http://www.youtube.com/watch?v=D4QOzi7_FUE
wtf. patrzcie co sie na koncu dzieje
Wersja do druku
http://www.youtube.com/watch?v=D4QOzi7_FUE
wtf. patrzcie co sie na koncu dzieje
Ja próbowałem i nic się nie stało, nie działa ;<
nie radzę nikomu bawić się w takie rzeczy typu Ouija, bo może z tego wyniknąć z tego kłopoty i to duże, bez szczegółów
mówię szczerze, nie robię sobie jaj ;)
@up
Ale, że w sensie że poryje się nam psychika czy rzeczywiście da to jakieś skutki?
PS. Słuchacie sobie czasami czegoś typu: http://www.youtube.com/watch?v=br5tyuEUBWE
Dawno tego nie odpalałem chyba trzeba sobie przypomnieć
http://adonai.pl/zagrozenia/?id=3
Do tego dodam, że w filmach typu Emily Rose jest nutka prawdy
mozecie sie śmiać, ale wiem co mówię i dobrze radzę :)
No to uargumentuj swoją tezę że to prawda, równie dobrze ja mogę napisać że wiem co mówię wierząc w Supermana.
@Down: No ale co się stało?
też nie polecam, pozniej mozna zalowac tego ze sie sprobowalo. Moja babcia tez probowala sie z tym bawic w mlodosci i nic z tego ciekawego nie wyszlo. for ril
Dajcie link do jakiegos dobrego screamera albo czegos podobnego do tego http://comic.naver.com/webtoon/detai...20&weekday=tue
Nie będę się zgłębiać w szczegóły, bo nie lubię wchodzić w religijne polemiki.
Niech stanie na tym, że kto chce to mi uwierzy na słowo, a kto nie chce to nie
zdziwiła mnie ta wypowiedź bo wiem, że u mnie coś podobnego było
konkretnie to na pare tygodni przed śmiercią mojego wujka (30 lat) zobaczyła to w kartach tarota, od tamtego czasu się w to nie bawi ;o
Nie koniecznie ;d
Wrzucam parę nowych :
ONA.EXECytuj:
To był normalny dzień, taki jak wszystkie inne. Surfowałem po internecie w poszukiwaniu crack'a do najnowszej ściągniętej przeze mnie gry.
Nagle ukazała mi się japońska strona. Użyłem Google Tłumacza aby przetłumaczyć ją na Polski. Strona była szczerze mówiąc brzydka. Czarna czcionka Times New Roman na białym tle. Internetowy tłumacz przetłumaczył to naprawdę źle, przez co opisy crack'ów nie miał żadnego sensu. W wyszukiwarce wpisałem nazwę gry, i przeniosło mnie do białej strony, w której znajdował się mały link o nazwie "craCk". Normalnie nie otworzyłbym takiego linku, lecz przez to, że nigdzie indziej nie mogłem znaleźć crack'a do tej gry, otworzyłem link.
Po pobraniu pliku zobaczyłem, że na moim pulpicie znajduje się folder nazwany, jak można się domyśleć, "craCk". Kiedy go otworzyłem, ujrzałem 2 pliki. Jeden o rozszerzeniu .txt, i jeden o rozszerzeniu .exe. Najpierw chciałem zobaczyć, co kryje plik .txt, który jak się okazało znowu wymagał tłumaczenia. Gdy przetłumaczyłem plik trochę się przeraziłem, ponieważ przetłumaczyło tekst na: "pomóżmipomóżmipomóżmipomóżmipomóżmi ".
Co do pliku .exe, to bałem się trochę o mój komputer, ponieważ to mógłby być wirus. Dopiero po chwili przypomniałem sobie, że jeśli to będzie cokolwiek złego, to mój antywirus to usunie.
Kliknąłem na plik .exe, a dokładniej "ona.exe", mój komputer się wyłączył. Kiedy go włączyłem, na pulpicie znajdowały się 4 nowe pliki.
go.txt, ona.wmv, ona.exe i ona.jpg. Trochę się zaniepokoiłem. Go.txt zawierał to samo co poprzedni plik .txt. Kliknąłem na ona.wmv. Windows Media Player odtworzył nagranie wideo, które przedstawiało widok "z oczu" kogoś, kto szedł leśną ścieżką około 1. w nocy.
