czy ja dobrze czytam ze to spoko jak ktos bolcuje Twoja lubą 4x dziennie? XD
Wersja do druku
czy ja dobrze czytam ze to spoko jak ktos bolcuje Twoja lubą 4x dziennie? XD
idc
jeśli emocjonalnie podchodzi do seksu tak samo jak ja, nie puszczała się, po prostu miała faceta, który zjebał sprawę ostatecznie to co za problem?
co sie prujesz inspektor gadżet, czytałem tylko ostatniego posta ;]
zalezy co sie ma rozumiec pod pruciem sie kilka razy dziennie - czy pernamentnie czy co, pojecie wzgledne
Załącznik 327900
adolf za mną chodzi heh
nie każdy jeszcze dojrzał do tego by mieć świadomość, zrozumieć i zaakceptować fakt, że mając te dwadzieścia i więcej lat na karku ludzie mają już różne doświadczenia życiowe
To ja mam kompleks przegrywa, zdecydowanie ;<
Nie jestem w sytuacji kiedy moja dziewczyna była z kimś wcześniej w kontaktach seksualnych i w sumie nie wiem jakbym reagował w innej sytuacji.
Nie wiem jak się życie potoczy dalej, ale nie wiem czy zmienię swoje stanowisko w tym temacie, nie lubię chodzić w butach po kimś i tyle ;p
no cóż to życzę Wam szczęścia bo w przeciwnym razie nie wiem czy za kilka lat uda Ci się znaleźć nie chodzone dwudziestoparo letnie buty, swoją drogą ten argument do mnie nie trafia bo nic konkretnego przez niego nie przemawia poza czymś dziecinnym w stylu "nie bo nie", może chodzi o lęk przed tym, że poprzedni facet był w te klocki lepszy? póki co tylko to mi przychodzi do głowy co poniekąd pasuje do tego kompleksu przegrywa
no czekam aż powiecie, że nie tolerujecie Panien, które się już z kimś całowały albo były z kimś przed Wami w kinie
Co Wy tu dajecie to ja nie wiem xD
O ile ten Krzysiek spod Włodawy (serio? czemu nie Kusterek z Warszawy?) nie jest kompletnie zielony w tych sprawach, to od razu będzie wiedział, że ktoś był przed nim i raczej nie próżnował. Moja dziewczyna miała kogoś przede mną - przeszkadzało mi to i bałem się tego tylko na początku. Po niedługim czasie kompletnie o tym zapomniałem i dzisiaj nie mam żadnego problemu z tym, że nie jestem w dziewczynie pierwszy. I już stuprocentowo wolę, żeby kochała się ze swoim chłopakiem 4x dziennie, niż dawała byle komu na imprezach, nawet raz na miesiąc.
Ludzie w związkach uprawiają seks i nie widzę w tym nic dziwnego ani złego, lol ;d A gadasz tak, jakby to było godne pożałowania.
Ja mam gdzieś 20 par po kimś i polecam bardzo, trzeba tylko kupować od odpowiednich ludzi ;)
Dużo lepszym przykładem jest tutaj kupno samochodu - nie wchodźmy w to czy kogoś stać czy nie, bo to się akurat do kobiet/mężczyzn nie aplikuje, ale skupmy się na tym co kryje przed nami nowy i używany wóz. Wiadomo, że nówka jest bardzo kusząca, tylko twój, pachnący, niedotarty, perfekcyjny itd. Co jednak, gdy mając pecha trafimy na wadę ukrytą? Co jeśli nie uda nam się z nią poradzić i zostaniemy na lodzie? Dziewica może okazać się totalną kłodą w łóżku, ew. może w ogóle nie chcieć uprawiać seksu i tym podobne. Poza tym taka świeża laska zazwyczaj nie ma doświadczenia w poważnych związkach i tutaj też mogą się pojawić problemy.
Jeśli decydujesz się na używkę, to nie czujesz co prawda przyjemności ze świeżości, wyłączności, perfekcji pod każdym względem (oczywiście złudnej, ale tak się po prostu na początku myśli), ale za to po nie tak długim sprawdzeniu (co tam jedna wizyta w warsztacie) już wiesz czy auto będzie dobre na następne kilka/kilkanaście lat, czy też nie. Żadnych wad ukrytych, wszystko na tacy, koszty dużo mniejsze, nie trzeba docierać, można grzać ile chcemy od początku. Na dodatek starsze roczniki wydają się jakby solidniejsze i po prostu trwalsze ;)
No, to tak mniej więcej, moim zdaniem cała kwestia ujęta konkretnie.
@a, i jeszcze jedno - ważne, by swoje autko kochać i szanować, bo wtedy ono będzie się odpłacało tym samym. Jeśli się na konkretny egzemplarz decydujemy, to nie bez powodu i nie powinniśmy się zbyt szybko poddawać, bo wbrew pozorom na rynku nie będzie nam łatwo zastąpić tak długo poszukiwanego cukierka. No chyba, że ktoś jedzie kupować pierwszego lepszego rzęcha za 3000 zł od Janusza z Radomia i to mu wystarczy, bo przecież ma ino jeździć - wtedy to już zupełnie inna bajka.
tymczasem w UK...
http://natemat.pl/131627,oskarzeni-m...liczbe-gwaltow
Czyli co? xD
Wyrywasz laske w klubie/barze/teatrze/chujwiegdzie.
Ona potem idzie na psy, ze ona w sumie nie chciala sie z toba sexic=idziesz do pierdla?
No bo kurwa tak to wyglada...
No skoro poszla do Cb do domu, nie jest poobijana, pizda nie jest zdarta od jechania na sucho, brak obrazen wewnetrznych jakis itd. to znaczy, ze chciala a to, ze byla pijana?? No kurwa, bylo sie nie uchlewac jak swinia to moze by sytuacja byla inna.
