Redbulla sobie kup, nikt Ci nie wkręca że poczujesz jakiś 'smak' bo mięta zawsze jest no ;d
Wersja do druku
Redbulla sobie kup, nikt Ci nie wkręca że poczujesz jakiś 'smak' bo mięta zawsze jest no ;d
Heh, chyba nie wiesz kim jest autor tematu ;d
Tabaka rzeczywiście raczej nie uzależnia, gdzieś od 4 miesięcy zużyłem jedno pudełko (w sumie w kilka dni), później przez jakiś czas mnie mocno ciągnęło, teraz już lajt, przy piwie czasem mam ochotę, czy jak jaram.
A co do tego, czy niszczy nos - jasne, że tak, później zaczynają się problemy z katarem, zatokami, bóle głowy, krew lecąca z nosa - później raczej przechodzi, ale to są już oznaki, że najwyższy czas zrobić długą przerwę albo ograniczyć ;)
Wszyscy mówią, że dobra na katar... Ja mam jednak taką drakę z nosem, że jak wciągnę jakiejś "dawki uderzeniowej" to chwilę potem mam zatkany nos, przez co wciągam tylko gdy mam ten narząd w miarę drożny.
raku, polecam medica :D
medicated no 99, potężna moc
Ja miałem podobnie jak Entex. Po paru dawkach tabaki <nie jakieś szały, no ale pare razy dziennie> miałem nos tak zatkany że nie szło go używać. Od tamtej pory zażywam mniej niż rzadko.
Swoją droga nie ma to jak Red Bull gdy sie budzę rano zaspany :d
To samo. W miejscu pracy ciężko mam jeśli chodzić o palenie a jedynie Red Bull zaspokaja w jakiś sposób mój głód nikotynowy.
Pytanie. Nie mam porównania do fajek, ale tabaka chodź trochę, zaspokaja głód nikotynowy? Może być alternatywą dla palaczy?
Znowu mentol, snuff. Muza gra, wchodzę na kwejka a tam kwejk mojego życia http://kwejk.pl/obrazek/495841/tabaka.html
@down
Brałem, brałem. Mocno pieprzowa - kręci w nosie jak nie wiem co.
Master, nie polecma nie dość ze będziesz palił to jeszcze będziesz wciągał tabake, jak chcesz dość łatwy sposób na rzucenie palenia to polecam Easy Game Carrera. Dopiero zaczynam odstawiać fajki, bo 3ci dzień, ale jak narazie nawet o nich w ogóle nie myśle, a na pewno mnie nie ciągnie, BARDZO skuteczna metoda, zupełnie inna niż inna, ba gość z założenia nie pozwala Ci jeść żadnych paluszków, tabaki, gum, czymkolwiek zajmować sobie palców, albo palić "czystych" papierosów. Ogólnie tak żeby zachęcić Cię, gość po prostu tłumaczy dlaczego papierosy KOMPLETNIE NIC nie dają palącemu, ani nie niwelują stresu, ani nudy, ani nie pomagają się zrelaksować, po prostu mały głód nikotynowy tak tłumaczy naszej podświadomości, że to jest przyjemne, że to tamto, serdecznie polecam.
Powiem tak, ze niekiedy jak nie miałem szlugów w domu, to częściej jakoś snuffałem tabakę, więc odpowiedź jest tak.
Teraz nie snuffam ani nie pale ale ciągnie do tego i dotego, takie uczucie pustki ; d.
uczucie pustki to jest głód nikotynowy, a ciągnięcie to jest psychiczne przekabacenie pt. że tabaka albofajki dają Ci się zrelaksowac, przynajmniej ja to tak postrzegam.
Wczoraj po pijaku zrobiłem jedną z głupszych rzeczy. Dzień wcześniej kupiłem sobie red bulla. Z kumplami poszliśmy się napić, potem wróciliśmy do mnie do domu, wiadomo picie, tabaka coś zjeść. W pewnej chwili wpadłem na doskonały pomysł. Pociąłem słomkę i jeden koniec włożyłem prosto do pudełeczka, a drugą do nosa. Wciągnąłem dość mocno. W życiu bym nie pomyślał, że tabaka może tak mocno działać! Poczułem prawie ogień w gardle, ból w zatokach i od razu pobiegłem prawie puszczając pawia do umywalki i zacząłem pić wodę. Paręnaście sekund później tak mi weszło na łeb od tabaki, że nie mogłem ustać. Musiałem usiąść i trzymać się stołu żeby nie spaść.
Załącznik 269834
nikotyne jak kazdy narkotyk, można przedawkować:
Cytuj:
Nikotyna ma także wpływ na układ pokarmowy. W niewielkich ilościach może polepszać trawienie, jednak duże jej ilości mają odwrotny skutek i prowadzą do zaparć. Innymi objawami przedawkowania nikotyny w organizmie są m.in.: wymioty, bladość, biegunki, drgawki, zaburzenia widzenia. Końcowymi niepokojącymi sygnałami zatrucia nikotynowego są: przyspieszenie pulsu, utraty świadomości, zapaść, aż w końcu dochodzi do paraliżu mięśni oddechowych i śmierci.