Jest taka jedna pasta o nazwie ,,The OPRESSOR" bardzo ciekawa, jak ktoś ma to niech rzuci tutaj ;d
Wersja do druku
Jest taka jedna pasta o nazwie ,,The OPRESSOR" bardzo ciekawa, jak ktoś ma to niech rzuci tutaj ;d
Często przeglądam 4chan, ale przyznam, że czasem zdarzają się wyjątkowo dziwni ludzie. W zwykły, szary dzień wszedłem tam, w dział random. Jedna osoba napisała tam temat o treści podobnej do "szybko, zaraz to usuną!". Zdjęcie natomiast dołączone do obrazka było jak by zrobione z komórki, lecz po obejrzeniu filmu (bardzo długiego zresztą) szybko zrozumiałem, dlaczego.
Zastanawiało mnie, dlaczego niby usuną? No, nieważne, już teraz wiem, ale powiem o tym później. Wszedłem w link. Była tam strona, która otworzyła filmik we flashu. Film już na początku wywołał u mnie niezwykle odrażającą reakcję...
Zaczęło się, gdzie jakaś 'osoba' szła spacerując i nagrywając wszystko, co widzi przed sobą jakąś kamerą, czy komórką (?). Słychać było, jak chrupie śnieg tupając. Szła w kierunku lasu. W międzyczasie widać było, jak była ubrana. Nosiła na sobie czarny, gruby i podarty płaszcz.
Ta osoba rzadko, ale czasami pokazywała swoje ręce, które to wystawały spod płaszcza podczas maszerowania. Gdy pierwszy raz je zobaczyłem, nieźle się przeraziłem. Ręce były granatowobrązowe i zupełnie jak by skóra na kości... Cóż, myślałem, że to fotomontaż, czy coś, ale później przekonałem się, że nie.
Osoba ta szła przez las, aż dotarła do jakiegoś baraku, czy fortu, nie wiem. Wtedy kamera się zatrzymała i była tak zwana kasza. Najprawdopodobniej osoba ta nie chciała, żeby ktoś znalazł dokładną drogę, gdzie mieszka, lub przebywa, więc wyciął ten fragment... Gdy kasza minęła, słychać było spore echo tupania. Niestety, nic nie było widać. Przez minutę tak szedł... Albo wlókł się, tak to nazwę lepiej. Szedł jak by miał niesprawną jedną nogę. Minęła minuta i odskoczyłem na pół metra od monitora uderzając się półką o głowę. Istota ta pokazała swój paluch, który naciska przycisk włączający światło. Widziałem w detalach jego siną łapę. Powiem szczerze, że jemu niewiele brakowało do porównania dłoni z dłonią szkieletu. Dodatkowo coś mu zwisało... To był bandaż.
Zastopowałem, by ochłonąć, po minucie oglądałem dalej. Wlókł się przez korytarz macając po drodze rury, które spowijały cały kompleks. W dali było widać kilka drzwi.
Po chwili oglądania postać otworzyła jedne drzwi, a w środku leżały zwłoki, lub człowiek, który spał, nie wiem. Nie ruszał się, a naokoło była krew. Obracając kamerę zauważyłem drzwi, które w tej samej chwili to coś otworzyło. Tam był człowiek. Nagi. Błagał o litość po angielsku. To coś go zabrało do pokoju obok. Tutaj znowu kasza. Kasza trwała trzy sekundy, czyli znów wycięta treść, a później obraz powrócił. Kamera była położona na jakimś stołku. W rogu było widać, jak COŚ piłuje nogę unieruchomionego człowieka, później następną i ręce. Człowiek nie krwawił. Wyglądało na to, że COŚ zna się dobrze na anatomii i zacisnęło ręce i nogi, by się nie wykrwawił człowiek.
