Jak kiedys palilem to wiecie co sobie myslalem? "W kazdej chwili moge rzucic" i "Nie rozumiem jak mozna sie uzaleznic od fajek? Przestajesz i juz, proste, nie?". Ale powiem wam co teraz jest. Jestem sam uzalezniony, juz nie mowie sobie, ze "w kazdej chwili moge rzucic", tylko mowie sobie "Kurwa ja musze to rzucic!". Jednak ciezko jest.