Tikeyo napisał
Właśnie mi znajomy przywozi sziszke z Egiptu :)
1. Najlepszy tytoń?
2. Węgle....
3. Jakieś instrukcje dla początkującego?;>
ad.1- Wszystko zależne od gustów. Najlepiej na początku zapalić ile się da żeby potem wybrać ten "naj". Poza tym przyjęło się, że na to co pali się w hookah <fajce> mówi się melasa i bardziej niż na smak patrzy się na firmę. Legalnie w polsce dostać można jedynie Al-waha tytoń świetny dla nowicjuszy i ludzi bez kasy ~9zł 50g. Reszta można jedynie sprowadzać bądź kupować przez allegro. Cena/jakość polecam serbetli- wilgotność tytoniu znakomita dym- gęsty smak... Znacznie lepszy od Al-wahy. Cena to około 25zł za 125g lecz nabija się o wiele mniej to już nie siano jak to wyżej. Ale nie polecam zaczynać od tego bo różnicy i tak nie zauważysz <a i pierwsze nabicia zapewne spalisz/przypalisz psując smak>
ad.2- Są 2 opcje i żadna z egiptu <no chyba, że bardzo chcesz> jedna to polskie samorozpałki używane do kadzideł w kościele <cena koło 5zł za 10 szt.> do dostania w sklepach z asortymentem kościelnym bądź allegro ftw. Lecz są jak dla mnie opcją naprawdę ostateczną. Jedyną zaletą to szybkie rozpalenie. Druga opcja to tzw Cocobrico <google> paczka ma 1kg co daje 72 węgielki za 15zł cena przez ilość każdy widzi... Jedyny minus to ich "stacjonarność" żeby takiego dobrze rozpalić muszę trzymać około 5 min na gazie
ad.3- Net. Jest pełno stron o tej tematyce, polecam
shisha-forum.pl Co palacz to inna technika inaczej nabija itp. ale z takich pdst to
-nabijaj tak by do folii aluminiowej po jej nałożeniu na cybuch nie przylegał tyoń <po nałożeniu węgielka tytoń ten się spali i zepsuje cały smak>
-dziurkuj lepiej czymś większym niż szpilka ale mniej gęsto niż przy małej szpilce setki dziur <mniejszy opór powietrza ąłtwiej się ciągnie mniejsza sznasa na przepalenie folii>
-przy nakładaniu tytoniu rozdrabniaj go ile się da <rękami> potem delikatnie nakładaj by przed nałożeniem folli lekko docisnąć <chodzi o luzy między drobinkami i o komfort lekkość palenia
-MYJ SZISZĘ jeśli nie po każdym paleniu to chociaż po każdej imprezie. kumpel raz zostawił mleko w dzbanie na tydzień i.... stracił sziszę. naprawdę warto się poświęcić będąc skacowanym i wylać wodę z dzbana i wyrzucić tytoń z cybucha niż potem palić z klozetu.
Jakieś tam innepytania co mi się przewinęły jak wertowałem temat.
Hookah a bongo -> Hookah jest do palenia melasy a bongo do maryhy i tak było zawsze ponadto znacznie różnią się w budowie szisza ma węża-> bongo jest bezpośrednio przykładane do ust bądź ma lufkę różnią się tez cybuchami.
Co do wysokości sziszy a różnicą... Powiem tak palę ze swojej fajki 45cm a zdarza mi się z kumpla 74cm i... Nie widzę różnicy więc po co przepłacać? Lecz mimo tego co tutaj napisałem uważam ze nie powinno się schodzić z sziszą poniżej 40cm zwyczajnie i tak da sie to przenieść a łatwiej zauważyć itp. Generalnie wszystko polega na tym że dym od cybucha przechodzi przez korpus tam jest zbierany największy syf i nikotyna następnie trafia do wody gdzie jest filtrowany dokładniej, zbiera drobinki wody i leci wężem prosto do naszych ust płuc by uformować go w piękne kółka ;]. Wg niektórych źródeł
nikotyny w melasie którą mamy w płucach jest 4% 96% to para wodna odrazu więc widać ze jest to zdrowsze niż fajki. Niemniej jest szkodliwe.
Z czego zrobić sziszę? jedyną rzecz jaką kupowałem był to cybuch rzecz nie do przeskoczenia w warunkach domowych a nie jest jakoś super drogi. rzeczy potrzebne do zrobienia sziszy?
-wężyk gumowy
-rurka aluminiowa/mosięzna
-butelka szklana po nalewce bądź winie
-wspomniany cybuch
Jak ktoś jest kreatywny to jest w stanie z tego zrobić sziszę, pomaga wiertarka. Jak będę miał czas to machnę foto swojej. Lecz napomnę tutaj ,że po tylu testach i zabawach uważam, że prościej i niewiele drożej jest kupić w sklepie.
To chyba na tyle rozpisałem się ale kończę bo węgielek się dopalił.
Dużych buszków
Zakładki