Echh... i po tym miłym akcencie wyłączam się z dyskusji.
Wersja do druku
witam. jutro ide tatuowac lewa reke i w zwiazku z tym mam do Was pytanie.
czy branie fety na chwile/krotki czas przed robieniem tatuazu moze miec jakies "skutki uboczne"? typu nie przyjecie sie tuszu etc.
#offtop
moj pierwszy post od baaaaaaaaardzo dawna, come back :D
Raczej wątpię, ale aż tak ciężko Ci wytrzymać te parę godzin bez ćpania?
bardziej chodzi o to, ze amfetamina znieczula wiec byloby spoko gdybym odczuwal bol w mniejszym stopniu. lecz slyszalem takze, ze amfetamina rozrzedza krew, a co za tym idzie - nie sprzyjaloby to podczas tatuowania, stad tez moje wczesniejsze pytanie. btw. tak, to moj pierwszy tatuaz.
Ręka to nic czego 19 letni chłop nie wytrzyma litości...
btw. rękaw dziabasz?
Co może być symbolem pozytywnego nastawienia?
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/25351/jup_sz...jstwo_640.jpeg
Zdecydowanie to.
Kurde, szykuje się melo w weekend, a w poniedziałek robię tatuaż. Ile to było z tym niepiciem przez dziaraniem? 36h wystarczy xd?