Tode napisał
Dlatego plastry są lepsze, już o tym pisałem. Hormon jest hormon, a tak to tylko raz na tydzień trzeba zmienić plaster. Zero stresu. Gdzieś czytałem o badaniach, ze rocznie na 100 polek 2.5 zachodzą w ciąże mimo używania plastrów. Pomyślcie, ile razy się seksicie w ciągu roku. Szansa jest na prawdę niewielka.
Szansa ta sama co przy tabletkach, bo wszedzie ten sam hormon. Plastry na -, bo są dostępne tylko jedne(evra). Tabletek jest dostępnych kilkadziesiąt różnych i różnią się składnikami pomocniczymi(jak np. te, które nie zatrzymują wody w organizmie, czego w plastrach nie ma). I nie 2.5 na 100 tylko chyba 15 na 10 000, i nie musisz tego czytać w badanich tylko wszystko jets w ulotce.
A stres jest, jeśli np. regularnie chodzi na basen, bo plaster przy dłuższym kontakcie z wodą po prostu się odkleja i jeśli nie jest trzymany przez majtki to można nawet nie zauważyć, że odpłynął(a tak się może dziać jeśli będzie np. na łopatce). Testowaliśmy plastry i doszliśmy do wniosku, że jednak tabletki lepsze. Co nie znaczy, że są idealne, bo jak każde tabletki jebią organizm(sama antykoncepcja coprawda też, ale zawsze to mniej) i najbardziej to czekam na tabletki dla facetów(a już są w fazie testów, będą powodowały zmniejszenie ilości plemników, w razie zaprzestania brania tak samo jak u kobiet po jakimś czasie wszystko wraca do normy), bo jak narazie operacja nie wchodzi w grę(teraz nie chcemy dzieci na pewno, ale jak zaczniemy sami zarabiać to bardzo możliwe, że nam się odmieni i wtedy w [rzypadku stanu pooperacyjnego będzie dupa.)
Zakładki