Totalnie nie ma reguły.
U mnie pieszczoty po tygodniu z reguły, seks niedługo potem, im jesteś starszy tym to wszystko szybciej przebiega, bo obie strony wiedzą czego chcą ;d
Wersja do druku
Jaki spierdolony dzień...
25min
wynik 0:0
oboje zrezygnowaliśmy przez kondycje
nie wiem jak jutro wstanie z łóżka Ona, ale ja mam wolne xD
dochodzicie tylko raz?
No roznie, jak jest typowo "sexik przed spaniem" to raz, ale jak jest wiecej czasu i rano nikt nie musi wstawac to pare razy, zalezy jak dlugo chec trzyma ;d
mi raz starczy potem mi sie juz nie chce, wiec generalnie staram sie zeby moja miala 1-3 i sam koncze zalezy jak mi sie chce
jak przeszliscie ze stadium pieszczoty/randkowanie na sex?
Ja miałem tak samo, któregoś dnia po prostu poszliśmy z tym dalej. Ja miałem niecałe 17, ona niecałe 18.
pytanie do panów - czy pamiętacie dokładnie "ten pierwszy razy" i czy traktujecie go jakoś szczególnie? czy po prostu wyjebane, nic specjalnego, nie zwracanie na to uwagi, nie pamietacie kiedy to bylo itp?
a i czy traktujecie tą osobę z którą to przezyliście jakoś sentymentalnie i wspominacie sobie czasami "z nią pierwszy raz zaruchałem ale było fajnie i strasznie krępująco" czy raczej "ruchaniem tego nazwać nie można ale było to było, jebać"?
staram sie o tym zapomniec bo to nic ciekawego xD