Nie byłem w stanie tego oglądać, ONO się nad nim znęcało... Przewinąłem dalej, nie wiem, co się stało z człowiekiem, ale po przewinięciu przewinąłem jeszcze dalej, gdyż to coś weszło do innego pomieszczenia, w którym była dziewczynka i zaczął się z nią zabawiać. Myślę, że właśnie ze względu na te treści pedofilskie ten film został usunięty.
Przewinąłem dalej. Postać idzie przed siebie, cała we krwi. Weszła do pokoju, coś w rodzaju łazienki. Położyła kamerę, a następnie umyła ręce. Tutaj pierwszy raz zobaczyłem twarz... Ta osoba wydawała się gnić. Była cała koloru rąk, czyli siwobrązowa. Wtedy zdęła płaszcz. Następnie zaczęła zdejmować bandaże. Zauważyłem, że pod nimi ma gnijące mięso. Po chwili podeszła do lustra. Znów potwornie się przestraszyłem, bo zobaczyłem twarz tego czegoś na wprost, patrzącego się w centrum kamery - czyli jakby mi w oczy. Skóra wydawała się gnić, to coś dyszało, nie miało nosa, tylko dwie dziurki. Pewnie nos odpadł... Zrozumiałem, że tej osobie niewiele zostało życia, nie myliłem się. Po chwili on upadł i leżał. Minęło pół godziny filmu - cały czas leżał nieruchomo. Pod koniec filmu słychać było pisk jakby pustej baterii. Po chwili film się skończył.
Ręce mi się trzęsły po obejrzeniu tego filmu, dałem link od razu kilku znajomym, lecz okazało się, że zamiast filmu był napis "This video has been removed. ". Ja sam głupi zamknąłem wcześniej przeglądarkę ze strachu, więc i plik tymczasowy filmu przepadł ze względu na włączoną opcję czyszczenia wszystkiego po zamknięciu przeglądarki. Cóż, legenda głosi, że to, co dostanie się na internet, już z niego nie wychodzi, więc... Kto szuka ten znajdzie. Film nazywał się "The OPPRESSOR" - szyk małych i dużych liter zostawiłem dokładnie taki, jaki był tytuł.
mocne
aczkolwiek trochę ni z dupy, bo koleś ma na tyle siły, żeby odpiłować nogi i ręcę podejrzewam, że sprawnego człowieka i ginie po pół h samo...
ma ktoś coś nowego i ciekawego ? :T
To jest fajne, tylko ze po angielsku
Cytuj:
In 1983, a team of deeply pious scientists conducted a radical experiment in an undisclosed facility. The scientists had theorized that a human without access to any senses or ways to perceive stimuli would be able to perceive the presence of God. They believed that the five senses clouded our awareness of eternity, and without them, a human could actually establish contact with God by thought. An elderly man who claimed to have “nothing left to live for” was the only test subject to volunteer. To purge him of all his senses, the scientists performed a complex operation in which every sensory nerve connection to the brain was surgically severed. Although the test subject retained full muscular function, he could not see, hear, taste, smell, or feel. With no possible way to communicate with or even sense the outside world, he was alone with his thoughts.
Scientists monitored him as he spoke aloud about his state of mind in jumbled, slurred sentences that he couldn’t even hear. After four days, the man claimed to be hearing hushed, unintelligible voices in his head. Assuming it was an onset of psychosis, the scientists paid little attention to the man’s concerns.
Two days later, the man cried that he could hear his dead wife speaking with him, and even more, he could communicate back. The scientists were intrigued, but were not convinced until the subject started naming dead relatives of the scientists. He repeated personal information to the scientists that only their dead spouses and parents would have known. At this point, a sizable portion of scientists left the study.
After a week of conversing with the deceased through his thoughts, the subject became distressed, saying the voices were overwhelming. In every waking moment, his consciousness was bombarded by hundreds of voices that refused to leave him alone. He frequently threw himself against the wall, trying to elicit a pain response. He begged the scientists for sedatives, so he could escape the voices by sleeping. This tactic worked for three days, until he started having severe night terrors. The subject repeatedly said that he could see and hear the deceased in his dreams.
