Może masz dużego penisa i słabsze ukrwienie stąd trudności.
Albo po prostu słabsze ukrwienie.
Trenuj częściej niż raz na tydzień i piszę teraz serio. Powinno pomóc po jakimś czasie.
Wersja do druku
w sumie nawet nie mam takiego popytu na seks az do momentu gdy zaczynamy... jedni mowia ze masturbacja pomaga na wytrwalosc inni co innego. sa jakies metody sprawne na wytrzymalosc?
nie napalaj się, po prostu bądź spokojny, bo jak wjedziesz w laskę jak zwierzak i będziesz myślał tylko o seksie to szybko skończysz, a jak będziesz to robił na spokojnie, twoje emocje gdzieś odłożysz na bok, to będzie lepiej
no i po protu rób przerwy, zmieniaj pozycje itp, a jak już dojdziesz to poczekaj i dawaj jeszcze raz, chyba najlepszy sposób :p
2 godziny o matko ;d chyba tam w międzyczasie w makao gracie
To z reka dochodzisz a w niej nie xD? 2h liczysz od momentu napisania esa zeby wpadla na bzykanie czy jak? No nie chce mi sie zdeka wierzyc dluzej niz gwiazdy porno.. idz do brazzers bo sie marnujesz ;]
5-10 minut dobrego seksu i się czuje jakbym wykręcił życiówkę na 1km przy okazji bijąc rekord na 100m gdy finiszuję (dziewczyna też dobrze przeorana), a ten się kocha 2h... what?! Wydaje się to mało realne. Dochodzisz jak się masturbujesz, a jak bzykasz dziewczynę to nie możesz? Też co najmniej dziwne... na pewno jesteś heteroseksualny? ^^
Może sie to wydawać dziwne, ale podczas "pierwszego" razu, wytrzymałem ponad 1,5h. Dlatego jak wcześniej pisałem jest to fajne, lecz bardzo wyczerpujące, niemal zawsze po stosunku jesteśmy na tyle zmęczeni że jedyne o czym marzymy to tylko umyć się i do spania. W sumie najgorsze w tym wszystkim jest to, że jeżeli Panna chce mi gdzieś "na szybko" zrobić loda, to jest to fizycznie nie możliwe.
Co do pozycji to zmieniamy wtedy gdy jest już niewygodnie. W sumie jak na tyle stosunków bardzo dużo już przetestowaliśmy, wiązania partnerki itp. Podobało nam się to oczywiście, ale nie wpłynęło raczej na czas stosunku.
U mnie max 40min to ledwo oddychałem ale co jak co dla obojga była magia aż sam się dziwiłem ,że fizycznie wytrzymałem w dobrym tempie. Btw Panowie gryziecie swoje partnerki ? XD (poważne pytanie) chodzi o podniecenie np podczas seksu
Tak. Moja panna bardzo to podnieca, szczególnie jak gryzę ją w ucho lub delikatnie podgryzam po szyi
Normalnym cudem XD Potrafię kochać się z moją panną po 2-3h i dochodzę tylko raz gdy kończę. Jestem wyczerpany jakbym przebiegł 2 maratony ale uwierz mi, że warto. Są też szybkie numerki gdzie dojdę w 10 minut więc nie wiem co w tym dziwnego ;] Zależy jak do tego podchodzisz.
Ja czasem gryzę ale nie za mocno.
@up a nie takie gryzienie to nie xD
I 2 h realne, mi się zdarza 1 - 1,5 h parę razy mi się zdarzyło 2 h a mam chore serce! IMO kwestia ze duzo walilem konia w mlodosci i odpornosc sie wyrobila. Inna sprawa ze podczas seksu w sumie niewiele czuje (w gumie)
Jak dzieci, kłótnia kto ile może...
Wydaje mi się, że przy zbyt długich stosunkach u kobiet z delikatną skórą mogą powstawać różne obtarcia, parę razy się to przydarzyło.
te wasze 2h to chyba nazywa sie 'death grip'
http://aptekaslonik.pl/images/prod/1...nawilz-50m.jpg
To załatwia sprawę. ;)
No jak wlewasz jej do srodka cale 50ml przed 2h sexem to moze cos da, ale w innym przypadku po prostu laske obetrzesz.
Juz bylo omawiane 100x, ze duzo lepiej jest bzyknac 2-3-4 razy w nocy po te standardowe 15 min, niz meczyc siebie i kobiete 2h maratonami, bo potem w wiekszosci i tak pan i pani poobcierani i 2-3dni bez sexu...
This. Dla mnie nawet 30-40 min to przydługo. Bo zaczyna być sucho, mniej przyjemności z tego i posuwam tylko jak automat. Taki stosunek 15-20min jest idealny, potem przerwa i kolejny takiej długości jest równie udany. Dla mnie to żaden wyczyn, że ktoś tak długo może. Wgl nie zazdroszczę, wręcz przeciwnie :p
a co to za różnica, jednym starczy 20 min i oboje zadowoleni innym 1h i tylko facet zadowolony, bo babce malo, mi tam sprawia frajde jebać ile wlezie tak żeby potem parnertka nie byla w stanie wyusic slowa tylko lezy ze tak powiem 'wyruchana' a czasami mam dzien ze 20min i koniec bo nie jestem w stanie dluzej wytrzymac
zalezy zalezy ale jestesmy glownie w meskim gronie wiec nie bede sie rozczulal i pisal o uprawianiu milosci ;dddddd
W sumie to moja też ma w dupie grę wstępną i woli od razu wskoczyć na fajkę.
ja też tego nie czaję
no chyba że się podnieci czytając coś w necie i rzuci na ciebie?
co nie znaczy, że trzeba pomijać jakiś wstęp, zresztą przyjemny i wysoce ceniony przeze mnie, bez wstępu to trochę jak zwykłe wyżycie, sporadycznie można uskutecznić
No dobra, jeśli minuta całowania się podczas rozbierania to gra wstępna to ok, my też mamy grę wstępną :D
jeden chuj wazne aby byla mokra, czy na sucho jedziecie?
im lepsza gra wstepna tym lepszy seks, 20min conajmniej podkrecania
20 minut gry wstępnej? moja loszka by mnie ciągle całowała przez ten czas, albo chociaż by się starała. A mi po chwili ryj drętwieje ;o
przeciez calowanie to chujowa gra wstepna :D
Mi to mówisz? jak mam się z nią tyle całować (bo ona tego chce) to ja pierdole ten seks, wole sobie zwalić konia na tronie, w ciszy i spokoju
hahah :DD
całowanie chyba najnudniejszy wstęp, może zapuść krótki, ostry zarost to zmieni zdanie
Całowanie->pieszczenie->oral->seks->oral(ewentualnie)->całowanie->spać.
Między seksem a oralem oczywiście mieszanka. I to i to :D
a nie lepiej na koniec wrócić do kompa?
A moze byc i przy kompie, nie?
a gdzie miejsce na anal?
czy odpowiedź to w dupie