Temat: Rozmowy o seksie.

Byłem raz z koleżanką po tabletki wczesnoporonne u ginekologa i powiedział, że to działa tak. Jeżeli się chłopak nie masturbuje przez ileś tam czasu, to może bez problemu ruchać bez. A dlaczego? Bo plemniki giną po jakimś tam czasie. Przykładowo, jeżeli zwaliłby sobie któryś z Was konia godzinę przed stosunkiem, potem się spuścił i zapomniał obmyć ch**a, to możecie mieć problem, bo 'żyjące' plemniki nadal znajdują się na wiadomo czym. A z tym płynem ejakulacyjnym ( czy jak to się pisze ), to mit i szansa 0.000001%. Przez 2 lata związku z dziewczyną, trzy razy zakupiłem prezerwatywy. Nie podobało się, ani jej, ani mi, więc zrezygnowaliśmy. I tak do końca związku bez problemu ;) CO NIE ZNACZY, ŻE U WAS BĘDZIE TAK SAMO.


//przytoczone z doświadczenia

Ty chyba jesteś debilem niepoważny. Ktoś to przeczyta i weźmie na poważnie. Właśnie często dobra jest masturbacja przed kontaktem z kobietą, aby było zmniejszone ryzyko zapłodnienia. Plemniki nie zdążą się tak namnożyć, przez co ryzyko spada. A jeśli już chcesz skończyć w dziewczynie, to najlepiej przy 3-cim stosunku w ciągu jednej nocy (wtedy to już spermy masz mniej i jest ona w zasadzie bezużyteczna). A co do drugiej części zdania, owszem, masz rację, po masturbacji należy się dokładnie umyć (najlepiej mydło)

Jak już to preejakulacyjnym. Tam też mogą, ale nie muszą być plemniki zdolne do zapłodnienia i tu niestety mycie, masturbacja, czy inne takie nie mają znaczenia.

Co to za rada? XD przecież wystarczy jeden zdrowy plemnik i forma zalana. No nie można pisać takich bzdur.

Miałem na myśli masturbację z wytryskiem, ale zapomniałem dodać. I powiedział mi to lekarz, nie uroiłem/nie wymyśliłem sobie tego

nie do końca
w seksie to jest odpowiedzialność za życie co najmniej trzech osób, przy wsiadaniu w samochód jako pasażer za swoje (i przy okazji imo zmniejszasz ryzyko...), jako kierowca no nie tylko swoje :D, ale ryzyko twojej śmierci imo ciągle maleje