Only a day later, the subject began to scream and claw at his non-functional eyes, hoping to sense something in the physical world. The hysterical subject now said the voices of the dead were deafening and hostile, speaking of hell and the end of the world. At one point, he yelled “No heaven, no forgiveness” for five hours straight. He continually begged to be killed, but the scientists were convinced that he was close to establishing contact with God.
After another day, the subject could no longer form coherent sentences. Seemingly mad, he started to bite off chunks of flesh from his arm. The scientists rushed into the test chamber and restrained him to a table so he could not kill himself. After a few hours of being tied down, the subject halted his struggling and screaming. He stared blankly at the ceiling as teardrops silently streaked across his face. For two weeks, the subject had to be manually rehydrated due to the constant crying. Eventually, he turned his head and, despite his blindness, made focused eye contact with a scientist for the first time in the study. He whispered “I have spoken with God, and he has abandoned us” and his vital signs stopped. There was no apparent cause of death.
Tu po polskiemu (wygooglowane z: http://www.margonem.pl/?task=forum&s...7#post14339580 )
Cytuj:
"Brama umysłu"
W 1983 roku, zespół bardzo pobożnych naukowców przeprowadził radykalny eksperyment w nieujawnionym miejscu. Naukowcy mieli teorię, że człowiek bez dostępu do zmysłów i sposobów do odbierania bodźców będzie w stanie dostrzec obecność Boga. Uważali, że pięć zmysłów skrywa przed człowiekiem świadomość wieczności i bez nich człowiek mógłby faktycznie nawiązać kontakt z Bogiem przez wymianę myśli. Starszy pan, który twierdził, że "nie ma już nic do stracenia" był jedynym ochotnikiem do badań. Aby oczyścić go ze wszystkich zmysłów, naukowcy przeprowadzili skomplikowaną operację, w której każde zmysłowe połączenie drogą nerwową do mózgu zostało chirurgicznie odcięte. Wszystkie czynności mięśni zostały zatrzymane, nie mógł widzieć, słyszeć, rozpoznawać smaku i zapachu, oraz czuć. Bez możliwości komunikowania się ani poczucia świata zewnętrznego, pozostał sam na sam ze swoimi myślami.
Naukowcy monitorowali go kiedy mówił głośno o swoim stanie umysłu. Pogmatwane, niewyraźne zdania, których nie mógł nawet słyszeć. Po czterech dniach, mężczyzna stwierdził, że słyszy ciche, niezrozumiałe głosy w swojej głowie. Zakładając, że był to początek psychozy, naukowcy poświęcali niewiele uwagi obawom człowieka.
Dwa dni później mężczyzna krzyczał, że słyszy jego zmarłą żonę mówiącą do niego, a nawet więcej, mógł z nią prowadzić konwersacje. Naukowcy byli zaintrygowani, ale nie do końca przekonani, dopóki nie zaczął nazywać zmarłych krewnych naukowców. Powtórzył naukowcom prywatne informacje, które były znane jedynie ich zmarłym małżonkom lub rodzicom. W tym momencie spora część naukowców odeszła od badań.
Po tygodniu rozmawiania ze zmarłym poprzez myśli, człowiek stał się zakłopotany i strapiony, mówiąc, że głosy były przytłaczające. W każdej chwili na jawie, jego świadomość była bombardowana przez setki głosów, które odmawiały mu spokoju. Wielokrotnie rzucał sobą o ścianę, Google Page Rankingóbując uzyskać odpowiedź bólu. Prosił naukowców o środki uspokajające, aby mógł uciec od głosów przez sen. Ta taktyka działała przez trzy dni, aż zaczął miewać przerażające, nocne paniki. Wielokrotnie mówił, że widzi i słyszy zmarłych w snach.
