To w takim razie ja mogę dymać przez 10 godzin bez przerwy. Poważnie. Najpierw kolacja, to z 1h zleci, potem obejrzymy film to 2h, następnie winko, rozmowa, potem gra wstępna to kolejne 2h może zlecieć, potem stosunek 30 sekund i na koniec 5h drzemki. Pozdro
A na serio to było pytanie o czas stosunku a nie seksu. Sprawdź sobie w słowniku co to słowo oznacza, zamiast się głupkowato tłumaczyć