Tak samo jakby usprawiedliwiac, ze gosc mnie pobil bo sie do niego sadzilem, pierwszy wyskoczylem z rekoma a potem, gdyby nie alkohol to bym tego nie zrobil= idzie do paki typ a nie ja.
Też mi się wydaje, że wprowadzenie tego prawa to broń obosieczna, zapewne pozwoli karać większą ilość zwyroli jednak z drugiej strony wprowadzi możliwość nadużyć przez co mogą też ucierpieć niewinni. Dziwne trochę to rozwiązanie ale najwidoczniej nie ma lepszego. To chyba zła wiadomość do randomowych ruchaczy w UK.
Jeżeli laska była z jakimś kolesiem wcześniej to gratulacje dla was - przetarł już ten szlak i ona wie już O CO KAMAN.
A nie , rozbieranie , pierdytuty , i uczenie wszystkiego od początku.
W pewnym wieku słowa "nigdy tego jeszcze nie robiłam" nie są jakieś mega atrakcyjne - dla mnie lepiej że ona już to robiła , wyćwiczyła , i teraz zrobi tak że ja będę zębami skrobał sufit.
Propsy.
Kobiety to też ludzie, nawet te cnotki mogą ogarnąć szybko temat, a napalona może chcieć jeszcze nadrobić stracone lata, w których nie mogła, bo coś tam (tutaj mogą wymyślać powody hurtowo tysiącami kobiety jak wiadomo, o których nawet byśmy w życiu nie pomyśleli).
**
Ale temat z sądzeniem w Wielkiej Brytanii za gwałt, gdy kobieta nie powie wyraźnie, że chce, to chyba powinno działać w dwie strony? Przecież równie dobrze to ona mogła zgwałcić faceta, który po alko nie umiał się opanować, a przecież wcale nie chciał, bo ma żonę i dzieci, prawda? Czy taki gościu też może iść na policję i powiedzieć, że ona jego zgwałciła, czy jak?
Wczoraj oglądałem film z koleżanką, 3-4 godziny przed spotkaniem strzepałem sobie gruchę, podczas stosunku seksualnego nie mogłem się spuścić, z 2 godziny się męczyłem i nic ogólnie wacek momentami był zmęczony i tracił swoją sztywność, ostatnio dupczyłem w zeszłym roku i nie miałem czegoś takiego. Czy to może być spowodowane z jakimiś zaburzeniami czy po prostu niepotrzebnie zwaliłem wcześniej?
3-4 godziny to raczej duży odstęp chyba, że jakoś ultra wolno się regenerujesz, bardziej coś w stronę głowy bym szedł
Spróbuje za 2-3 dni bez żadnego trzepania i zobacze czy będzie różnica bo w tym tygodniu codziennie sobie trzepałem i może też to miało wpływ, wiem jak to brzmi ;p
Jakiś czas temu pojawił się tutaj temat przedłużenia stosunku i ćwiczenia mięśni kegla. Poczytałem wtedy trochę o tym w necie i zacząłem ćwiczyć. Nie wiem czy coś źle robiłem, czy o chuj chodzi ale chyba mi to zaszkodziło. Czas trwania stosunku się nie zmienił, natomiast pojawił się inny problem. Byłem dzisiaj z dziewczyną na spacerze i zachciało mi się szczać, więc poszedłem się odlać pod płot. No i podczas tego szczania puściły mi zwieracze i zesrałem się w spodnie dość obficie...
Dalej opisywać nie będę ale to na pewno koniec mojej przygody z ćwiczeniem mięśni kegla i braniem do serca rad torgowych hehe ekspertów.
No to troche gowniana sprawa XD
Ja nie wiem jak Ty to musiales cwiczyc ;d
10/10 story of the year 2015 xd
to tak bez ściemy?
ale masz przesrane stary :D
Wiem, że trochę nie na temat, ale co na to dziewczyna ;p? @Dawox ;
Może coś w kierunku odruchu pawłowa, że jak ćwiczyłeś to zaciskałeś i rozluźniałeś jedno i drugie jednocześnie, i później automatycznie połączyłeś obie czynności
no ale żeby walka o post roku skończyła się na początku lutego to bym się nie spodziewał
@Dawox
Ale tak samo z siebie pociekło? nie czułeś, że musisz wysłać kupon? Może to zwykła jelitówka i zamiast pierdów to strzelasz kleksami?
Jezuuuu jak zes cwiczyl te miesnie??? Musiales miec po prostu sraczke. Ale zesrac sie w gacie podczas sikania szacun. Jesli twoja dziolcha nie poczula to nie ma wechu.
dobrze, że tego nigdy nie ćwiczyłem ;o
hahahahahaha dawox rozjebales
Autobus - symbol kobiety. Gdy chcesz się przejechać, musisz zapłacić. Gdy wykupisz miesięczny i regularnie odwiedzasz dom uciech, wychodzi trochę taniej. Dla obrzydliwych może być to niekomfortowa sytuacja, bo jednym autobusem jeździ wiele osób. Dlatego niektórzy decydują się na zakup własnego wozu. Ale i tu są minusy. Jazda ciągle tym samym robi się nudna, a utrzymanie z roku na rok jest coraz droższe. Zawsze można pożyczyć wóz od kolegi, ale tu trzeba uważać, żeby cię nie przyłapał. Najgorsze, co możesz zrobić, to pożyczyć wóz od ojca. Bo jest stary. A to jest obrzydliwe.
Zresztą, kto by chciał jeździć skodą?
Nie ma rzeczy niemożliwych, są rzeczy bardzo mało prawdopodobne.