Właśnie, Alpina jest dobra, ale bez przesady.
Osobiście preferuję Redbulla, mnie zajebiście pobudza i ten mentol mmm xD
Wersja do druku
Właśnie, Alpina jest dobra, ale bez przesady.
Osobiście preferuję Redbulla, mnie zajebiście pobudza i ten mentol mmm xD
No.
ale wosy to raczej inny aromat niz medyk. medyk jest w celach medyfcznych - sproboj wziac na katar polecam ten styl zycia.
macie tak, ze jak czestujecie kogos tabaka kto widzi ja pierwszy raz na oczy, chcecie mu nasypac duzo i sie z niego posmiac ; dddd? Wiem, ze to niecne cele ale coz. Ostatnio nasypalem kolezance spora kupke medyka i jej reakcja po ok. 5 sekundach zamuły była "OJAPIERDOLE" :D
O tak, uwielbiam to!!! Medyk to nic, dopiero się działo jak dla kumpla nawaliłem Redbulla. Momentalnie zrobił się cały czerwony do tego płakał jak dziecko, miły widok xD Najczęściej jak snuffam przy kimś kto nie bierze tabaki mówi że ćpun ze mnie ;[
@down
Racja, wydaje się że to tylko ciut proszku, a robi takie rzeczy z ludźmi że szok. Muszę kiedyś spróbować dać tabaki dla jakiejś bardzo pomalowanej koleżanki. Ciekawie by wyglądała z rozmytym makijażem od łez xD
zaraz pewnie zostaniemy zhejtowani ale coztam ; d
ja najbardziej lubie sypac duzo 'twardzielom ' ;D
Z powodu skonczenia sie Packardsa mieszanego z medykiem, dzis po wieluuuu.... miesiacach przerwy od Gawitha, wciagnelem go i.... NIC. Nie wiem czemu wiele osob ktore czesto i duzo snuffaja tak sie nim zachwycaja.
Raz sypnąłem ozony orange sobie dosyć dużo (miało być na 4-5 razy), wtedy jescze rodzice nie wiedzieli, że snuffam i nie chcaiłem, żeby wiedzieli i mama wchodzi a ja snuffam i zestresowany wciągnąłem wszystko ;p walnąłem sporego bełta+obrzydzenie do orange na 2-3miechy. I jeszcze z gawciem zaliczyłem faze bo pierwszy raz to chciałem zobaczyć czy to na prawdę jest takie zue jak opsiujecie, przekonałem się i już więcej tego nie robie :D Czasami tak z umiarem tylko, żeby łezka spłynęła ale to i tak bardzo rzadko. Gdy się mimowolnie płacze jest to oznaka przedawkowania nikotyny ; d
właściwie to ja nie mam prawa głosu tutaj bo dopiero zaczynam , ale to , że coś ci niesmakuje/nie działa na ciebie to sprawa indywidualna.
mi właśnie Gawith podchodzi baardzo ;] może dlatego , że jeszcze mało próbowałem, ale to i tak sprawa indywidualna, tak jak gust muzyczny ;d
ale się poirytowałem teraz. bo to jest tak , że mam krzywą przegrodę nosową i jak biorę sobie wezmę do jednej dziurki to druga jest praktycznie zablokowana i cholernie ciężko nią wciągnąć i już 2 porcje rozsypałem ;(
ale ogólnie to jest dobrze :D
Siema
Wczoraj wciągnąlem właśnie małą ilość tabaki ( oczywiście w szlachetnym stylu, bez lufek i innych ) i też łzawiły mi oczy. Kupię na spróbowanie Ozona pomarańczowego i jakiegoś spearminta. Powiedzcie szczerze, to bardzo uzależnia? Po wczorajszej małej dawce mam ochotę na kolejną.. Czy ona wywołuje jakieś głębsze choroby ?
A co sądzicie o tabace białej, wiem że jest beztytoniowa, ale też wyyołuje jakieś choroby ?
Wiem, że wielokrotnie pewnie był poruszany ten temat ale jestem strasznym cholerykiem i musi ktoś sam mi powiedzieć na te dwa pytania.
No raczej nie uzależnia, trzeba naprawde sporo wciągać żeby popaść w jakiś nałóg.
Po za tym nie powoduje chorób i chyba nie udowodnili żeby zwiększała prawdopodobieństwo raka.
A do tego jest nawet zdrowa bo oczyszcza śluzówkę i pomaga na katar.
Więc powiedziałbym, że tabaka jest bardziej dobrzejsza niż źlejsza( i ładnie pachnie).
One są chyba beztytoniowe, ale bym wziął bo nie miałem.
http://itabak.pl/index.php?c=365&p=1...er_Guarana_10g
a właśnie. te medyki , czy ozony w pudełeczkach z wieczkami to jak to później snuffac ? bo jak to bez dozownika to tak w ruchu ciężko chyba :D
powiedziałem przed chwila matce o tabace. patrzyła się na mnie jak na ćpuna ;d