Temat: Streetwear

Duckbooty t2s, w przypadku 90tek będzie to ten sam rozmiar.

No i zwykłe AFy nie wystarczą na zimę.

ja mam AF1 high, bez futerka w srodku ani nic, skorzane i w zimie bez problemu zapierniczam, nie straszny mi snieg ani woda, buciki pierwsza klasa

nie wiem czy jest jakas roznica miedzy mid a high jesli chodzi o grubosc buta/trwalosc ale polecam szczerze high

Powiedzmy sobie szczerze - w zwykłych skórzanych butach bez wyściółki zawsze będzie zimą zimno, zawsze. Gruba skarpeta często ratuje sytuację, ale nie przy naprawdę dużych mrozach. Wtedy trzeba się decydować na coś pokroju TNF BTB albo nawet Nativów Fitzsimmonsów, bo te buty mają wyściółkę tudzież termiczną skarpetę i grzeją, a nie ziębią (bo skóra niestety ma takie właściwości przy niskich temperaturach).

Ja znam synka, który w zimie chodził w koszulce i lekkiej kurtce przez całe liceum, a więc no. Mi np. w AF Hiking Pack Hi jest zimno przy koło -10C, a są to buty w pełni skórzane, bez wyściółki jakiejkolwiek. Jeśli masz AFy, które są wyściełane materiałem, to jest zupełnie inna sprawa, ale wątpie, bym w nich wytrzymał.

Poza tym zapamiętajcie jedną ważną rzecz - buty zimowe to nie tylko ocieplenie. To przede wszystkim podeszwa, która ma uchronić od upadku na śniegu czy lodzie, a zwykłe AFy mają przecież ją niemal całkowicie płaską. Duckbooty ratuje lepszy bieżnik, ale to ciągle jest niewiele. Takie np. TNF BTB mają podeszwę zrobioną z dwóch rodzajów gumy, które zmieniają swoje twardości w zależności od temperatury, co pomaga utrzymać równowagę na lodzie i lepiej wgryzać się w śnieg.

Ale my tu teraz o butach zimowych mówimy, czy o butach, które MOŻE dadzą radę w zimie dla NIEKTÓRYCH? Bo tak to wygląda ze zwykłymi AFami i nie ma tutaj co się kłócić.

Dla mnie zima to nie tylko miasto i czyste chodniki.

za duże będą.