7 listopada– Dzień pamięci ofiar neofaszystowskiej przemocy w Polsce
Pikieta: Warszawa, pasaż Wiecha, przecięcie z ul. Chmielną, godzina
17:00-19:00
"W nocy z 8 na 9 września 1998 r. działacz narodowy z Bytomia, 19 letni
Krzysztof W., próbował spalić żywcem rodzinę pochodzenia romskiego.
Wrzucił on do pomieszczenia, w którym spały dwie dziewczynki butelkę z
benzyną. 12-letnia, upośledzona psychicznie Pamela przez kilka dni
walczyła o życie – dziewczynka doznała poparzeń II i III stopnia 20%
ciała. 7 czerwca 1999 roku Sąd Okręgowy w Katowicach skazał Krzysztofa W.
na pięć lat pozbawienia wolności. W trakcie trwania procesu poszkodowana
rodzina nękana była wielokrotnie pogróżkami. Lokalni nacjonaliści
kilkukrotnie obrzucali jej mieszkanie kamieniami, a krótko przed wydaniem
wyroku napadli na 14-letniego brata dziewczynki."
"30 kwietnia 2008 r. w Gorzowie Wielkopolskim, 41-letni nauczyciel
wychowania fizycznego w jednej z miejscowych podstawówek, zwrócił uwagę
grupie narodowców, którzy wznosili faszystowskie okrzyki. Usłyszał w
odpowiedzi: „Polska jest dla Polaków. Hitler i z tobą zrobiłby
porządek” i
został zaatakowany przez dwóch mężczyzn z grupy. Udało mu się odeprzeć
atak i zadzwonić na policję, w tym czasie jeden z narodowców podszedł do
niego z nożem i zadał cios w szyję i w klatkę piersiową. Chwilę potem
bojówkarze uciekli, a zakrwawiony mężczyzna w ciężkim stanie trafił do
szpitala."
Od 1989 roku polscy narodowcy dokonali setek podobnych ataków, a także
podpaleń, brutalnych pobić i aktów wandalizmu. Na swoim koncie mają 39
udokumentowanych zabójstw. Agresja faszystów i nacjonalistów kieruje się
przeciw nie pasującym do wąskiej, szowinistycznej kategorii
„prawdziwego
Polaka”. Atakowani są ludzie o odmiennych poglądach, kolorze skóry,
bezdomni czy po prostu przypadkowe ofiary.
Zakładki