Po chwili ten ktoś doszedł do torów i zaczął iść wzdłuż nich.
W związku z tym, że na nagraniu była noc i było bardzo ciemno, obraz przez chwilę zrobił się całkowicie czarny, ale cały czas można było słyszeć kroki.
Kamerzysta włączył jakąś latarkę, po czym zatrzymał się, i nastała martwa cisza. nagle kamera została skierowana w dół, na nogi kamerzysty, ale dalej było słychać kroki w tle. Kamera powoli podniosła się, i ujrzałem scenę która nawiedza mnie do dnia dzisiejszego. To była kobieta z całkowicie szarą skórą. Ubrana była w starą suknie i trzymała się długiego kija.
Jej twarz była czarna, a jej oczy świeciły na żółto. Podeszła trochę, a kamera wyleciała z rąk operatora, przez co obraz był czarny.
Po około 15 sekundach kamera została podniesiona i skierowana na martwego mężczyznę lezącego na ziemi. Po chwili nagranie się skończyło.
Byłem tak przerażony, że nie chciałem nawet otwierać zdjęcia, lecz to zrobiłem. Zdjęcie pokazywało klatkę z wyżej wymienionego nagrania przedstawiającą TĄ kobietę. Nie mogłem zasnąć tamtej nocy.
UWAGA. NA WŁASNA ODPOWIEDZIALNOŚĆ: http://images.wikia.com/creepypasta/...4949593571.jpg
Morgan's Corner
I coś na dobry sen ! :PCytuj:
Mój chłopak Steven i ja pożegnaliśmy się i wsiedliśmy do samochodu, gotowi by odjechać z imprezy. Było coś koło 11 w nocy, więc było już dosyć ciemno na dworze — na tyle, że mogłeś zobaczyć swoją dłoń dopiero wtedy, gdy była 10cm przed twarzą.
Tej nocy było chłodno, ponieważ dopiero zaczynała się wiosna. Wiatr okrutnie wyginał drzewa. Byliśmy jakieś 20 mil (32km w skali metrycznej - dop. tłum.), na zarośniętej, małej, niezamieszkanej powierzchni.
Często z powodu panującego mroku byliśmy zaskakiwani przez nagle pojawiające się zakręty, które były tak niebezpieczne, że ryzykowaliśmy rozbicie się o pobliskie drzewa.
Na szczęście przetrwaliśmy przejażdżkę przez nie — ale dosłownie 10 mil od celu podróży zabrakło nam benzyny. Byliśmy na zupełnym pustkowiu, bez domów ani czegoś, co mógł stworzyć człowiek w promieniu 2 mil.
Bardziej przypominało to dżunglę. Steven zjechał na pobocze. W pobliżu nie było żadnego telefonu, by zadzwonić po pomoc. "Widziałem znak, że stacja paliw jest milę stąd. Zaraz wracam." powiedział Steven, wysiadając z samochodu.
Martwiłam się o niego i jestem pewna, że on również martwił się o mnie. "Jesteś pewien, że dasz sobie radę? Jest ciemno, kto wie, co znajduje się wokół. Pójdę z Tobą." To, co powiedział, zapamiętam do końca życia.
"Sheri. Cokolwiek by się działo, nie opuszczaj samochodu." "Ale..." - chciałam odpowiedzieć. "Po prostu zostań.." Powiedział to bardziej stanowczo niż poprzednim razem. Jego oczy zatrzymały się na mnie na kilka sekund,
więc zdecydowałam, że będzie lepiej jeśli go posłucham.
Minęła już ponad godzina, a ja odchodziłam od zmysłów. Atmosfera wokół była straszna - wiatr wiał, a drzewa w ciemności Bóg-wie-co skrywały. Około pół godziny po jego wyruszeniu, zaczęłam słyszeć, jak coś zaczyna dotykać dachu.
