Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
Nie palę. Nie mam nic przeciwko ludziom, którzy palą - jak Wy twierdzicie - dla odprężenia. Jeśli faktycznie możecie się zrelaksować dzięki papierosom, to przecież nic mi do tego, jak kto umila sobie czas. Jednak gdy widziałem u mnie w szkole, podczas przerwy, sześciu gości w kółeczku podających sobie jedną fajkę i czatujących, czy przypadkiem nauczyciel się nie zbliża, to nóż w kieszeni mi się otwierał. Nawet nie wszyscy się w tym kręgu znają, przychodzą byleby zapalić i zdobyć, heh, szacunek nowych kolegów. Gdzie tutaj miejsce na ten "relaks"?
Nie palę, jednak mój ojciec owszem. Dlatego jestem przyzwyczajony do tego dymu i raczej mi nie przeszkadza. A truć, to truję się mimo wszystko, więc po co mam niszczyć sobie zdrowie jeszcze bardziej?
To tyle ode mnie, jeśli chodzi o ten temat ; ]
Zakładki