Już od paaaaaaaaaru miesięcy nie wciągałem tabaki ale chyba kupie sobie nie długo. Oczywiście tylko Gawith Apricot i Ozone Cherry :)
Wersja do druku
Już od paaaaaaaaaru miesięcy nie wciągałem tabaki ale chyba kupie sobie nie długo. Oczywiście tylko Gawith Apricot i Ozone Cherry :)
Siema.
Mam pytanie.
Czasami z kolegą wciągałem sobie tabake. Red Bulla bodajże. Całkiem fajne to i postanowiłem sobie kupić.
Mój zakup to ozone orange. Nie wiem jakie macie zdanie na temat tej tabaki, ale moim zdaniem jest przyjemna.
Wracając do meritum sprawy czy jeśli mam dość częste problemy z niedrożnością zatok to wciąganie ów tabaki nie zaszkodzi mi jeszcze bardziej? Teoretycznie tabaka niweluje katar lecz czy nie zapcha mi zatok do końca?
Jeśli ktoś się orientuje w temacie to będe wdzięczny za odpowiedź.
@up
jest bardziej niz niewskazana w Twoim przypadku
Z problemami tego typu niewskazane, a jak już musisz to proponuję zakupić jakiegoś mentholowego WOSa - mają one zdecydowanie bardziej sypką konsystencję, z reguły wciąga się je z palców (przynajmniej ja tak robię) i nie zatykają nochala. Zainwestuj w "WOS Extra Menthol", mam i polecam. Małe ilości SPORADYCZNIE, na przeczyszczenie jak znalazł ; Red Bulla/ Gawitha lepiej nie tykaj.
Wciągacie latem (w taki upał)? Ja ni chuja, po prostu mam sucho w nosie :P.
W sumie to wciągam tylko wiosną / jesienią. Zimą nos napierdala z zimna i nie ma tej przyjemności.
w sumie english mentholi mam już z ~5 opakowanek :D
Od Ciebie mi został Red bull, Trzej muszkieterowie, MC Ch. Violet+lemmon, Andechz i peach od SG. Tylko tyle. Kiedyś liczyłem ile gramów tabaki w siebie wciągnąłem to wychodzi ~300g. Ja pierdole :D!
A ja tak w ogóle to najlepiej lubie wciągać zimą, jakoś mi tak najfajniej, pewnie dlatego, że pierwszy raz spróbowałem w zimie. Chociaż jesienią czasem też jest cool, ale niestety już dawno nie mieliśmy "złotej jesieni" :))
Jaka tabake polecilibyscie amatorowi tych "zdzierajacych pape z dachu"? Red bull mi pasuje, ale moze znacie cos podobnego/mocniejszego
Cos mniej popularnego?to znam
Heheh kup Sobie Magneta menthol, najmocniejsza tabaka miętowa.
A jak nie to polecam też Keningstona.
w sumie chodzi mniej o moc aromatu co o moc tytoniu
Andechs kompletnie nie to. Jakąś rdzą mi jedzie czy cuś.. ale pewnie bym się do niego przekonał jakbym snuffał go więcej niż 10 razy w życiu. W sumie lowena na początku też nie mogłem "przełknąć", a teraz wchodzi, nie jest jakąś może moją ulubioną tabaką, ale jest OK.
A MC są dla mnie właśnie dobre, tylko za bardzo zmielone. Ja preferuje poshlowską grubość.