Slupek napisał
Sprywatyzujmy jeszcze policje (niech żyje z mandatów), straż miejską (jak policja), NBP (niech sam sobie radzi toż to bank) a na końcu sprywatyzujmy JKM :D
Prywatyzacja NBP jest pomysłem bardzo dobrym, niestety Kongres Nowej Prawicy korzysta z dorobku szkoły chicagowskiej, a nie Jedynej i Prawdziwej (czyli austriackiej :D), więc nie ma na co liczyć. Szkoda.
Piece-of-Ham napisał
Gdyby sprywatyzowano parki narodowe to po kilku latach by już nie istniały. Myślisz że firmy kupią sobie las żeby mogły po nim biegać żubry? Nie. Z turyzmu też dużo nie zarobią. Wyjebią to w pizdu i zbuduję tam albo autostradę albo fabryki.
1. Turystyki.
2. Jesteś obłudny. Niby tak się troszczysz o biednych, a nie chciałbyś pozwolić parkom zbankrutować. Gdyby parki zbankrutowałyby, oznaczałoby to, że ludzie mają bardziej pilne wydatki. Ty chcesz te wydatki ograniczać, żeby utrzymywać parki, bo przecież sam wiesz jak powinno być i reszta ma Ciebie słuchać, nie? A co z tego, że innych nie stać na budowę własnego domu, ważne że mogą sobie na żubra w parku popatrzeć. Ale to tak na marginesie, bo nie da się przewidzieć co stałoby się z parkami po prywatyzacji, a Twoje przewidywanie jest nic nie warte. Wg mnie - utrzymałyby się, może nie wszystkie, ale większość.
Państwo nie byłoby w rękach międzynarodowych korporacji, bo na tym polega państwo niewtrącające się w gospodarkę, że między nim, a międzynarodową korporacją (albo osiedlowym sklepikiem) nie ma żadnych relacji - wyjątkiem są korporacje, u których rzeczywiście państwo musi robić 'zakupy', np. przemysł zbrojeniowy. Powiązanie korporacji z państwem jest efektem interwencjonizmu, a więc nie masz pojęcia, o czym piszesz. O "kolesiowskim kapitalizmie" dobrze mówi Stossel, on zresztą o wszystkim dobrze mówi:
Zakładki