kuba_k31 napisał
Śmieszny jest fakt, że większość nawet nie wie co jest złego w ACTA i po prostu idą za resztą. Zasada owczego pędu.
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosc...emokracji.html
"Często słyszymy głosy krytyczne, że większość osób zaangażowanych tak naprawdę nie wie, o co chodzi, że większość tego dokumentu nie czytała i że nie powinna się wobec tego wypowiadać" - powiedział Batorski. Jego zdaniem jest to jednak błędne podejście. "Wymaganie od każdego, aby wiedział dokładnie, o co chodzi w każdej publicznej sprawie, jest niezrozumieniem demokratycznych mechanizmów. Głosując w wyborach parlamentarnych, bardzo często nie znamy dokładnie poglądów osób, na które oddajemy głos, i nie wiemy, jak w poszczególnych sprawach będą one głosować, ale mamy prawo oddać głos" - zauważył ekspert.
"Poprzez polubienie czegoś na Facebooku pokazujemy, że ta sprawa jest ważna i że nas dotyczy. Nie możemy znać się na wszystkim. Nie wiemy, o co chodzi, ale ufamy autorytetom, które w tej sprawie się wypowiadają i informacjom, które do nas docierają" - powiedział Batorski.
Zakładki