Dzień później, zaczął krzyczeć i drapać niefunkcjonujące oczy, mając nadzieję, że poczuje coś w fizycznym świecie. Histerycznie mówił, że głosy zmarłych są ogłuszające i wrogie, mówiące o piekle i końcu świata. W pewnym momencie zaczął krzyczeć: "Bez nieba, nie ma przebaczenia" przez pięć godzin bez przerwy. Nieustannie prosił aby go zabili, ale naukowcy byli przekonani, że był bliski nawiązania kontaktu z Bogiem.
Na drugi dzień, nie mógł już składać spójnych zdań. Pozornie szalony zaczął odgryzać kawałki mięsa ze swojego ramienia. Naukowcy natychmiast pobiegli do komory badawczej i przywiązali go do stołu, aby nie mógł się zabić. Po kilku godzinach bycia przywiązanym zaprzestał walki i krzyków. Patrzył bezmyślnie w sufit, gdy w milczeniu łzy spływały mu po twarzy. Przez dwa tygodnie, naukowcy musieli go ciągle nawadniać z powodu ciągłego płaczu. W końcu odwrócił głowę i mimo ślepoty, nawiązał kontakt wzrokowy z naukowcem po raz pierwszy w eksperymencie. Szepnął: "Rozmawiałem z Bogiem, a on nas opuścił" i jego życiowe funkcje zostały zatrzymane. Nie było widocznych przyczyn śmierci.
było tu juz z 4 razy, nie straszne
slabe. szkoda ze juz nie m a takich jak kiedys...
Fundacja Martwych Dzieci
Cytuj:
Mieliście (nie)szczęście spotkać się z dziwnymi ludźmi wypisującymi wkoło "333-333-333", którzy podają się za przedstawicieli "Fundacji Martwych Dzieci"? Nie?
Ja niestety miałem, postaram wam się wszystko opowiedzieć.
Wszystko zaczęło się od wiadomości prywatnej na YouTube. Kumpel wiedząc, że interesuję się wszelakiej maści "schizowymi" rzeczami, polecił mi wyszukać sobie filmy o treści "333-333-333". Treści w tym filmach ponoć miały wywoływać dziwne uczucie, osobiście po obejrzeniu jednego chciało mi się wymiotować. Na filmiku widać było krwawiącego gościa, owiniętego bandażami. W tle były dziwne jęki i zakłócenia. Co jakiś czas pojawiała się informacja o trójkach, a pod koniec filmu autorzy pozdrowili mnie w imieniu "Dead Kids Fundation". Byłem lekko zdziwiony, większość filmów o tym tytule miała podobnie niezrozumiała zawartość.
http://img193.imageshack.us/img193/9751/wiadomosco.png
Zainteresowało mnie to cholernie. Pragnąłem kontaktu z twórcami tych filmów, po pewnym czasie stało się to moją obsesją - cała ta sprawa oraz filmiki. Oglądałem je na okrągło szukając jakichś podpowiedzi, ukrytego przekazu.
Po pewnym czasie znalazłem w internecie informacje o sekcie parającej się okultyzmami, którzy wstawiali również swoje filmiki na YouTube namawiając do dołączenia do ich "Fundacji". Po przeanalizowaniu ich haseł, zauważyłem pewną numerologię.
333-333-333
3+3+3
9-9-9
Odwrócone dziewiątki co dają? No właśnie.
Ponoć było zgłoszenie o kolesiu, co trafił do psychiatryka. Odgryzł sobie palec, a krwią z niego napisał trójki na ścianie. To może brzmieć nieprawdopodobnie, ale fakt faktem, że niektóre z tych filmów faktycznie dziwnie na człowieka działają.