"Tap… Tap… Tap…" Byłam jednocześnie przerażona i ciekawa, co to może być, ale głos mojego ukochanego Stevena odbijał się echem w mojej głowie. "Cokolwiek by się działo, nie opuszczaj samochodu." Chciałam przeczekać do rana i zdrzemnąć się, ale to nieustanne pukanie w dach nie dawało mi spokoju.
Chwilę później odpłynęłam w krainę snu. Rano spostrzegłam, że Steven jeszcze nie wrócił - w myślach miałam już najczerniejsze scenariusze tego, co mogło się stać. Zauważyłam, że pukanie nie ustało. "Skoro jest ranek, to chyba mogę wyjść z samochodu. Steven nie musi o tym wiedzieć.", pomyślałam.
Żałuję, że go wczoraj posłuchałam. Kiedy wysiadłam i odwróciłam się, by zamknąć drzwi, szczęka opadła mi na ten widok. Zobaczyłam mojego chłopaka wiszącego do góry nogami - jego nogi były przywiązane pnączem do drzewa przy drodze.
Jego brzuch był rozcięty i wypływała z niego krew, tworząc kałużę na dachu samochodu. I jego ręce… Jego ręce dotykały dachu samochodu, delikatnie weń pukając...
Tutaj prawdopodobne zdjęcie wyżej wymienionego miejscahttp://images.wikia.com/creepypasta/.../9f/Mdroad.jpg
Zdjęcie
Cytuj:
Parę lat temu postanowiłem wymienić stary aparat kliszowy na nowiutką cyfrówkę. Miałem ograniczony budżet, więc niestety musiałem się zadowolić używanym sprzętem. Porozglądałem się po różnych portalach aukcyjnych typu ebay.
Znalazłem wiele ciekawych ofert, jedne droższe, drugie tańsze. Moją uwagę przykuła jedna oferta. Był to jeden z nowszych i bardziej zaawansowanych technicznie aparatów, bardzo tani. Sprzedawca deklarował, że sprzęt nie jest
uszkodzony, ale pozbywa się go dlatego, że dzieje się z nim coś dziwnego. Nie miał podbitych żadnych aukcji, a data rejestracji to zaledwie kilka dni temu. Zaryzykowałem i dokonaliśmy transakcji. Ponieważ mieszkam w innym kraju,
musiałem dłużej poczekać na przesyłkę. W końcu doszła. W środku znajdował się aparat i kartka. Było na niej nagryzmolone czymś czerwonym "To moja robota". Zdziwiło mnie to, aczkolwiek uznałem to za pewien rodzaj
żartu, jaki płatają sprzedający kupującym. Zająłem się sprzętem. Sam w sobie był zgodny z opisem. Zauważyłem, że tkwi w nim karta pamięci i nie da się jej wyciągnąć. Podłączyłem zatem cyfrówkę do komputera i zacząłem przeglądać zdjęcia.
Byli na nich jacyś ludzie, ot zwyczajne zdjęcia z imprezy. Na jednym z nich wszyscy tańczyli. Przełączyłem na kolejne i zamarłem. Osoby, które na poprzednim zdjęciu tańczyły, teraz leżały zmasakrowane na ziemi. Każdy, dosłownie każdy
był pocięty i poturbowany. "Kto mógł coś takiego zrobić?", myśli kłębiły się w mojej głowie. Przełączyłem na kolejne i aż mnie odrzuciło. Oto, co zobaczyłem:http://images4.wikia.nocookie.net/__...1923869157.jpg
Dobranoc ^^
Może nie creepypasta, ale pokurwione dość mocno. Polecam obejrzeć też pierwszą część. Ogólnie polecam wszystko tego autora (http://www.youtube.com/user/Doki66) , wszystko tak samo chore :D
http://www.youtube.com/watch?v=Z2nPmdTNmjE
Możecie nie wrzucać zdjęć do past bezpośrednio, tylko w linkach? Lubie sobie poczytać ale obrazki to dla mnie za wiele jednak..
@down
Ale inni mają, więc co to za problem dać w linku? Przecież pasty mają być klimatyczne, a nie straszyć fotami pokrzywionych psychodelicznych mord jak w sztampowym horrorzyskach, racja?