czerwone marlboro w ogole mi nie podchodzily, ani nie smakowaly, kupilem jedna, potem druga paczke, ale to gowno :/
Wersja do druku
czerwone marlboro w ogole mi nie podchodzily, ani nie smakowaly, kupilem jedna, potem druga paczke, ale to gowno :/
Teraz MB czerwone się zjebał. Kiedyś mógłbym tylko je palić, a teraz kupie je może raz na tydzień. Słyszeliście coś o Camelach limitowana edycja? Dobre są?
Potwierdzam info co do Black Devili czekoladowych - no syf się okrutny zrobił. Kupiłem paczkę przedwczoraj i do tej pory z 5 szlugów może z niej wypaliłem. Jeszcze rok temu jak kupowałem to były w ogóle inne fajki, słodzik było czuć prawie do samego końca palenia. Teraz prawie go w ogóle nie czuć. (Dymu w płucach też ale to tutaj nic się nie zmieniło)
Marlboro Czerwone - te z miekkiej paczki są inne, nie wiem czemu, czy wilgoci dostają czy ocb ale dla mnie lepsze zawsze były, ale jak już miałem przypływ gotówki to kupowałem i tak Goldy zazwyczaj.
A słyszeliście o Marlboro Ice Blastach?
http://www.ciggiesworld.com/product_...52769_zoom.JPG
Czyli Marlboro z Kuleczką. Zostały wprowadzone jeszcze na długo, zanim ktokolwiek słyszał o czymś takim jak L&M Forward - czyli pierwszych fajkach z kulką w Polsce. Żałuję, że nie ma tego w Polsce, jak byłem rok temu w UK, to też nie widziałem tego, a szkoda.
no ze 2 godziny paczke w rekach mialem. kilka osob palilo, bardzo im do gustu przypadly. stwierdzili, ze to jedyne "klikacze" ktore mozna bez problemu palic... bez klikniecia, bo jest tam dobry tyton. ja natomiast tego nie potwierdze, bo papierosa w ustach juz od ponad miesiaca nie mialem. ;) NAJLEPIEJ
Kup e papierosa :)
Nowych Westów zbytnio nie polecam, dziwny posmak, raczej tak dla spróbowania niż palenia na dłuższą mete.
nie rzucam, a rzucilem. albo palisz, albo nie - proste. przeczytaj ksiazke "latwa metoda rzucania palenia" allena carra i to wystarczy. uzaleznienie nikotynowe trwa okolo dwoch dni i nalezy do slabych (nie ma zadnych boli etc), dalej to tylko nieuzasadniony strach przed rozstaniem sie na zawsze z papierosami (a co to bedzie, juz nigdy nie zapale, ojej, bez papierosow nie moge sie odstresowac). a przeciez chcesz rzucic, a nie dalej kopcic. ;)
z kolei e-papieros, jak i inne formy przyjmowania nikotyny, to totalna pomylka, jeszcze bardziej wiezi w nikotynowej pulapce; zupelnie jakby heroinista przerzucilby sie z iniekcji dozylnych na browna, WOW.