Wkrótce znaleźliśmy parę polskich kanałów z tej "niby-sekty".
http://www.youtube.com/shemmhazai
http://www.youtube.com/user/incsatanus
Po dacie założenia konta, można stwierdzić, że te osoby zarejestrowały się całkiem niedawno. Ten drugi nie wstawił żadnego filmiku, za to Shemmhazai miał ich pokaźną gamę. Niektóre to były plagiaty, inne nie. W każdym razie, postanowiłem się z nim skontaktować.
W odpowiedzi na PW otrzymałem tylko:
http://img43.imageshack.us/img43/5594/wiadomos2.png
Biblia? Dołącz do nas? Wstaw ten film dalej?
Rozchodziło się o ten film:
http://www.youtube.com/watch?v=k2uftmm73BA
Byłem tak podniecony, że bez namysłu wstawiłem ten film do siebie na kanał. Co prawda moi widzowie nie wiedzieli o co chodzi, ale oni mnie nie obchodzili. Liczyło się tylko zaproszenie, które dostałem do tego człowieka.
W sumie samego w sobie filmu też nie rozumiałem, budził we mnie lęk. Ale skoro miał być kluczem do dialogu z "nimi" nie mogłem się zawahać.
2 dni milczenia. Myślałem, ze jednak się nie udało. A tu nagle wiadomość, zachowam ją dla siebie, ze względu na moje i wasze bezpieczeństwo.
Jej treść.... Do tej pory jestem przerażony. Dotyczyła ona rytuału, dzięki któremu pozna się prawdę, którą znają oni.
Ten rytuał.... Wymiękłem, nie jestem w stanie dokonać takich rzeczy. Nazwiecie mnie tchórzem? Być może.
Uprzejmie odmówiłem im i poprosiłem, żeby mi po prostu wszystko wytłumaczyli.
Dzień milczenia.
Wróciłem po weselu do domu, trochę spity, ale jednak na tyle trzeźwy, aby siąść na laptopa i przejrzeć mój kanał.
Dostałem 33 wiadomości prywatne o treści "333-333-333" ; "Twoja matka umrze, nienawidzisz jej" ; "inc Satanus Ee-k Trois" "dlaczego nienawidzisz, obejrzyj sie" ; "przekazemy modlitwe, pros w nocy o wyjscie z ciala" "twoja dusza jest inna".
Może bym się tak nie wystraszył, jakby nie to, że te wiadomości były.... Od moich znajomych.
Głupi dowcip? O tej sprawie widział tylko mój przyjaciel i ja. Nikt więcej. Więc jakim do cholery cudem, moi znajomi mieli mnie wkręcić.
Może wam się to wydać dziwne, ale skasowałem konto, sprawdziłem czy drzwi wejściowe są zamknięte na wszystkie zamki i położyłem się czekając na sen.
Ze snu wyrwał mnie telefon. O trzeciej w nocy, po prostu zaczął dzwonić.
Kto to do cholery mógłby dzwonić o tej porze?
Numer nieznany.
Odebrałem, w tyle słychać było niewyraźny płacz. To był płacz dziecka, który po chwili przerodził się w nieludzkie ryczenie oraz jęki. Odrzuciłem telefon jak najdalej od siebie.
Zadzwoniłem do kumpla, pozwolił mi u siebie przenocować.
Dziś mam zmienione konto oraz numer telefonu. Tych dziwnych użytkowników staram się omijać z daleka.
To jest przestroga dla was, nie bawcie się w to. Bo będzie tak jak ze mną.
Screeny się zachowały dzięki mojemu przyjacielowi, który również się tym zainteresował, więc postanowiłem wysłać mu wiadomośc od Shemmhazaia.
Znajomi do tej pory wypierają się, jakoby oni cokolwiek wysyłali, ich skrzynka odbiorcza w zakładce "wysłane też na to nie wskazuje".
Do tej pory nie wiem, kto do mnie dzwonił.
A teraz wybaczcie.
333-333-333
to up było dobre, kto bedzie na tyle dobry i obejrzy te wszystkie filmiki ?
co tam jest ?