Kiedyś na przyrodzie, w czwartej podstawówce w tyle ćwiczeń była pułapka na owocówki... Było to coś takiego że był owoc i woreczek foliowy... worek był tak założony że dziura z niego była jakoś związana, i skierowana do dołu tak, że już muchy wyjść nie potrafiły i siedziały na ściankach. W woreczku oczywiście owoc by był... Teraz trzeba pomyśleć, jak to zrobić by woreczek był nad ziemią (tzn. muchy do niego mogły wejść) i by umocować plasterek jakiegoś owoca... najłatwiej chyba za pomocą drutu ;)
TORGU MYŚLMY !