie rozumiem jednego czemu Komorowski sprzedał swoja lożę dla Putina dla mnei to bezsens :D nie no w sumie sens jest 5 mln droga nie chodzi :D
W polsce największym problemem jest bezrobocie. A większość osób, to ludzie pracujący na budowach, w sklepach, a nie lekarze.
Budowa infrastruktury - nowe miejsca pracy
Stadiony - nowe miejsca pracy
Powiększone dworce - nowe miejsca pracy
Lotniska - nowe miejsca pracy
Pieniądz zostaje w polsce i zostaje mnożony - profit.
no tak ale pamietajmy ,że tylko do czasu :) a potem kto to utrzyma?
dla nich hajsu zabrakło by robić to wszystko temu Komorowski sprzedał lożę
nikt z głów państwa sie nie interesuje tym euro
TYLKO DAWAJ
Moim zdaniem żaden kraj, który nie ma stadionów nie powinien ubiegać się o organizację euro, bo oczywistym jest, że na tym straci. Fajnie, że mamy drogi, fajnie, że hotele, lotniska, dworce - ale to powinniśmy rozwijać POMIMO euro, a nie DZIĘKI euro. Stadiony mamy, bo wybudowano je na siłę. Gdyby one miały na siebie zarabiać, to wybudowano by je wcześniej - tak działa rynek. A skoro nie były wcześniej potrzebne (a potrzeba=korzyść w języku rynku), to znaczy, że po prostu nie miały przynosić dochodów. I po euro też nie będą. Jeszcze raz, podsumowując: gdyby na tych stadionach ktoś miał zarobić, to już dawno by je wybudowano! Tego typu turnieje powinny odbywać się w krajach, w których tradycja piłkarska jest na tyle silna, że opłaca się im budować i utrzymywać wielkie stadiony, inaczej mówiąc w krajach, w których takie stadiony wybudowano POMIMO turnieju, a nie DZIĘKI turniejowi.
Btw, śmieszy mnie też argument paru osób (m.in. Masakera czy Sir Juncana) że dobrze jest pieniądze wydawać dla samego wydawania, bo pieniądze będące w obiegu są lepszymi pieniędzmi. Czemu więc nie zatrudnimy wszystkich bezrobotnych w kraju do przerzucania piasku znad Bałtyku do Tatr, a potem z powrotem? Więcej by było pieniądza w obrocie i problem bezrobocia by się rozwiązał.
Eventów co pół roku, które będą pokrywać może miesięczny koszt utrzymania stadionu.
Wydrukujmy więcej $$, wrzućmy w obieg, będzie się mnożyło - istne perpetum mobile! Zapomnieliście o jednym - od mieszania herbata nie staje się słodka.
Jak masz wypisywać takie bzdury to lepiej nic nie pisz.
Podzielam pogląd Aliena. Zadłużamy się, żeby zorganizować coś co jest ponad możliwości tego biednego kraju i jeszcze przez lata będziemy do tego dopłacać. To kpina, żeby stadiony były budowane za pieniądze publiczne.
alien ma w 100% racje
gdyby to miało przynosić zyski z róznych eventów to juz takie stadiony itd.. bysmy posiadali bo by sie opłacało
a tutaj dostaniemy tylko dobry zastrzyk gotówki na pare miesiecy po przypominam ze uefa euro dostaje pewnie za to wszystko z 50%
gdzieś wyczytałem ,ze za bilety polacy dostaja tylko 50%.To jest bezsens.I tak z tym bedziemy w plecy i tak
ale chociaż bedzie co ogladac :D
http://www.youtube.com/watch?feature...&v=s38_BMjIxBE
Chyba trochę dziwna ta reklama co nie ?
dla mnie z punktu widzenia maniaka wręcz futbolu to świetna sprawa, ale potrafię spojrzeć na to ze strony przeciętnego obywatela, który ma głęboko jakiś piłkarski turniej, a mimo wszystko traci wyliczone przez kogoś 12 tyś (potwierdzone?). nikt nie mówił że bezpośrednio coś z tego zarobimy, ale spójrzmy na przykład Portugalii, która w przeciągu bodajże 2 lat miała w swoim kraju euro i expo, rozwinęła się niesamowicie, z nieodwiedzanego kraju stali się potęgą turystyczną w Europie. na to że Polska nie wykorzystała tego co dostała jak zwykle składa się wiele czynników, taka jest mentalność Polaków, że począwszy od takiego co kradnie żwir na budowie autostrady po tego rudego pinokia którego zwą premierem, rozpieprzają ten kraj i prowadzą na skraj upadku. ogólnie przyniosło to przedsięwzięcie korzyści, takie jak autostrady, wprawdzie w bardzo małym kilometrażu i o słabej jakości (pękają), a poza tym mieszkam 30km od miasta gospodarza :)